Kategorie
Ciąża i narodziny Karmienie piersią

4 powody, dla których nie warto zastępować mleka mamy mlekiem modyfikowanym u starszego dziecka

Długie karmienie piersią a także utrzymanie laktacji po powrocie do pracy wymaga czasem znacznego wysiłku, zwłaszcza od mam, które w ciągu dnia spędzają wiele godzin z dala od swoich dzieci. Warto jednak zadać sobie ten trud – mleko mamy to najlepszy pokarm dla dziecka, a karmienie jest momentem wyjątkowej bliskości dla obojga. Z dłuższym karmieniem piersią wiąże się także kilka innych, bardziej praktycznych korzyści, o których warto pamiętać, zwłaszcza w chwilach zwątpienia.

4 powody, dla których nie warto zastępować mleka mamy mlekiem modyfikowanym u starszego dziecka:

1. Wyższa frekwencja w pracy

Dzieci karmione piersią są zdrowsze. Oznacza to, że rodzice rzadziej są zmuszeni do brania wolnych dni, aby zostać w domu z chorym dzieckiem. Badania pokazują, że matki karmiące mają od 3 do 6 razy niższą absencję niż mamy, które karmią mlekiem modyfikowanym.

seria rodzicielska

Karmienie piersią

MąDRY PRZEWODNIK DLA rodziców!

Rodzicu! Koniecznie przeczytaj tę książkę!
Ta książka nie tylko przedstawia najważniejsze zagadniena karmienia piersią, ale też daje siłę do podjęcia własnych decyzji dotyczących sposobu i długości karmienia piersią!

2. Długoterminowa inwestycja w zdrowie dziecka

Karmienie piersią znacznie obniża ryzyko wystąpienia egzemy, astmy, świszczącego oddechu i cukrzycy u dziecka. Sprzyja także zdrowiu mamy: kobiety karmiące piersią są mniej narażone na rozwój raka sutka, raka jajnika i osteoporozę.

3. Oszczędność

Karmienie piersią pozwala zaoszczędzić pieniądze. Jednorazowy zakup laktatora jest znacznie tańszy niż regularne kupowanie mleka modyfikowanego. Ponadto maluchy karmione piersią rzadziej chorują, więc można zaoszczędzić na lekach.

4. Więź emocjonalna

Ściąganie mleka, magazynowanie a nawet sam widok mleka w miejscu pracy pomaga czuć się bliżej dziecka w czasie, gdy jesteście osobno. To także wspaniały (choć oczywiście nie jedyny) sposób na nadrobienie godzin rozłąki. Ponieważ tylko mama może karmić piersią, daje jej to pewne poczucie bycia niezastąpioną. Matka i dziecko mogą cieszyć się dodatkową bliskością także podczas nocnego karmienia.

Światowa Organizacja Zdrowia zaleca wyłączne karmienie piersią przez pierwszych pełnych 6 miesięcy życia dziecka. Potem powinno nastąpić rozszerzenie diety o lokalne produkty uzupełniające. W krajach rozwijających się zalecane jest karmienie piersią minimum 3 lata lub dłużej, szczególnie dzieci obciążonych alergiami. Eksperci od spraw żywienia uważają, że zgodnie z naturalnym, zachodzącym od wieków procesem rozwoju, należy płynnie przejść od wyłącznego karmienia piersią do uzupełniania mlecznej diety dziecka innymi produktami. W drugim półroczu życia malucha powinna być to jedynie degustacja, zapoznawanie z nowymi konsystencjami, zapachami, smakami tak by stanowiły zaledwie trzecią części całości wyżywienia (aż do okolic 12 miesiąca). Proporcje stopniowo powinny się zmieniać, by około 24 miesiąca życia dziecka mleko mamy stanowiło trzecią część pożywienia.

Uwaga! Reklama do czytania

Poród naturalny

Świadome przygotowanie się do cudu narodzin.

