Kategorie
Wychowanie

Czas do przedszkola

Dzieci są różne. Niektóre już w wieku dwóch lat świetnie dają sobie radę w przedszkolu, dla innych i cztery lata to za wcześnie. Zależy to od wielu czynników. Na pewno jednak my jako rodzice możemy wiele zrobić, aby ułatwić naszym dzieciom start

Wiosna to bardzo stresujący czas dla rodziców trzylatków. Trwa wtedy walka o miejsce w przedszkolu, często poprzedzona staranną analizą: gdzie mojemu dziecku będzie najlepiej? Jeśli już uda się zdobyć miejsce w wymarzonym przedszkolu (lub w jakimkolwiek…), przychodzi refleksja – jak moje dziecko się tam odnajdzie?

No cóż, z tym bywa różnie… Nieraz dwulatek wychowujący się w domu bez obaw biega po placu zabaw, chętnie zostaje z nianią, babcią, sąsiadką, a tu nagle zmiana – trzyma się maminej spódnicy i ani rusz.
Każde dziecko jest inne. Być może boimy się, że sobie nie poradzi, nie zadba o siebie, da sobie zabrać zabawkę, podda się innym dzieciom – albo obawiamy się, że dziecko będzie płakało, nie będzie chciało zostać …

Dzieci są różne. Niektóre już w wieku dwóch lat świetnie dają sobie radę w przedszkolu, dla innych i cztery lata to za wcześnie. Zależy to od wielu czynników. Na pewno  jednak my jako rodzice możemy wiele zrobić, aby ułatwić naszym dzieciom start.
Bardzo ważne jest poczucie bezpieczeństwa i bliskości. To podstawowe potrzeby człowieka, bez nich trudno wyjść z domu bez lęku i ruszyć w nieznany świat. Musimy więc dać dziecku przede wszystkim dużo bezwarunkowej miłości.

Po drugie – dajmy dziecku prawo do tęsknoty i smutku. To bardzo ważne uczucia, nieuniknione w życiu człowieka i zupełnie naturalne w przypadku rozłąki. Rozmawiajmy więc z dziećmi o tych uczuciach, nie mówmy im, że na pewno przez cały czas będą się świetnie w przedszkolu bawiły – tego nie wiemy. I bądźmy gotowi na towarzyszenie dzieciom także w tych trudnych chwilach (zdanie “Wygląda na to, że jest ci smutno…” potrafi zdziałać cuda – maluch ma szansę wyrzucić z siebie trudne, nieprzyjemne uczucia, ma poczucie wsparcia i troski ze strony rodzica).

Samodzielność – pod tym jednym słowem dużo się kryje. Im dziecko bardziej samodzielne, tym łatwiej sobie radzi z obowiązkami przedszkolaka. Nie musi czekać bezradnie, kiedy pani ubierze, nakarmi, poda, przyniesie. Wiem, nasze dzieci są jeszcze takie malutkie, trzeba im pomagać. Tylko czy aby na pewno? Czy pomagamy założyć buty, bo nie da rady tego zrobić samo, czy dlatego, że tak jest szybciej?

Bez wątpienia łatwiej jest dzieciom, które idąc do przedszkola bez problemu się porozumiewają. Przede wszystkim od samego początku rozmawiajmy z dziećmi. Słuchajmy, zadawajmy pytania, zachęcajmy do wypowiedzi. Uczmy dzieci komunikować swoje potrzeby, wyrażać własne opinie.

Myślę też, że dla dziecka, które swoje pierwsze trzy lata spędziło właściwie tylko pod opieką mamy, taka rozłąka, często od razu wielogodzinna, może być bardzo trudna. Ważne jest, aby dziecko miało okazję do przebywania z mniej znanymi sobie osobami przed pójściem do przedszkola.

Zajęcia adaptacyjne

Dobrym pomysłem jest też udział w różnych zajęciach, w czasie których maluch we wspólnej zabawie z innymi dziećmi poznaje reguły panujące w grupie. Np:. jak się zachować, jeśli Tolek ma taką super ciężarówkę, którą każdy koniecznie chce mieć? Lepiej to przećwiczyć przed pójściem do przedszkola. Nie zmuszajmy dziecka do dzielenia się zabawkami. Bardziej przekona je informacja, że koledze podoba się jego zabawka i czeka, kiedy będzie się mógł nią pobawić. Kiedy nie wywieramy presji na nasze dziecko, ono chętniej bawi się z innymi swoimi zabawkami.

Zdarza się, że dziecko nie chce od razu brać udziału we wspólnej zabawie. Nie zmuszajmy go do tego. Niech ma czas oswoić się z sytuacją, pozwólmy mu na obserwację, a gdy będzie gotowe, samo przyłączy się do zabawy.

Zapoznajmy dziecko z miejscem, w którym od września będzie przebywało codziennie. Jeśli to możliwe, to pójdźmy z nim do przedszkola, porozmawiajmy o tym, co będzie tam robiło, zapoznajmy z rytmem dnia, poznajmy nauczycielki.

Pamiętajmy, że dzieci bardzo łatwo wyczuwają nasze nastroje. Jeśli sami nie jesteśmy przekonani, czy przedszkole spełnia nasze oczekiwania, mamy obawy, czy maluch jest na nie przygotowany – dziecko to doskonale wyczuje i będzie płakało, bało się, nie będzie chciało się z nami rozstać. Zdarza się, że dziecko chętniej zostaje w przedszkolu, jeśli odprowadzi je tata, który często ma mniej obaw i większą pewność słuszności decyzji, niż mama.

A kiedy już nadejdzie pierwszy dzień przedszkola, nie uciekajmy chyłkiem! Pożegnajmy się z dzieckiem tak, by było świadome, że wychodzimy. Określmy dokładnie czas, kiedy po nie wrócimy (np. po obiedzie, po leżakowaniu). I zawsze dotrzymujmy słowa!

Foto

Autor/ka: Joanna Jeżak

Psychoterapeutka i pedagog pracująca w nurcie gestalt. Właścicielka Centrum Rozwoju Dziecka i Rodzica Pestka w Krakowie. Aktualnie zaangażowana w otwarcie pierwszej szkoły podstawowej prowadzonej według zasad pedagogiki gestalt.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.