Spora część zabawek jest projektowana specjalnie dla chłopców lub dla dziewczynek. Zabawki tego typu zachęcają do naśladowania dorosłych, wzmacniają tożsamość płciową i identyfikację ze społecznymi rolami, jakie dzieci najprawdopodobniej będą pełnić w przyszłości.
Autor: Joanna Adamska
Polonistka i pedagog. Tylko chwilowo na emigracji. Książki dla dzieci kupuje sobie, ale chętnie pożycza je swoim dwóm córkom. Pani (nie tylko) od książek w Natuli.pl.
Zimą jest zimno, jak wiadomo, ale w domu, pod kocem – zupełnie przyjemnie. Jeśli ma się jeszcze coś fajnego do czytania, to czas oczekiwania na pierwszą gwiazdkę nie dłuży się tak strasznie… Dobra literatura dla dzieci o świętach pozwoli wczuć się w klimat świąt, niezależnie od opcji politycznej, wyznaniowej czy światopoglądowej.
Mogłoby się wydawać, że książki to taka prezentowa oczywista oczywistość, nudna i przewidywalna… Spójrzcie na to z drugiej strony – to prezent, który można kupować wiele razy, za każdym razem inny i dlatego nigdy się nie znudzi. Zobaczcie nasze propozycje!
Klocki to chyba największa zmora rodziców. Przegrywają o włos tylko z zabawkami dźwiękowymi na baterie. Walają się po całym domu, sprzątanie zajmuje wieki, robią nieznośny hałas (szczególnie gdy ktoś wysypie wszystkie naraz z pudła na podłogę), a do tego można się przez nie zabić, a przynajmniej zostać trwałym kaleką, jeśli nadepnie się na to małe… niespodziewanie w środku nocy, lecąc na sygnale do wiadomo kogo.
Słyszeliście o Lammily? Anty-Barbie – jak ją nazywają – to już nie tylko lalka, to zjawisko społeczne. Rozpisywali się o niej między innymi w Time, Huffington Post, Polityce, Gazecie Wyborczej i Elle. Projektant Lammily w akcji crowfundingowej zdobył pieniądze na jej produkcję zaledwie w kilka dni! Teraz ta lalka jest także w Polsce.
Książki dla dzieci Hervé Tulleta są interaktywne. Co to oznacza? Same niespodzianki, magię, mnóstwo śmiechu, wspólnej zabawy, dmuchania, naciskania, potrząsania i przekręcania. Wszystko to, co dzieci lubią najbardziej!
LiLaLu Design to całkiem nowa marka na rynku artykułów dla dzieci. Jej pomysłodawczynią, właścicielką i projektantką jest Joanna Ołubczyńska. Jak sama mówi o sobie – architekt z wykształcenia, rękodzielnik z zamiłowania.
Piatnik – czy kojarzy wam się z kartami do gry z dostojnymi liśćmi dębu na rewersie? Podobno kart tej marki z tym właśnie wzorem używał sam Józef Piłsudski. Brzmi poważnie, prawda? Wszak to firma z naprawdę długimi tradycjami, powstała w 1824 roku. Jej siedziba znajduje się w Wiedniu. Wiecie – Beethoven, Mozart, Strauss, Dunaj, walce, te sprawy.
Coraz więcej osób rozumie, że istotne jest to, co jemy, w co się ubieramy, czym sprzątamy mieszkanie, a także – w czym pierzemy. Nie będzie wielką przesadą, jeśli hasło: jesteś tym, co jesz, przeniesiemy również na inne sfery życia: jesteś tym, w co się ubierasz, a także tym, w czym pierzesz.
Czy wam też się wydaje, że Amerykanie ze swoim kultem flagi i afiszowaniem z uwielbieniem dla swojego kraju są… nieco specyficzni? No właśnie. Z drugiej jednak strony, można im trochę zazdrościć. Chyba fajnie jest mieszkać w kraju, który się po prostu lubi. Czy da się polubić Polskę?
