Kategorie
Wychowanie

Jak chwalić rysowanie dziecka bez słów „Ładny obrazek”

Rysowanie ćwiczy rękę dziecka i dzięki temu jest doskonałym przygotowaniem do nauki pisania. Ale to nie wszystko. Poza tymi oczywistymi korzyściami rysowanie wpływa również na wszechstronny rozwój dziecka. Dzięki ćwiczeniom plastycznym dziecko rozwija m.in. samodzielność, wytrwałość, pewność siebie i umiejętność dokonywania wyborów. Warto w codziennym planie dnia znaleźć chwilę, by wprowadzić dziecko w świat aktywności plastycznych. Może to być tez okazja, by rodzice skontaktowali się ze swoją dziecięcą stroną i wyrazili emocje, marzenia czy inne sytuacje przez rysunek.

Jak rysują dzieci?

  • Dziecko zaczyna rysować w wieku ok. 1,5 roku. Jego rysunki to kreski i zawijasy. Z czasem mazanie staje się coraz bardziej świadome.
  • W wieku 2-3 lat dziecko próbuje rysować ludzi i zwierzęta. Często rysunki przedstawiają je tylko w wyobraźni dziecka, a autor, rysując, kilka razy zmienia zdanie i piesek zaczyna być zajączkiem.
  • Trzylatki rysują głowonogi, czyli głowy, z których bezpośrednio wyrastają patykowate kończyny.
  • Rysunki czterolatków cechują się coraz większą dokładnością, przedstawiają zazwyczaj ludziki i domki, rośnie też liczba szczegółów na rysunkach.

Warto pamiętać, że podane przedziały są orientacyjne i zależą od predyspozycji dziecka. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie i ważne, by rodzice i opiekunowie je szanowali.

Uwaga! Reklama do czytania

Jak zrozumieć małe dziecko

Poradnik świadomego rodzicielstwa

Cud rodzicielstwa

Wsłuchaj się naprawdę w głos swojego dziecka

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Jak zachęcić dziecko do rysowania

Gdy dziecko nie przejawia chęci do rysowania, zmuszając je nie osiągniemy zbyt wiele. Wystarczy, by kredki i papier były zawsze pod ręką, gdyby zmieniło zdanie.

Nie oczekujmy, że maluch od razu zacznie z radością rysować. Z ciekawością i otwartością zachęcajmy je do uwieczniania różnych zdarzeń, choćby snów, postaci i zwierząt, na kartce. Nie chodzi o stworzenie idealnego rysunku czy obrazka, lecz o dobrą zabawę i nowe doznania poznawcze dziecka.

Czym rysować

Rysując, możemy sięgnąć po przeróżne techniki. Warto sprawdzić, która najbardziej spodoba się dziecku: farby (plakatowe – dobrą zabawą może być wyciskanie farby z tubki i mieszanie kolorów – lub akwarelowe), farby w sztyfcie (nie używamy wtedy wody), kredki – od bambino po pastele olejne i suche, które się świetnie rozcierają paluszkami, kredki nakładane na paluszki, flamastry dmuchane (dziecko dmucha przez specjalną rurkę i na kartce pojawiają się kolory).

Można łączyć różne tworzywa i na przykład na rysunek namalowany farbami dodać trochę piasku czy przypraw oraz nasion – dzięki temu powstaną na rysunkach różne struktury, a jednocześnie dziecko będzie doświadczało nowych zmysłowych wrażeń.

Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka

Jak być przewodnikiem dziecka i odpowiedzialnie orientować je w tym chaotycznym świecie. 
Autor mówi: rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.

CHCESZ? KLIKNIJ!

Dobrym sposobem jest rysowanie razem z dzieckiem – np. rodzic rysuje kropki, a malec je łączy, rysując linie. Można też z bezładnych kresek i zawijasów narysowanych przez dziecko tworzyć zwierzątka, dorysowując im oczy i kończyny. Wspólna zabawa zacieśnia więź, a wspólne tworzenie i przemienianie bazgrołów w co tylko chcemy pobudza wyobraźnię.

