Kategorie
Dieta naturalna

Gotowane czy surowe? Rola ognia w kuchni

Gotowane czy surowe? – oto jest pytanie. Przetwarzanie żywności, czyli gotowanie, duszenie, pieczenie czy smażenie, budzi kontrowersje i na jego temat istnieją różne opinie

Gotowane czy surowe? – oto jest pytanie. Przetwarzanie żywności, czyli gotowanie, duszenie, pieczenie czy smażenie, budzi kontrowersje i na jego temat istnieją różne opinie w świecie medycznym i wśród przedstawicieli szkół, metod i sposobów odżywiania. Zazwyczaj pokarm poddany działaniu ognia uważa się za zdenaturowany i pozbawiony energii witalnej, niekiedy określa się go wręcz mianem pokarmu martwego. Czy słusznie?

Rola ognia w kulturze i w… kuchni:

  • to ogień stworzył naszą cywilizację i ukształtował nasze spojrzenie na rzeczywistość. Ogień był i jest elementem świata natury, niezbędnym czynnikiem modelującym i kreującym materię, w tym świat ożywiony i nieożywiony
  • mityczny raj, według ostatnich odkryć, był w Afryce i tam nastąpiły faktyczne narodziny rodzaju ludzkiego. Opuszczenie Afryki i wędrówka ku chłodnym lądom na Północy były wielkim wyzwaniem dla ówczesnego człowieka. Dlatego północny zimny klimat sprawił, że ogień stał się, podobnie jak okrywanie ciała skórami, potrzebą i koniecznością.
  • ogień dawał i daje ciepło, ukojenie oraz bezpieczeństwo (ognia do dziś boją się zwierzęta). Pokarm termicznie przetworzony musiał zmienić również sposób myślenia praczłowieka, a być może stał się stymulatorem myślenia w ogóle jako takiego. Pożywienie pieczone, a może i gotowane uczyniło z ostrożnych surojadów wojowników i odkrywców
  • ogień dokonywał i dokonuje, czy tego chcemy, czy nie, przeogromnych przeobrażeń w naszym naturalnym środowisku. To, co my ludzie nazywamy niszczeniem przez ogień, w Naturze to jeszcze jedna forma przekształcania jednej energii w drugą
  • ogień w kuchni bardziej służy teorii energetycznej pokarmu (odżywianiu energetycznemu) niż współcześnie lansowanej teorii chemicznej pokarmu, czyli podziałowi na białko, węglowodany, tłuszcze, witaminy, mikro- i makroelementy. Skład chemiczny pokarmu jest tylko dopełnieniem żywej i dynamicznie przejawiającej się wszechobecnej i wiecznej energii życia
  • gotując dowolny pokarm (z produktów roślinnych czy zwierzęcych), przetwarzamy energię, która przynależy do świata roślinnego i zwierzęcego i jako taka im służy w tej postaci, na potrzeby energetyczne człowieka, które są zgoła inne. Gotowanie żywności, jeżeli to robimy rozumnie, służy naszemu zdrowiu, witalności i dobremu samopoczuciu
  • gotując żywność (podobnie jak przez gryzienie i przeżuwanie surowego pokarmu), wyzwalamy i regulujemy obieg energii, równoważymy i uszlachetniamy ją, umiejętnie wykorzystując do tego ogień. Gotowanie jest wstępnym procesem trawienia poza naszym organizmem. Jest techniką, dzięki której pokarm staje się łatwiej strawny i bardziej zrównoważony energetycznie
  • jedynym miejscem przetwarzania pożywienia za pomocą ognia powinna być nasza kuchnia. Bardzo ważna jest jakość ognia. Do gotowania używajmy naturalnego opału, tzn. drewna, węgla, gazu ziemnego. Energię elektryczną należy stosować oszczędnie (wprowadza chaos w molekularną strukturę pokarmu), a całkowicie zrezygnować z mikrofalówek, kuchenek indukcyjnych i innych wysoce szkodliwych wynalazków

Odpowiedzią na pytanie zawarte w tytule będzie: jedzmy jedno i drugie, czyli gotowane i surowe. Pokarm gotowany może być naturalnym dopełnieniem pokarmu surowego i odwrotnie. Pamiętajmy, że różnorodność jest najlepszym panaceum na jednostronność i skrajności.

Foto

Avatar photo

Autor/ka: Kazimierz Kłodawski

Specjalista z zakresu żywienia człowieka i szeroko pojętej promocji zdrowia. Od 20 lat wegetarianin i makrobiotyk. Z zamiłowania filozof, ekolog i przyrodnik. Autor książki „Rok z makrobiotyką” oraz licznych artykułów na temat filozofii zdrowia oraz naturalnego stylu życia i odżywiania (publikacje m.in.: „Wegetariański Świat”). Od kilkunastu lat prowadzi Szkołę Żywienia Naturalnego, promującą ideę zdrowego, naturalnego i twórczego życia.

2 odpowiedzi na “Gotowane czy surowe? Rola ognia w kuchni”

Energia elektryczna wprowadza chaos w molekularna strukture pokarmu? Co to za bzdura? A ja z taka przyjemnoscia czytalam artykuly zamieszczone na tej stronie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.