Koniecznie musicie wiedzieć, że bajka Krasickiego wydana przez Mamago to nie jest takie sobie zwykłe kolejne wydanie, jakich pełno w bibliotekach szkolnych. To przepiękna edycja, której nie sposób się oprzeć.
Pamiętacie tę wyliczankę? Eneduerabe, połknął… bocian czy Chińczyk? Żabę… W sumie co za różnica, najważniejsze, że wydawnictwo, które zaczerpnęło nazwę z tej wyliczanki, wydaje fajne książki!
Nie wiem, czy Eneduerabe celowo dobiera ofertę według kraju pochodzenia, bo deklaruje, że wydaje po prostu literaturę piękną dla dzieci, ale wiatr od morza przywiewa im do Gdańska mnóstwo skandynawskich tytułów. I dobrze, bo skandynawska literatura dla dzieci nie ma sobie równych.
Jeśli macie ochotę przeczytać coś szczerego, autentycznego, momentami zabawnego i wzruszającego, ale jednocześnie poruszającego ważne tematy, a do tego najlepiej, żeby było o rodzicielstwie i rodzinie, przeczytajcie którąkolwiek z książek z serii wydawnictwa Czarne „Bez fikcji..”, a potem… sięgnijcie po resztę.
Miseczka z wodą, kłąb waty, szare mydło, tetra powiewająca na balkonie, wiadro na brudne pieluchy w łazience… Masakra, pamiętacie to? Fakt, trudno pamiętać własne niemowlęctwo. Może kojarzycie z dzieciństwa, jak mama pielęgnowała młodsze rodzeństwo albo ciotka kuzynów. Całe szczęście, że współcześnie nie musimy już tego doświadczać. Mamy fantastyczne nowoczesne jednorazowe pieluchy, czyli: tonę śmieci w ciągu dwóch lat, plastik, chlor, lateks i ropę naftową, trzy tysiące złotych na wysypisku, alergie, pieluszkowe odparzenia skóry… Kto da więcej? Na szczęście tak zwane pampersy nie są jedyną alternatywną dla oldskulowej tetry. Mamy do wyboru jeszcze co najmniej dwie drogi: piękne, kolorowe, zdrowe, wełniane, bambusowe, bawełniane wielorazówki i… ekologiczne jednorazówki.
Nieważne czy myślisz, że żyjemy na najlepszym z możliwych światów, czy uważasz, że życie jest jak papier toaletowy – pokaż dziecku, że świat nie ogranicza się do tu i teraz, poszerz jego horyzonty. Wyprawa w przeszłość to fascynująca przygoda!
Być może znacie określenie „wydawnictwa lilipucie”, które ukuła jakiś czas temu Joanna Olech. Miała na myśli małe, jedno- albo kilkuosobowe firmy, które powstały z potrzeby wydawania wartościowych książek dla dzieci. Zakładały je najczęściej matki dzieciom, czasem kilka skrzykniętych koleżanek albo małżeństwa. Jednym z takich lilipucich inicjatyw było wydawnictwo Dwie Siostry, założone ponad dziesięć lat temu przez… trzy znajome.
Wydawnictwo Mamago wydało naprawdę ekstra poradnik fotograficzny. Według jego autora „fotografia to nie tylko sztuka robienia zdjęć, ale przede wszystkim umiejętność patrzenia, rozwijania wyobraźni, kształtowanie poczucia estetyki i wrażliwości”. Wszystko na ten temat – a nawet jeszcze więcej – znajdziecie w Foto elementarzu.
Jeśli nie jesteście z tych, którzy uważają, że dzieciom należy czytać wyłącznie bajki z morałem albo podręczniki savoir-vivre’u, kupcie dzieciom serię Birgitty Stenberg z ilustracjami Matiego Leppa, nie będziecie żałować!
Co piszczy w Tataraku?
Jeśli nie jesteś fanem książek dla dzieci z supermarketowego kosza, dobrze trafiłeś – wydawnictwo Tatarak ma w swojej ofercie książki nagradzane i doceniane na całym świecie. Nie jest to jednak sztuka dostępna garstce wysublimowanych odbiorców. Musicie również pamiętać, że to książki którymi dzieciaki was zamęczą!