Motywuj, nie oceniaj

Wspólne rysowanie i tworzenie z dzieckiem to zabawa, czyli z założenia ma być źródłem przyjemności. Pod przymusem lub pod presją nic z tego nie wyjdzie. Dlatego trzeba pamiętać o kilku zasadach wspierających zainteresowanie dziecka procesem twórczym:

  • Zachęcaj dziecko z otwartością i ciekawością. Pomocne może być zadawanie pytań dostosowanych do jego wieku. Na przykład:
    – Gdy na dworze jest burza, rozmawiamy o lęku: Jak sądzisz, jakie oczy miałaby sarenka w lesie w czasie burzy? A jakie ma, gdy świeci słonko? Może udałoby nam się je narysować, masz ochotę?
    – Po udanych urodzinach: Co chciałabyś zapamiętać z tych urodzin? Może narysujemy te rzeczy na pamiątkowym plakacie?
  • Rozmawiajcie o kolorach i kształtach: Jakiego koloru jest ten kotek na płotku? Ciekawa jestem, czy mamy taką kredkę? O, zobacz, do jakiego kształtu podobny jest brzuszek tego misia? A jego nosek – co to mógłby być za kształt? Jakie kolory lubisz? Co w naszym domu jest w takim kolorze?
  • Etykietki, zarówno te pozytywne, jak i negatywne, opisują rzeczywistość statycznie. Gdy dziecko narysuje zoo, a w nim słonia, krokodyla i zebrę, zamiast powiedzieć „O, jakie ładne zoo”:
    – Porozmawiajmy z dzieckiem o tym, co widzimy na rysunku: Widzę, że narysowałeś zebrę i ona ma takie paski w różne strony. Jest też słoń i ma duże uszy, a tutaj są też kły. I jaki krokodyl. Ma zieloną skórę i żółte pazury – dzięki temu pokażemy dziecku, z jaką uważnością oglądamy jego pracę.
    – Powiedzmy, jak praca dziecka wpływa na nasze życie: Wiesz, bardzo lubię oglądać twoje rysunki. Gdy widzę, jak dobierasz kolory i jakie masz pomysły, to mnie to bardzo interesuje.
    – Zapytajmy dziecko o jego emocje i doświadczenia związane z rysowaniem: Jak się czułeś, rysując krokodyla? Jak zdecydowałeś, której kredki użyć do narysowania nieba? Które zwierzę najbardziej lubisz rysować? – dzięki temu dziecko będzie budowało zaufanie do siebie, pewność siebie i motywację wewnętrzną.
  • Wieszajcie razem prace w domowej galerii – można wówczas do nich wracać, rozmawiać o nich i dopytywać, dlaczego dziecko użyło takiej kredki lub co mu się podobało w wykonywaniu danej pracy.

Jak chwalić, by wspierać

Być może zadajesz sobie pytanie, dlaczego nie mówić „Ładne zoo” czy „Ładny obrazek”. Wiele badań pokazało, że kluczowe w życiu jest rozwijanie motywacji wewnętrznej, czyli takiej, która płynie z naszego środka, a nie jest uzależniona od zewnętrznych ocen czy pochwał.

Nie istnieje coś takiego jak obiektywnie ładny rysunek i warto już od najmłodszych lat pokazywać dziecku, że każdy z nas ma prawo do własnego zdania i te zdania mogą się różnić. Gdy przyzwyczaimy dziecko, nawet mając najlepsze intencje, do tego, że jego rysunki zawsze są „ładne”, może przeżyć zaskoczenie, gdy w przedszkolu czy szkole okaże się, że inni też rysują „ładne prace” i nie zawsze jego praca jest oceniania jako „ładna”. Warto budować samoocenę i samoakceptację u dziecka, uświadamiając mu od najmłodszych lat, jakie korzyści ma przyjemność z rysowania czy eksperymentowania nowymi technikami, a niekoniecznie poszukiwanie zewnętrznej pochwały typu „ładny rysunek”.

