Kategorie
Zdrowie

„12, 15, 18 lat? Kiedy mogę dać dziecku lampkę wina?”

W Stanach Zjednoczonych 40 proc. matek uważa, że pierwszy kontakt dziecka z alkoholem powinien mieć miejsce w domu, bo w ten sposób można skutecznie zniechęcić potomka do picia w okresie dorastania. I choć nie ma badań, które potwierdzałyby skuteczność takich rodzicielskich zabiegów, praktyka częstowania pierwszym kieliszkiem w domu jest stosowana również w Polsce.

Amerykańskie badania opublikowane w magazynie „Archiwa Pediatrii i Medycyny Nastolatków” wskazują, że zdaniem 40 proc. matek pozwolenie dziecku na spróbowanie alkoholu w domu likwiduje w przyszłości efekt zakazanego owocu i chroni potomstwo przed nadmiernym piciem. Co trzeci amerykański ośmiolatek przyznaje przy tym, że za zgodą rodziców kosztował w domu piwa lub wina.

Gdyby przeprowadzić podobne badania w Polsce, z pewnością znalazłaby się spora grupa rodziców, którzy podobne zabiegi stosują w swoich domach. I nic dziwnego, patrząc na to, że dwadzieścia i trzydzieści lat temu dawanie maluchom piwa do skosztowania było na tyle swobodną praktyką, że większość współczesnych młodych rodziców ma to doświadczenie w pamięci. Prawda jest taka, że dwadzieścia, trzydzieści lat temu nie mówiło się aż tak dużo o zgubnym skutku procentów dla rozwijającego się, dziecięcego mózgu. Dziś natomiast wiemy już na ten temat wystarczająco dużo.

Nie mniej niż 15 lat

Dla dzieci poniżej 15 roku życia nawet niewielka ilości alkoholu, zupełnie niegroźna dla dorosłych, jest niebezpieczna, dlatego że zaburza ich procesy rozwojowe. Dotyczy to nie tylko rozwoju biologicznego, ale też emocjonalnego, intelektualnego czy społecznego. Alkohol wpływa na procesy związane z uczeniem się i zapamiętywaniem. Uszkadza mózg, powodując obumieranie jego komórek oraz tworzenie się niewłaściwych połączeń między neuronami. Co istotne, uszkodzenia te pojawiają się również w przypadku okazjonalnego picia alkoholu.

Nieprzyzwyczajony organizm na większą dawkę piwa czy wódki może reagować zaburzeniami akcji serca. Zmienia się też metabolizm, perystaltyka jelit, dochodzi do stanów zapalnych błony śluzowej jamy ustnej, żołądka i dwunastnicy. Najbardziej cierpi jednak wątroba. Ta – o czym warto pamiętać – jest zaś organem pojedynczym. Jej funkcji nie będzie w stanie przejąć żaden inny narząd.

W Polsce przeciętny wiek tzw. inicjacji alkoholowej to 12 lat

Zazwyczaj ten pierwszy kieliszek procentów wypijany jest właśnie w domu. Kolejny – już pod wpływem grupy rówieśniczej. Naukowcy wskazują, że dzieci, które w okazjonalny sposób zaczęły próbować alkoholu przed 15 rokiem życia, cztery razy częściej w swoim życiu popadały w alkoholizm. Badania z 2011 roku potwierdziły, że wśród polskich nastolatków jest dwa razy więcej tych, którzy sięgają po alkohol niż papierosy. Co czwarty nastolatek upił się w ciągu ostatniego miesiąca choć raz. Co drugi młodszy nastolatek (12–16 lat) nigdy nie był pijany.

Jak uniknąć sytuacji, w której nasze dziecko zbyt wcześnie zaczyna sięgać po alkohol?

Tak naprawdę stosunek do alkoholu kształtuje się w pierwszych latach życia dziecka. To my, rodzice, budujemy w dzieciach określony model zachowania. Jeśli w naszym domu każda impreza rodzinna (i nie tylko) zakrapiana jest alkoholem, pokazujemy dzieciom, że zabawa czy też spotkanie towarzyskie bez alkoholu jest trudne, niemożliwe lub nudne. Jeśli serwujemy dzieciom w trakcie urodzin owocowego, musującego szampana – pokazujemy, że okazja wymaga „odpowiedniej oprawy”. Alkoholowej, rzecz jasna. I że wiek nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli dzieci widują nas w stanie alkoholowego upojenia, biorą to za normę i przyjmują podobny stosunek do alkoholu. Ważne jest więc, byśmy jako dorośli pokazali zdrowe podejście do alkoholu (piję z umiarem, przy wyjątkowych okazjach, znam swoje granice i ich nie przekraczam), by nasze dzieci miały okazję doświadczyć, że jest on tylko dodatkiem, który może, ale nie musi umilić czas w towarzystwie bliskich osób.

Na koniec słowo otuchy dla tych, którzy boją się „buntu nastolatka” i alkoholowych wyskoków w wykonaniu potomstwa. Badania pokazują, że rodzice, którzy są dla dzieci wspierający, wykazują zrozumienie dla ich problemów, chętnie z nimi rozmawiają, poświęcając im czas i uwagę, znacznie rzadziej mierzą się z problemem sięgania po alkohol przez potomstwo. Niemal połowa dzieci empatycznych, wspierających rodziców zachowuje abstynencję, a niebezpiecznie upija się 16 proc. z nich. Zatem w skutecznym przeciwdziałaniu sięgania po alkohol przez dzieci znacznie lepiej sprawdza się empatia, nie zaś wczesna inicjacja.

Uwaga! Reklama do czytania

Jak zrozumieć się w rodzinie

Książka, która pomoże ci mówić do siebie życzliwie, wyrażać swoje potrzeby i słuchać innych. 

Autorka jak reżyser filmowy śledzi przebieg zwykłych rodzinnych wydarzeń, które często przeradzają się w małe dramaty, kłótnie bez celu, frustracje i nerwy. Nagle woła „STOP” i analizuje, co właściwie się stało. Dzięki temu możemy przyjrzeć się własnym zachowaniom i komunikatom, odkryć faktyczne potrzeby oraz prześledzić punkty, w których rodzi się konflikt i niezrozumienie.

Książka napisana jest prostym językiem, bo komunikacja w rodzinie powinna być prosta. Zamiast udawać, oczekiwać, robić uniki – lepiej nauczyć się mówić jasno o swoich uczuciach i potrzebach. Ważne, by umieć je również dostrzegać u innych.

CHCESZ? KLIKNIJ!
Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.