Jak w Ulu - żłobek i coworking rodzicielski na warszawskim Żoliborzu

Skąd pomysł na tak niezwykłe połączenie żłobka z przestrzenią do pracy dla rodziców?

Powrót do pracy po dłuższym okresie opieki nad dziećmi bywa bardzo trudny, o czym wiedzą wszystkie mamy, które zdecydowały się na urlop macierzyński, rodzicielski lub wychowawczy. Bardzo trudne jest też pogodzenie zajmowania się dziećmi z własną pracą i rozwojem, czego doświadczają chyba wszyscy rodzicie. Dla nas doświadczenie tej trudności stało się inspiracją do szukania nowych rozwiązań.

Coworking (od ang co-work – wspólnie pracować) to możliwość indywidualnej lub wspólnej pracy w wynajętym pomieszczeniu, w komfortowych warunkach, z dostępem do wszystkich potrzebnych urządzeń biurowych. Biura coworkingowe znajdują się już prawie we wszystkich miastach w Polsce – powstały z myślą o ludziach, którzy pracują najczęściej na własny rachunek, bądź w systemie pracy zdalnej i chcą wyjść z domu, spotykać się z innymi. Nie ma jednak miejsc przeznaczonych dla rodziców, którzy chcą wrócić do pracy bez konieczności dokonywania trudnego i obciążającego psychicznie wyboru między dzieckiem a pracą. Dzięki doświadczeniom i wiedzy zaczerpniętej od ludzi prowadzących podobne miejsca dla rodziców i dzieci w Niemczech czy Wielkiej Brytanii wiedzieliśmy, że coś takiego ma głęboki sens. Po wielu miesiącach przygotowań i konsultacji w kwietniu tego roku otworzyliśmy Jak w Ulu – miejsce, które łączy coworking rodzicielski ze żłobkiem.

W jaki sposób działa Jak w Ulu?

Stworzyłyśmy bardzo kameralne miejsce – chcemy, żeby zarówno dzieci, jak i rodzice czuli się tu po prostu dobrze, tworzyli coś w rodzaju małej społeczności. Z naszej oferty można korzystać w trzech opcjach: albo z samego żłobka, albo z opiekuna dziennego i biura, albo tylko z biura. Jesteśmy elastyczne, ponieważ wiemy, w jaki sposób wygląda codzienność dzieci i rodziców – same jesteśmy mamami. Czasem chcemy popracować dłużej, a czasem krócej, by więcej czasu spędzić z dzieckiem.

Ul jest zlokalizowany w przestronnej wilii na warszawskim Żoliborzu. Budynek został podzielony na dwie strefy: żłobkową, z dużym tarasem i wyjściem na zielony ogród, oraz coworkingową. Jest tu sala konferencyjna, w której organizujemy różnego rodzaju warsztaty i spotkania dla rodziców oraz przestrzeń, gdzie można popracować lub spotkać się z klientami czy partnerami biznesowymi. Co ważne, obie przestrzenie są na tyle blisko siebie, by rodzice mogli w każdej chwili sprawdzić, co dzieje się z ich dziećmi. Z drugiej strony jednak rozmieszczenie sal na dwóch poziomach sprawia, że strefy te nie przenikają się.

Wychowujecie swoje dzieci w duchu rodzicielstwa bliskości i Porozumienia Bez Przemocy. Czy Jak w Ulu opiera się na podobnych wartościach?

Jak najbardziej. Od początku zależało nam na tym, by stworzyć miejsce, w którym będziemy przede wszystkim budować więź z dzieckiem i na tej podstawie dbać o jego rozwój. Niezwykle ważne są dla nas potrzeby i perspektywa najmłodszych. Staramy się w nie wsłuchiwać, dopasować sposoby reakcji do każdego dziecka. Dzieci są przecież bardzo różne, mają różne style przywiązania. Chcemy to respektować. Wartości stanowiące podstawę naszego działania to szacunek, akceptacja, poszanowanie godności dziecka, rozwój kompetencji i usamodzielnianie małego dziecka. Pobudzamy kreatywność, uczymy przez zabawę, stymulujemy rozwój ruchowy, także na świeżym powietrzu. W naszej stałej ofercie mamy zabawy fundamentalne, plastyczne zabawy manualne, zabawy sensoryczne, taniec i zabawy ruchowe w oparciu o Metodę Ruchu Rozwijającego Weroniki Sherborne, umuzykalnienie wg teorii E. E. Gordona czy kontakt z anglojęzycznym native speakerem.

Narzędziem, na którym nasze opiekunki budują relacje ze małymi podopiecznymi, jest Porozumienie Bez Przemocy (NVC – komunikacja empatyczna). Wiemy, że bezpieczeństwo i zdrowie dzieci to jeden z warunków niezbędnych do harmonijnego powrotu rodzica na rynek pracy, dlatego dajemy rodzicom taką możliwość. Założenia naszego żłobka są zgodne z podejściem wypracowanym przez Instytut Małego Dziecka im. Astrid Lindgren i uwzględniają standardy jakości opieki i wspierania rozwoju dzieci Fundacji Komeńskiego.

Mamy też świadomość, że budowanie odporności dziecka to także zdrowa, zbilansowana dieta, dlatego współpracujemy z dietetykiem i dla chętnych oferujemy eko-posiłki.

W Ulu rodzice pełnią bardzo ważną rolę. Czemu Wam na tym zależy?

Zależy nam na tym, by wokół Ula stworzyć społeczność wspierających się rodziców, którym bliskie jest nasze podejście. Psycholodzy wskazują, że po dwóch, trzech latach przerwy w karierze zawodowej zaczyna się pojawiać poczucie odosobnienia, brak pewności siebie i swoich umiejętności. Wśród rodziców rodzi się potrzeba, by ponownie być członkiem grupy osób z podobnym doświadczeniem oraz osób aktywnych zawodowo, co ułatwia wyjście z izolacji i potwierdzenie lub odbudowanie własnych kompetencji. Oferta Ula w pełni odpowiada na tę potrzebę, bo oferuje nie tylko możliwość opieki na dzieckiem i skorzystania z biurka do pracy, ale także sposobność spotkania ludzi w podobnej sytuacji życiowej. Przychodzący do nas rodzice inspirują się nawzajem, bywa że wymieniają się usługami i wraz z nami współtworzą to miejsce.

O założycielkach

Karolina Dorożała

Trenerka i instruktorka tańca terapeutycznego, z wykształcenia kulturoznawca, w praktyce przed urodzeniem dziecka menadżer projektów. Poza tym trochę tłumaczka, pilot wycieczek i podróżniczka. Ostatnio przede wszystkim mama, która nie ustaje w samorozwoju i łączeniu macierzyństwa z realizowaniem pasji zawodowych. W Jak w Ulu zajmuje ją coworking rodzicielski – idea, którą upowszechnia też w ramach działalności Fundacji G10.

Ewa Kobierska

Na co dzień mama pochłonięta terapią swojej córki, aktywny towarzysz rozwoju dwójki swoich dzieci, zdeterminowana w prowadzeniu zdrowej kuchni dla małego alergika. Lubi biegi długodystansowe, maratonka. Z wykształcenia biegły rewident, z doświadczeniem w prowadzeniu księgowości. Dba o sprawy administracyjne oraz o to, aby wszyscy dobrze czuli się w Jak w Ulu.