Pochwały mogą także blokować otwartość i gotowość do podejmowania wyzwań. Dlaczego? Gdy dziecko słyszy „Ty to super rysujesz samochody”, doznaje przyjemności, bo wie, że rodzic je akceptuje i lubi. W tym przypadku jednak – choć nie taka musi być intencja rodzica, gdy chwali – ta akceptacja jest warunkowa, przynajmniej w odbiorze dziecka. Dziecko może pomyśleć: „Rodzic mnie lubi, bo ładnie rysuję samochody” i się zacząć obawiać, że jak nie będzie ładnie rysować samochodów, rodzic nie będzie go już tak lubił. Wówczas gotowość, by spróbować czegoś nowego, nieznanego, czegoś, co może nie od razu wyjść tak, jak maluch chce, np. narysowanie dinozaura zamiast samochodu, maleje. Naszymi słowami i czynami wspierajmy rozwijanie w dziecku szacunku do siebie i do innych, zaufania do swoich umiejętności i wiary we własne siły.

Pamiętajcie, że dziecko uczy się poprzez obserwację. Rodzicu, chwytaj kartkę, kredkę i pędzel i bawcie się sztuką! To będzie nie tylko dobra zabawa, lecz również nauka i jednoczesna okazja do budowania relacji opartej na wzajemnym zaufaniu, akceptacji i szacunku. Zatem pobudźcie wyobraźnię i do dzieła!

Foto

Uwaga! Reklama do czytania

Jak zrozumieć małe dziecko

Poradnik świadomego rodzicielstwa

Cud rodzicielstwa

Wsłuchaj się naprawdę w głos swojego dziecka

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Autor/ka: Joanna Berendt i Agata Matz

Joanna Berendt (trenerka, mediatorka, akredytowany coach ICF www.kobiecycoach.pl) oraz Agata Matz (instruktor zajęć dla dzieci, certyfikowany nauczyciel metody MathRiders).

15 odpowiedzi na “Jak chwalić rysowanie dziecka bez słów „Ładny obrazek””

bardoz ciekawy artykuł. Proszę o dopowiedzenie, a jeśli to możliwe, podpowiedzi konkretne dla pytania zadanego w tytule artykułu :) Dowiedziałem się jak rozmawiać przed i w trakcie. Gdyby jeszcze ktoś dopisał jak rozmawiać o efekcie pracy byłoby super! :))) Dziękuję z góry, a z dołu za to co już tutaj powstało. WYSOKA PIONA! :)

Czy Pani zakłada, że niebo zawsze będzie niebieskie i że to jedyna opcja, więc nie ma o czym rozmawiać? Bo dla mnie kolory nieba o zachodzie słońca to fajny temat do rozmowy i obserwacji. Poza tym mała czasem rysuje niebo kolorowe, bo jej się akurat jakas kredka podoba :)

No właśnie. „bo jej się akurat jakas kredka podoba”. Wiec o czym tu dyskutowac? Niech rysuje, koloruje, jak lubi. Nie przesadzajmy.

