Kategorie
Ciąża i narodziny Poród

Jedzenie łożyska po porodzie

Coraz więcej kobiet decyduje się na zjedzenie łożyska po porodzie. Młode mamy mają nadzieję, że dzięki temu nie będą narażone na ryzyko wystąpienia depresji poporodowej, zyskają więcej energii i szybciej wrócą do formy sprzed ciąży.

Czy takie zachowanie jest uzasadnione naukowo, czy może jest dziwną praktyką, która zyskuje na popularności na świecie?
Fakty są takie, że jedna na siedem kobiet cierpi na depresję poporodową. Niektóre z nich decydują się brać antydepresanty, inne szukają naturalnych sposobów i środków zapobiegawczych. Jednym z nich jest zjadanie własnego łożyska. Człowiek jako jeden z niewielu gatunków ssaków nie robi tego rutynowo. Dowiedziono, że zjadanie łożyska przez zwierzęta poprawia więź samicy z potomstwem, działa znieczulająco i zwiększa szanse na kolejną ciążę. U zwierząt nie zaobserwowano depresji poporodowej. Być może łożysko zawiera składniki zapobiegające jej wystąpieniu, jednak nie ma na to naukowych dowodów.

Matki z różnych kultur na całym świecie od czasów starożytnych zjadają łożysko, by odnowić swoje ciało i umysł po porodzie.

Jak zrozumieć małe dziecko

Poradnik pomagający w codziennej opiece nad Twoim dzieckiem

Zobacz w księgarni Natuli.pl

Jak to się robi?

Obecnie łożysko jest zazwyczaj spalane, chyba że rodzice umówią się z lekarzem inaczej. Wtedy po urodzeniu dziecka położna lub lekarz czeka, aż pępowina przestanie tętnić, następnie kobieta rodzi łożysko i dopiero odcinana jest pępowina. Łożysko jest wkładane do worka i przekazywane rodzicom.

Niektórzy lekarze i położne praktykują dawanie kobiecie małego kawałka łożyska, by umieściła je pod językiem w celu zmniejszenia lub wyeliminowania krwawień po porodzie. W niektórych regionach świata przygotowuje się koktajl z łożyskiem, który daje się kobiecie bezpośrednio po porodzie, aby zminimalizować utratę krwi i zwiększyć poziom energii. Zdecydowana większość kobiet zjada łożysko w kapsułce, którą przygotowują specjalistyczne firmy. Łożysko sterylizuje się z plasterkami cytryny i imbiru. Następnie usuwane są wszystkie membrany i łożysko jest odwadniane przez 12–24 godziny. Po wysuszeniu jest mielone na drobny proszek i zamykane w szczelnym pojemniku. Z pozostałej części łożyska są przyrządzane nalewki: łożysko mieszane jest ze 100% czystym alkoholem. Całość poddawana jest procesowi fermentacji przez ok. sześć tygodni. Matka może wypić kilka kropli nalewki zawsze, gdy jest to konieczne. Może być ona stosowana także miejscowo, jako maść na bliznę po cesarskim cięciu.

Amerykanka Tamara Guida jest matką trojga dzieci, doulą i właścicielką firmy Fruit of the Womb (Owoc Łona), produkującej pigułki z łożyska. Po przyjęciu zamówienia na „lek” i odebraniu ze szpitala organu rozpoczyna proces produkcji. W pierwszych dwóch latach działalności miała ok. 100 zleceń. Koszt kapsułek to 225$. Kobieta wypróbowała kapsułkę na sobie, zażywała ją po dwóch ostatnich porodach, i twierdzi, że w porównaniu z pierwszym połogiem po zażyciu „owocu łona” szybciej wróciła do formy, miała lepsze samopoczucie i więcej energii. Na forach internetowych można przeczytać opinie kobiet, które uważają, że zażywanie pigułek z zasuszonym organem przyspiesza obkurczanie macicy, reguluje poziom hormonów, zmniejsza uczucie zmęczenia.

Warto jeszcze przeczytać:

Czy to tylko trend?

Tradycyjna medycyna oferuje matkom doświadczającym depresji poporodowej antydepresanty, które działają tylko przez jakiś czas, a czasem wcale. Leki przeciwdepresyjne mogą mieć też działania niepożądane.

