Kategorie
Wychowanie

Co to jest „grzeczność”?

Wyobraźmy sobie taką sytuację: Dziecko wybrało się z mamą na plac zabaw. Świetnie się bawi, tym bardziej, że znalazło kompana. Mama stara się mieć je na oku, zajmuje miejsce na ławce. Zjeżdżając ze zjeżdżalni dziecko wpadło do kałuży, której wcześniej nie zauważyło. Buty i skarpetki są całe w błocie.

Szybkim krokiem zbliża się mama, która mówi: „Tyle razy powtarzałam ci, żebyś był/a ostrożny/a. Zobacz, co zrobiłeś/aś. Jesteś niegrzeczny/a! Wracamy do domu!”. Z taką reakcją możemy się spotkać u dużej grupy rodziców, ale także babć i dziadków, nauczycieli oraz niań. Co to znaczy, że opiekunowie chcą, by dziecko „było grzeczne”?

Co to jest „grzeczność”?

To przede wszystkim popularna etykieta, którą nadają dzieciom opiekunowie. To pojęcie ogólnikowe, które raczej nie odnosi się do konkretnego zachowania. Używamy go zwykle w momencie, kiedy dziecko robi coś, na co nie wyraziliśmy zgody, co nam się nie podoba. Tymczasem dla dziecka jest to sformułowanie niezrozumiałe i abstrakcyjne, nawet jeśli sądzimy, że powinno wiedzieć, jakiego zachowania od niego oczekujemy w danej chwili.

Mówiąc do dziecka „jesteś (nie)grzeczny” automatycznie stawiamy siebie na pozycji dominującej, demonstrujemy swoją wyższość i władzę. Oceniamy jego zachowanie w sposób bardzo ogólny i wartościujący, nie mówiąc, co nas cieszy lub złości. Wysyłamy dziecku niejasny komunikat, a ono doświadcza oceny i braku jasności – nie wie, co w danym momencie zrobiło dobrze lub źle.

„Bądź grzeczny… bo zwykle nie jesteś”. Tak nasze słowa odbiera dziecko. Słysząc „bądź grzeczny” sądzi, że rodzic nie postrzega go jako dobrego człowieka. Inaczej nie powtarzałby z uporem maniaka tych słów.

Jak zwracać uwagę dziecku bez użycia słów „bądź (nie)grzeczny”?

Najlepiej jest dokładnie nazywać to, co zauważamy. Dać dziecku czytelną i krótką wskazówkę (instrukcję), co ma zrobić lub czego nie. Zapominamy, że to, co dla dorosłego jest oczywiste, nie jest takie dla dziecka. To niby proste, a jednak często sprawia nam trudność. Szybka ocena zachowania zawarta w słowach „grzeczny” i „niegrzeczny” to czasem najprostsze rozwiązanie, bo dobrze nam znane z własnego dzieciństwa. Sęk w tym, że jest ono nieskuteczne. Zamiast mówić: „jesteś dzisiaj niegrzeczny!”, powiedz:

  • „Kiedy będziesz u babci, chcę, żebyś pozbierał zabawki, gdy skończysz się bawić.”
  • „W sklepie możesz mi pomóc popchnąć wózek, iść obok albo mogę wozić cię w wózku”.
  • „Cieszę się, że wyszedłeś z piaskownicy, kiedy cię o to poprosiłam”.
  • „W kinie, by dobrze słyszeć, musimy być cicho i mówić szeptem. Żeby wszyscy dobrze widzieli, stawiamy nogi na podłodze, a nie ma fotelu w niższym rzędzie.”

Jedną z najważniejszych rzeczy, które możemy zrobić dla naszych dzieci, jest wiara w nie, w ich dobroć, umiejętności i pozytywne intencje. Owszem, wypowiadanie słów „jesteś grzeczny” lub „jesteś niegrzeczny” przychodzi nam czasem tak łatwo jak „jedz warzywa”, „umyj ręce”, „ścisz muzykę”, ale być może nadszedł czas, aby wykluczyć z domowego słownika te zwroty i zdecydować się na bardziej pomocny i pozytywny język.

Foto: flikr.com/peasap

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.