„Gdy przyzwyczaimy dziecko, nawet mając najlepsze intencje, do tego, że jego rysunki zawsze są „ładne”, może przeżyć zaskoczenie, gdy w przedszkolu czy szkole okaże się, że inni też rysują „ładne prace” i nie zawsze jego praca jest oceniania jako „ładna”.” – no a cóż to za bzdura?? Czy dziecko przeżyje zaskoczenie, że są inne dzieci? Że ich mamy kochają je 'najbardziej’ na świecie? No bo jak to, jest tylko jedna mama (jego właśnie) I jedyna słuszna miłość (jego mamy). Odnoszę wrażenie, że jakieś to udziwnione i sztuczne. Przecież dziecka nie wychowuje sie i nie kocha przez pół godziny rysowania, tylko każdego dnia, w każdej sekundzie kiedy się z nim jest.
Debilne w mojej opinii pytania wprowadzą dziecku niepokój, podważenie słuszności podjętej przez niego decyzji.
Z utęsknieniem czekam na tekst, kiedy okaże się, że mówienie dziecku 'kocham cię’ wywoła w jego psychice nieodwracalnen szkody. Jakiej czcionki użyją Panie do napisania tekstu? Jak się będa Panie czuły pisząc kolejne brednie?
„uważnością” – poważnie?? Czekam na nowe słowotwory :)

I jeszcze jedna, generalna uwaga – jest to kolejny artykuł, który nie udziela odpowiedzi (nie to, że wyczerpującej, ale żadnej) na postawione w tytule pytanie. Czyli: tytuł artykułu nijak ma się do jego treści. W czym tkwi problem?

Dlaczego usuwane są komentarze? Nieumiejętność odpowiedzi na postawione w nich pytania jest wystarczającym powodem do usunięcia? Jeśli nie życzycie sobie komentarzy, to po co udostępniacie taka opcję? Usuńcie możliwość ich dodawania i pławcie się w mniemaniu własnej nieomylności, inaczej to nie ma sensu.

Ponieważ mój komentarz został usunięty, pozwalam sobie wkleić go raz jeszcze:

„Gdy przyzwyczaimy dziecko, nawet mając najlepsze intencje, do tego, że jego rysunki zawsze są „ładne”, może przeżyć zaskoczenie, gdy w przedszkolu czy szkole okaże się, że inni też rysują „ładne prace” i nie zawsze jego praca jest oceniania jako „ładna”.” – no a cóż to za bzdura?? Czy dziecko przeżyje zaskoczenie, że są inne dzieci? Że ich mamy kochają je 'najbardziej’ na świecie? No bo jak to, jest tylko jedna mama (jego właśnie) I jedyna słuszna miłość (jego mamy). Odnoszę wrażenie, że jakieś to udziwnione i sztuczne. Przecież dziecka nie wychowuje sie i nie kocha przez pół godziny rysowania, tylko każdego dnia, w każdej sekundzie kiedy się z nim jest.
Debilne w mojej opinii pytania wprowadzą w dziecku niepokój, podważając słuszność podjętej przez nie decyzji.
Z utęsknieniem czekam na tekst, kiedy okaże się, że mówienie dziecku 'kocham cię’ wywoła w jego psychice nieodwracalnen szkody. Jakiej czcionki użyją Panie do napisania tekstu? Jak się będa Panie czuły pisząc kolejne brednie?
„uważnością” – poważnie?? Czekam na nowe słowotwory :)

Najlepiej jest nie mówić dziecku sloganów typu: ten rysunek jest ładny, piękny, czy brzydki. Powinno się opisywać to co się widzi oczywiście skupiając się na zaletach rysunku. Np. Dziecko narysowało domek, mówimy o widzę że narysowałeś niebieski domek. Ma on dwa okna i drzwi. O!! drzwi mają klamkę, a w oknach widać firanki. Z komina leci dym. Nad domkiem nie zapomniałeś o słoneczku i chmurach. Na pewno bardzo napracowałeś się przy tym rysunku. Chodzi o to, że jeśli opiszemy to co widzimy dziecko poczuje się bardziej docenione, zachęci go to kolejnego wysiłku dużo bardziej, niż gdy powiemy „ten rysunek jest piękny”. Dziecko tak oceniane przestanie się też dopominać oceny ładny, brzydki. Będzie bardziej pewne siebie. Rodzic poprzez taki opis poświęca dziecku znacznie więcej uwagi. Przetestowałam to na swoim synku. Naprawdę działa. On nie lubił wcale rysować, a teraz zaczął więcej. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.