Dowodów naukowych na to, w jaki sposób jedzenie łożyska wpływa na zdrowie kobiet, jest jeszcze niewiele. Firmy farmaceutyczne nie angażują się w badania na ten temat. Dlaczego? Łożysko jest naturalne i służy wyłącznie matce, nie można go sprzedać każdemu. To nie jest coś, co może trafić do masowej produkcji, być sprzedawane i przynosić zyski.

Największym ekspertem w dziedzinie placentofagii (zjadania łożysk) jest Mark Kristal z University of Buffalo w Stanach Zjednoczonych. Od 40 lat prowadzi badania i obserwuje korzyści, jakie daje kobiecie zjedzenie tego organu.

Jakie są zagrożenia?

Zasady zjadania łożyska nie są regulowane, ale najważniejsze jest odpowiednie traktowanie go po porodzie. Nie może być skażone np. kałem matki i dziecka. Nie może też zbyt długo niezabezpieczone leżeć na sali porodowej, ponieważ jest narażone na rozwój bakterii i patogenów.

Jeść czy nie jeść?

Wszystkie świadectwa korzystnego działania jedzenia łożyska to historie kobiet, które tego doświadczyły. Dowodów naukowych nie ma. Ma to jednak sens fizjologiczny. Łożyska są bogate w składniki odżywcze i hormony, których zasoby są po porodzie uszczuplone, i to może wyjaśnić, dlaczego młode matki tak często cierpią na depresję lub mają mało energii.

Jeśli kobieta chce to zrobić, powinna mieć taką możliwość. Najważniejsze, by otrzymała gwarancję, że procedura medyczna zostanie prawidłowo przeprowadzona, aby nie było szans na działania niepożądane.

Niegrzeczne książeczki

Seria Niegrzeczne Książeczki to opowieści dla małych i dużych, które rozprawiają się z mitami dotyczącymi dzieciństwa. Czy dziecko zawsze powinno być posłuszne, zjadać wszystko z talerza i dzielić się swoimi rzeczami? Książeczki bez jasnego morału, dające przestrzeń na rozmowę i zrozumienie potrzeb, pisane w duchu Porozumienia bez Przemocy.

Odwiedź księgarnię Natuli.pl

Za oceanem wykorzystuje się łożysko w jeszcze inny sposób – sadzi się na nim drzewa. Z tej możliwości zazwyczaj korzystają kobiety rodzące w domu – po porodzie mają swobodę w decydowaniu, co zrobią z łożyskiem. W internecie można znaleźć wypowiedzi kobiet, które przechowują swoje łożyska w zamrażarce, czekając na odpowiedni moment do zakopania ich w ziemi i posadzenia na nich drzew. To forma kultu poczęcia. W niektórych kulturach (głównie w Afryce) zakopywanie łożyska po porodzie to rytuał, który ma zapewnić dziecku i matce zdrowie.

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne

6 odpowiedzi na “Jedzenie łożyska po porodzie”

Mam bardzo mieszane uczucie. Nie tylko jesli chodzi o zjadanie łożyska, ale przekładając to na nasze rodzime podwórko chcialabym widzieć minę lekarza, który ma łożysko przygotować do dalszej, nazwijmy to, obróbki. I wątpliwa sterylnosc warunków po porodzie…

Jeżeli miało by być zjadane jak to robią zwierzęta to może coś z łożyska by się odzyskało energii czy hormonów.
Po takim potraktowaniu i zmieszaniu ze 100% alkoholem (który jest niemożliwi do otrzymania !! ) wniosek się nasuwa że to jest zwyczajnie jakiś natchniony bełkot.

To nalewka ze 100% alkoholu fermentuje? Straszne głupotki w tym artykule. Za dużo stwierdzeń „dowiedziono”, cały świat oprócz zachodniego, inne ssaki itp. Tendencyjne sformułowania nie poparte praktycznie żadnym argumentem.

Droga redakcji portalu, bardzo szanuję wasze artykuły. Uważam że wiele jest przydatnych i ciekawych informacjiale proszę zwróćcie trochę baczniejszą uwagę na to, co zamieszczacie na waszych stronach, żeby uniknąć kolejnego takiego babola jak ten artykuł kompletnie oderwany od rzeczywistości i nie poparty żadnymi naukowymi dowodami

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.