Kategorie
Zdrowie

Candida – dlaczego jest tak powszechna i niebezpieczna dla organizmu?

Często gdy towarzyszy nam chroniczne zmęczenie, świąd i podrażnienie skóry czy kłopoty trawienne, winną temu uznajemy alergię. Eliminujemy z diety alergeny, wykonujemy kolejne testy, które nie przynoszą żadnych odpowiedzi. Mimo wielu prób nie ma poprawy. Może zdarzyć się tak dlatego, że winną naszych problemów nie jest alergia, a kandydoza.

Candida albicans, zwany bielnikiem białym, to naturalny mieszkaniec ludzkiego organizmu

Ten grzyb pasożytniczy zamieszkuje nasze jelita i pomaga trawić cukry. Spokojnie współżyje z innymi naturalnymi mieszkańcami naszego organizmu, nie wadząc nikomu. Jego obecność w jelitach jest korzystna i potrzebna. Stan taki jest jednak prawidłowy tak długo, jak długo zachowana jest równowaga. Gdy następuje gwałtowny rozrost tej populacji drożdżaków, pojawiają się problemy. Grzyb zaczyna przenikać przez ściany jelita i dostawać się do krwi, a wraz z nią podróżuje do najcieplejszych i wilgotnych organów człowieka, gdzie się osiedla. Zaatakowany organizm zaczyna wytwarzać reakcję obronną, dając objawy alergiczne.

Przerost Candidy

Choć Candida jest obecna w środowisku niemalże wszędzie i przy prawidłowo funkcjonującym organizmie jest dla człowieka niegroźna, to jej przerost czyni z niej agresora odpornego na leki przeciwgrzybicze i antybiotyki i powodującego szereg dolegliwości. Temat negatywnego wpływu przerostu Candidy na zdrowie człowieka wciąż jest badany, jednak przypisuje mu się coraz więcej negatywnych skutków. Problemy ze strony układu pokarmowego (zaparcia lub biegunki, wzdęcia, niestrawność, alergia na gluten lub mleko), ze strony układu moczowego (pieczenie, zapalenie dróg moczowych, problemy z prostatą lub zaburzenie miesiączkowania), łuszczyca, trądzik, nieprzyjemny zapach z ust, nadmierne pocenie się, a nawet problemy z koncentracją, ospałość po przebudzeniu czy łaknienie pewnych pokarmów są przypisywane przerostowi właśnie tego grzyba.

[reklama id=”53174″]

Co sprzyja temu, że z korzystnego lokatora naszego organizmu ów drożdżak staje się agresorem?

Jednym z powodów jest stres. Jeśli do tego dołożymy życie w zanieczyszczonym środowisku, jedzenie przetworzonej żywności, antybiotyki i chemiczne leki, w szczególności hormonalne lub antykoncepcyjne, które naruszają równowagę naszego organizmu i w znacznym stopniu uszkadzają naturalną śluzówkę jelit – możemy być niemalże pewni, że cierpimy na kandydozę.

Dieta bogata w proste węglowodany (jasne pieczywo, produkty z białej mąki, oczyszczony ryż), duże ilości słodyczy, słodkie gazowane napoje, cukier dodawany do kawy i herbaty, a także mała ilość warzyw również narażają nas na rozrost bielnika białego. Pożywką dla tego drożdżaka są cukry proste i skrobia, wspierane przez gluten.

Kiedy podejrzewamy przerost Candidy, dobrze jest wykonać badania. Obecnie dostępny jest cały wachlarz testów laboratoryjnych mających nam pomóc zidentyfikować problem grzybicy. Posiew na grzyby, badania kału i krwi, gastroskopia czy kolonoskopia pomogą zbadać, czy w układzie pokarmowym ma miejsce przerost Candidy. Są też badania mające na celu sprawdzenie stanu ewentualnie zaatakowanych organów wewnętrznych. Oczywiście musimy mieć świadomość, że sama obecność tego grzyba jeszcze nie świadczy o chorobowym przeroście. Jeśli jednak badanie posiewu krwi wykaże jego obecność, jest to dowód, że pomocny bielnik zmienił się w agresora.

Jak sobie poradzić, jeśli mamy stwierdzoną kandydozę?

Nie każdą kandydozę leczy się tak samo. Czynnikiem wpływającym na jej leczenie jest rozmiar jej rozrostu, a także liczba zaatakowanych narządów wewnętrznych. Jest jednak kilka podstawowych zasad, które są wspólne dla leczenia każdego rodzaju kandydozy.

Pierwszym i najważniejszym sposobem jest dieta. Musimy po prostu przestać odżywiać grzyba. W jaki sposób możemy go zagłodzić? Pomocna w tym jest dieta o niskim lub średnim indeksie glikemicznym. Musimy wykluczyć gluten, maksymalnie ograniczyć skrobię (zrezygnować z ziemniaków, batatów, zielonego groszku, pasternaku, dyni czy grochu) i zrezygnować z cukru (nie tylko tego używanego do słodzenia, ale także z większości owoców, z wyjątkiem grejpfrutów, kwaśnych jabłek, cytryn czy nieprzetworzonej żurawiny). Ważnym elementem diety jest białko pochodzące z mięsa wolnego od antybiotyków, a także nabiału, przy czym należy koniecznie pożegnać się z serami pleśniowymi. Bardzo pomocne są jajka z wolnego wybiegu jako źródło aminokwasów, witamin A, D i E, a także fosforu i jodu. Zapomnijmy o produktach wyprodukowanych na drożdżach, bazując raczej na naturalnym zakwasie, a dietę wzbogaćmy w warzywa obfitujące w błonnik, który pomoże oczyścić jelita. Olej kokosowy lub olej z czarnuszki to także znani i potwierdzeni naukowo przeciwnicy kandydozy. Powinni zostać na stałe włączeni do naszej diety.
Niezwykle ważne są też płyny. Woda mineralizowana, sok z grejpfruta czy zielona herbata będą świetnie wspierać naszą walkę z Candidą. Niezrównana jest też ciepła woda z cytryną wypita rano na czczo.

Do walki z Candidą niezbędne są także probiotyki. Nie tylko te przyjmowane w kapsułkach, ale przede wszystkim te naturalne. Zsiadłe mleko, maślanka, jogurt czy kefir stale obecne w naszej diecie pomogą zasiedlić nasze jelita dobrymi bakteriami. Wspomoże to także nasz układ odpornościowy.

W niektórych przypadkach może być konieczne leczenie pod stałą opieką lekarza. Ten, by usunąć nadmiar grzyba z organizmu i zlikwidować powstałe nadżerki w błonie śluzowej, przepisze zapewne środki farmakologiczne lub niefarmakologiczne (np. odpowiednie zioła).

Candida albicans to naturalny mieszkaniec naszego organizmu. Dbając o dobrą jakość pożywienia, a także o zbilansowaną dietę, możemy przez wiele lat cieszyć się pozytywnym wpływem jego obecności w naszych jelitach. Higieniczny tryb życia, świeże, różnorodne, lokalne produkty i dbanie o mikroflorę jelit zapewnią nam utrzymanie właściwej homeostazy. Tylko od nas zależy, czy pozwolimy Candidzie z przyjaciela stać się wyniszczającym nas agresorem.

Przeczytaj: Candida – jak ją rozpoznać i leczyć domowymi sposobami

Foto: flikr.com/pulmonary_pathology

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.