Kategorie
Pielęgnacja naturalna Zdrowie

Jak czytać etykiety kosmetyków?

Popularność kosmetyków naturalnych i coraz większa świadomość kupujących powodują, że obecnie niemal w każdej drogerii czy aptece możemy kupić produkty opatrzone etykietą: bio, eco, organic, natural. Producenci wykorzystują fakt, że nie ma do końca uregulowanych przepisów stwierdzających, kiedy kosmetyk możemy nazwać naturalnym lub ekologicznym. Zamieszczają na opakowaniach produktów tak modne hasła i najzwyczajniej w świecie nabijają kupujących w butelkę.

Jak czytać etykiety?

W państwach Unii Europejskiej obowiązuje międzynarodowe nazewnictwo składników kosmetyków – tzw. INCI, czyli International Nomenclature of Cosmetic Ingredients. Na kosmetykach i środkach czystości skład podawany jest po łacinie. Występujące w składzie produktu komponenty wymienia się w ustalonej kolejności: od składnika, którego w danym produkcie jest najwięcej, do tego, którego jest najmniej. Nie ma przepisu, który nakłada obowiązek podawania zawartości procentowej każdego z wymienianych składników.

Większość kosmetyków tworzona jest na bazie wody i to ona jest wymieniana na pierwszym miejscu składu INCI. W kosmetykach naturalnych należy szukać przede wszystkim olejów, ekstraktów roślinnych, naturalnych emolientów (np. masło shea), substancji nawilżających (aloes, roślinna gliceryna), antyoksydantów (witaminy A, C, E), składników łagodzących (alantoina, nagietek, panthenol) i protein (np. z pszenicy czy owsa). Dobrej jakości kosmetyki naturalne mają też w składzie roślinne hydrolaty. Stosuje się w nich również olejki eteryczne, które poza właściwościami leczniczymi nadają kosmetykowi zapach, są też naturalnymi konserwantami. W kosmetykach naturalnych stosuje się również alkohol, który w niewielkim stężeniu pełni funkcję konserwantu. Czytając etykietę należy zwrócić też uwagę na to, na którym z kolei miejscu zostały wymienione konserwanty i substancje zapachowe (parfum). Wszystko to, co wymienione jest dalej, zostało dodane do kosmetyku w śladowej ilości.

Uwaga! Reklama do czytania

Ciąża i poród – poradniki

Książki, które wspierają w ciąży, porodzie i przy karmieniu piersią.

Zobacz w księgarni Natuli.pl

Naturalny, czyli jaki?

Definicja kosmetyku naturalnego nadal nie jest jasno określona. Możemy spotkać się z wyjaśnieniami stwierdzającymi, że kosmetyk naturalny to na przykład taki, w którym 95% składników jest pochodzenia naturalnego. Niestety, bez określenia, co ma stanowić pozostałe 5% składu, to pojęcie nadal jest niejasne. Jeśli na przykład te 5% będą stanowić syntetyczne konserwanty (najpopularniejsze to oczywiście parabeny), to kosmetyk na pewno będzie naturalny?

Pomocne w wyjaśnieniu pojęcia kosmetyku naturalnego mogą być zasady jego komponowania, które są określone wytycznymi Komitetu Ekspertów Produktów Kosmetycznych przy Komitecie Zdrowia Publicznego Rady Europy z września 2000 roku. Określają one, że za kosmetyk naturalny można uznać produkt otrzymany ze składników pochodzenia roślinnego, mineralnego i w dwóch wypadkach zwierzęcego (wosku pszczelego i lanoliny). Składniki muszą być uzyskane metodami fizycznymi, w procesie tłoczenia (oleje), destylacji (hydrolaty), ekstrakcji (olejki eteryczne) i suszenia (zioła). Ważne jest, czy sposób pozyskania składników nie wpływał na degradację środowiska naturalnego, a także to, w co kosmetyk zostaje zapakowany. Opakowania powinny być wyprodukowane z odnawialnych surowców oraz nadawać się do recyklingu. Wykluczone jest stosowanie opakowań z plastików halogenowanych.

Aby kosmetyk naturalny można było nazwać organicznym, musi on spełniać większe wymagania. Przede wszystkim powinien zawierać od 90% do 95% surowców roślinnych pochodzących z upraw ekologicznych z certyfikatem organiczności. W składzie kosmetyków komponenty pochodzące z upraw organicznych są oznaczone gwiazdką. Na opakowaniu jest wyszczególnione, ile składników pochodzi z upraw ekologicznych, jaka jest zawartość naturalnych składników, a także jaki certyfikat posiada kosmetyk. Do najczęściej występujących certyfikatów należą: Ecocert, Cosmebio, NaTrue, Demeter, Soil Association i BDIH. Dobrze jest jednak wiedzieć, co dokładnie oznacza każdy z certyfikatów i dopiero wtedy podejmować decyzję zakupową.