Cesarskie cięcie i poród po cięciu cesarskim

Pomoc i wsparcie przy CC i VBAC

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Źródła: askdrsears.com, maternityaction.org.uk

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne

14 odpowiedzi na “4 powody, dla których nie warto zastępować mleka mamy mlekiem modyfikowanym u starszego dziecka”

Ja karmilam piersią a mała i tak od drugiego tygodnia życia ma egzeme, świadczący oddech, straszne gazy, wymioty itd. Natomiast odkąd podaje jej mieszankę hipoalergiczna Nurtamigen, wszystkie dolegliwości ustąpiły po około 4 dniach i nareszcie mam zadowolone, uśmiechnięte dziecko a i sama mogłam oddetchnac ze spokojem po całym stresie którego doświadczylam przy karmieniu. Na samym poczatku było owszem przyjemnie ale jak juz dziecko wymiotuje po Twoim pokarmie cokolwiek byś zjadła bo nie wiadomo przecież na co jest to uczulenie pokarmowe ( u małych dzieci czeka się z badaniami aż skaczą pół roku) to juz żadna przyjemność ani bliskość. Mała sie wiła przy karmieniu piersią, nie chciala w ogóle ssać. Odciagany pokarm tez zwracała. Dodam ze odciagajac czulam sie jak dojna krowa, nic przyjemnego. Jak karmić piersia to sie najlepiej poświęcić i zostać w domu inaczej nie ma sensu. Owszem mleko krowie to tez Shit ale nie ma jednej rzeczy najlepszej dla wszystkich ludzi na świecie. Jednemu służy a drugiemu szkodzi. Także niech każdy lepiej robi jak mu sumienie podpowiada i jak mu wygodnie. NIE JEST WAZNE W JAKI SPOSÓB KARMIMY DZIECKO ANI W JAKI PRZYSZŁO ONO NA ŚWIAT. NAJWAZNIEJSZE ABY JE KOCHAC , SZANOWAĆ I POŚWIĘCAĆ MAKSIMUM UWAGI. TAKZE OPANUJCIE SIE LUDZIE i WSADZCIE SOBIE SWOJE DOBRE RADY W BUTY BO I TAK KAŻDY ZROBI JAK MU PASUJE A JEDYNYMI GLUPCAMI BEDZIECIE WY bo wpedzacie młode matki w poczucie winy a niejedna „butelkowa” mama wychwa zdrowsze i szczesliwsze dziecko niz ta ” piersiowa”. A nawet da mu więcej miłości i bliskosci aby wynagrodzić te niby straty. To tyle w temacie. Pozdrawiam wszystkie mamy które robią dla swoich dzieci wszystko co w ich mocy aby wyrosły na szczęśliwych ludzi a nie zgorzknialych życiowych nieudaczników.

Dziewczyny same się wpędzacie w poczucie winy, po grzyba czytać i komentować artykuł w temacie , który was kompletnie nie dotyczy. Pod którykolwiek art o karmieniu piersią nie zajrzę, to zaraz grono oburzonych, tylko czemu ma to służyć? Dziękuje portalowi za cenne artykuły poszerzające moją wiedzę, ale ..Ten cały mityczny „terror laktacyjny” dotyka chyba tylko te, które od początku są na „nie”. Babki karmiące, piszcie, zagrzewajcie do boju zagubione będące na początku mlecznej drogi …

HMM, raczej alergia, zapewne na mleko lub gluten. U tak małych dzieci jedynym sposobem jest dieta eliminacyjna u mamy karmiącej, no , ale to nie jest proste. Ja nie żałuję,że przetrwałam eliminacyjną dietę, po 2 miesiąca największe alergeny rozpoznałam sama. Z czasem część z nich przestała uczulać dziecko, niektóre zostały do dziś

Cytuję: „Jak karmić piersia to sie najlepiej poświęcić i zostać w domu inaczej nie ma sensu. „
A na jakiej podstawie Pani tak sądzi?
Czy karmi/karmiła Pani piersią i jest to Pani zdanie na podstawie własnego doświadczenia ??
Niech każdy żyje jak mu wygodnie i karmi tak, jak może, chce i potrzebuje ✌️
P.s nie wszystko i zawsze TRZEBA skomentować, a już na pewno nie – jeżeli temat nas nie dotyczy
„Milczenie jest złotem…”