Tego unikamy

Wiedza o tym, jakie substancje nie powinny się znajdować w składzie kosmetyków naturalnych ułatwi rozróżnienie prawdziwego kosmetyku naturalnego od tego, który jest nim tylko z nazwy. W kosmetykach naturalnych nie stosuje się:

  • SLS, czyli Sodium Lauryl Sulfate (laurylosiarczanu sodu) i SLES, czyli Sodium Laureth Sulfate. Są to popularne detergenty, które w kosmetykach pełnią rolę pianotwórczą i myjącą. Znajdują zastosowanie przede wszystkim w szamponach, żelach i płynach do kąpieli, mydłach, pastach do zębów. Uznaje się, że mają niekorzystny wpływ na skórę, bo mogą zmywać ochronną warstwę lipidową z naskórka, a u osób wrażliwych na ich działanie mogą pojawiać się reakcje uczulające. SLS i SLES mogą działać też drażniąco na skórę, powodować jej wysuszenie, wywoływać świąd, rumień i łupież.
  • parabenów, czyli syntetycznych konserwantów. Chociaż nie ma potwierdzonych dowodów na to, że parabeny są szkodliwe, to organizacje pro-konsumenckie i ekologiczne alarmują, że mogą mieć one niekorzystny wpływ na zdrowie. Poza drażniącym działaniem na skórę i powodowaniem reakcji alergicznych mogą mieć też wpływ na uszkodzenie płodu, zaburzać gospodarkę hormonalną, pogarszać odporność układu odpornościowego i nerwowego. Do najczęściej występujących w kosmetykach parabenów zalicza się metyloparaben, etyloparaben, butyloparaben i propyloparaben. W kosmetykach zastosowanie znajdują również tak silne konserwanty, jak: formaldehyd, phenoxyethanol, polycrylamide, triclosan, cetrimoniumbromide, diazolidinyl urea i wiele innych. Wspomniany formaldehyd jest trującym gazem podrażniającym drogi oddechowe i oczy. W kosmetykach stosuje się go jako środek bakteriobójczy i konserwant.
  • olejów mineralnych, czyli pochodnych ropy naftowej. W kosmetykach najczęściej stosowana jest parafina (występuje pod nazwą paraffinum liquidum, parafin oil, synthetic wax lub mineral oil), która pozbawia skórę tlenu, zatyka pory, hamuje wymianę gazową i metaboliczną. Ma też działanie odwapniające i blokuje wchłanianie przez skórę innych substancji. Oprócz parafiny w kosmetykach stosuje się również inne produkty ropopochodne. Są to m.in. wazelina (petrolatum, vaselinum), cerezyna (ceresin), isobutane i isopropane – gazy powstałe podczas rafinacji oleju mineralnego, stosowane w aerozolach.
  • PEG-ów, czyli syntetycznych emulgatorów, rozpuszczalników i środków zwiększających lepkość produktów. PEG-i to mieszaniny związków chemicznych, w skład których wchodzą m.in. glikol propylenowy i glikol polietylenowy, a do ich produkcji stosowany jest tlenek etylenu (trujący gaz). Rolą PEG-ów w kosmetykach jest nadawanie im gładkiej i jednolitej konsystencji. W kosmetykach naturalnych nie są stosowane, ponieważ osłabiają naturalną barierę lipidową skóry, wywołują stany zapalne, zatykają pory, powodują świąd i pokrzywkę. Tlenek etylenu,  który może przedostać się do kosmetyku, może uszkadzać komórki i wykazywać działanie rakotwórcze.
  • lanoliny – substancji wytwarzanej przez gruczoły łojowe owcy, pokrywającej jej wełnę. Lanolina pełni w kosmetykach funkcję emulgatora oraz substancji nawilżającej i natłuszczającej, występuje pod nazwą lanolin. Może ona powodować nieprzyjemne podrażnienia skóry, reakcje alergiczne i powodować atopowe zapalenie skóry.

Ponadto w kosmetykach naturalnych nie powinny być stosowane:

  • silikony,
  • syntetyczne substancje zapachowe i barwiące,
  • surowce modyfikowane genetycznie,
  • surowce pochodzenia zwierzęcego,
  • pochodne syntetycznych kwasów tłuszczowych i alkoholi tłuszczowych,
  • pochodne chlorków amonowych.
Avatar photo

Autor/ka: Olga Pietraszewska

Może pisać niemal o wszystkim, ale najbardziej lubi o tym, co ją interesuje i jest jej bliskie. Dlatego chętnie pisze o naturalnych kosmetykach, zdrowej żywności, świadomym kupowaniu. Pisanie sprawia jej przyjemność, pomaga się wyciszyć i zrelaksować. Tak, jak gotowanie, wizyta w fitness clubie i zatopienie się w ciekawej lekturze. Mama 4-letniej Leny, żona fajnego męża. Choć czasu dla siebie nie ma zbyt wiele, to nie narzeka. Bo lubi swoje życie.


Mądry rodzic, bo czyta…

Sprawdź, co dobrego wydaliśmy ostatnio w Natuli.

Czytamy 1000 książek rocznie, by wybrać dla ciebie te najlepsze…

2 odpowiedzi na “Jak czytać etykiety kosmetyków?”

Drogie mamy kupcie sobie olej kokosowy, nie dość że pięknie pachnie to możecie smarować i dziecko i siebie :-)

Nie bardzo rozumiem, czemu lanolina została wyłączona. Nie jest wegańska, to jasne, ale są lanoliny mulesing free i jest to fantastyczny surowiec kosmetyczny naturalnego pochodzenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.