Wcale nie naciagane argumenty tylko sama prawda.Mam synka karmionegocpiersia juz20 miesiecy.Byl chory tylko na ospe(wszystkie dzieci w zlobku mialy)i raz przeziebiony.w sumie 6 dni zwolnienia chorobowego na dziecki

Synek karmiony tylko 7 miesiecy piersią potem mlekiem modyfikowanym tez tylko jedna absencja w żłobku katar a chodzi do żłobka od 8 miesiąca życia do teraz 17 miesiecy, żadnych antybiotyków tylko ewentualnie paracetamol przy bólu wyrzynających zebow. Duzo zależy tez od wrodzonej odporności dzieci .

Zgadzam się. Mamy ,,oburzone” są wiedzą, że najlepsze jest karmienie piersią i oczekują usprawiedliwienia dla swoich ,, modyfikowanych mlekiem” decyzji. No kochane wiadomo, że kochacie swoje dzieci mocno jak każda z nas, ale nie przesadzajcie z tym poczuciem winy:( Zresztą słusznie, że Was wpędzamy w poczucie winy, może następnym razem zawalczycie bardziej o karmienie piersią…
Droga mamo Nutramigen dał super efekty… mogłabym polemizować…na pewno pokarm mamy nie był sprawcą dolegliwości… tylko droga mama też musi odżywiać się zdrowo, lekkostrawnie…
Cytując Agnieszkę ,, NIE JEST WAZNE W JAKI SPOSÓB KARMIMY DZIECKO ANI W JAKI PRZYSZŁO ONO NA ŚWIAT. NAJWAZNIEJSZE ABY JE KOCHAC , SZANOWAĆ itd” … miłość i szacunek to sprawa oczywista… ale jak można pisać, że nie ważne w jaki sposób karmimy swoje dziecko… w pierwszych latach jest to MEGAAAAA WAŻNE i ma ogromny wpływ na układ nerwowy i rozwój psycho-fizyczny… od tego jak zaprogramujesz poszczególne układy, na które wpływ ma pożywienie, zależy ZDROWIE I SZCZĘŚCIE Twojego dziecka… i choć będziesz przytulać na każdym kroku… to Twoje dziecko będzie chorowite co za tym idzie smutne, rozdrażnione, zagilone i ogólnie zmęczone, że ciągle coś swędzi, piecze, dokucza… ,,Wbij to sobie do głowy!” Ahoj dobrzy ludzie!

Matki ktore nie moga karmic piersia z roznych przyczyn (anatomicznych zdrowotnych)to jedno i absolutnie ich nie osadzam,poprostu wspolczuje i trzymam kciuki zeby nastepnym razem sie udalo.Ale paniusie z fanaberiami „bo nie, bo mieszanka tak samo dobra,bo kariera itp”w pelni zasluguja na ochrzan i terror laktacyjny.Karmienie piersia to logiczne nastepstwo ciazy.Mieszanki zawsze pozostana blada kopia i erzatzem w porownaniu do mleka matki.Nie dajmy sie manipulowac przez lobby farmaceutyczne i przemysl rolno-spozywczy ktorzy proboja wmowic nam ze jest inaczej!

Ja przy pierwsyzm dziecku myślałam że wiem wszytsko a nikt mi nie wspomniał o kwasach dha. Przy drugim na szczęście to wiem dlatego już zaopatrzyłam się w pregnofer z oleofarm

Książkę przeczytałam i jestem mega zawiedziona, bo nie wspomina o problemach z laktacją na początku po porodzie, a w szpitalu dla wygody podają mleko modyfikowane. Argument o oszczędności jest śmieszny i nieetyczny, bo czy wypada oszczędzać na swoim dziecku?

Karmię już trzecia pociechę. Nie dawno minęło nam dwa lata. W moim dotychczasowym doświadczeniu między drugim a trzecim rokiem jest coraz mniejsza potrzeba ssania ( nie wiem jak będzie tym razem) ale podkreślam, że warto.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.