Kategorie
Archiwum

Powrót do natury, do siebie, do Matki Ziemi – Miejsce Dębina

Rozmowa z Beatą Meinguer-Jedlińską – założycielka Dębiny, Miejsca Siły i Narodzin – świadomego, naturalnego przygotowania do ciąży, porodu i rodzicielstwa.

„Silny jak dąb” – mawiają niektórzy, by opisać czyjąś moc (nie tylko fizyczną). Czy wy w dębach też odnajdujecie dla siebie siłę?

Tak! Zdecydowanie. Dąb jest moim drzewem mocy, czułam z nim bardzo silny związek, zanim jeszcze to zrozumiałam. Wielu ludzi lubi się przytulać do brzozy, mnie zawsze ciągnęło do dębu. No i wylądowałam na Dębinie. Kiedy przebywa się dużo wśród natury, człowiek zaczyna rozumieć dużo więcej. Gdy zostawimy za sobą rozpraszacze w postaci np. telewizji i wsłuchamy się w otaczającą nas naturę, wszystko zaczyna nabierać sensu i wyrazistości. Żeby marzyć i wprowadzać te marzenia w życie, trzeba być jak taki dąb – mieć silne uziemienie, a jednocześnie czerpać wszystko, co najlepsze, z góry. „Miej wielkie marzenia i wrośnij w nie” – ten cytat bardzo pasuje do mojej historii.

debina10

Swoje miejsce siły, jak je nazywacie, odnalazłyście w Dębinie. Dlaczego akurat tutaj?

Dobre pytanie. Czasem wydaje mi się, że to Miejsce znalazło nas, a nie my je. Kasia przeprowadziła się tu kilka lat temu za swoim mężem. My w poszukiwaniu działki pod budowę domu trafiliśmy tu w 2013 roku. Gdybyśmy podeszli do tego logicznie, to sama lokalizacja pozostawia wiele do życzenia. Brak komunikacji, daleko do sklepów czy centrów usługowych. Sama działka zdecydowanie za duża na nasze potrzeby. Miejsce, fakt, nieziemsko piękne, no ale trzeba myśleć o życiu codziennym… A jednak to tu zamieszkaliśmy.

Myślę, że siła tego miejsca leży zarówno w jego pięknie, jak i w tych starych, wielkich dębach, które nas otaczają. Ma swoją duszę, a nawet bym powiedziała – swój rozum. Czasem dochodzę do wniosku, że nas zmanipulowało, abyśmy właśnie tu zamieszkali i stworzyli coś dla innych. Siłę tego miejsca mniej lub bardziej świadomie wyczuwa wielu mieszkańców Dębiny. Nieraz słyszałam stwierdzenia, że „tu można pracować cały dzień i nie jest się zmęczonym”. Dla mnie natomiast wyraźnie wyczuwalna jest jego silna energia, kiedy robię tu komuś zabiegi. Zupełnie nie do porównania z innymi miejscami, w których miałam okazję pracować w ten sposób.

Na czym polega idea tego miejsca?

Mamy poczucie, że choć to my się tutaj wybudowaliśmy, to faktycznie Miejsce należy do każdego, kto go potrzebuje. Może to być krótka wizyta, by wziąć udział w warsztatach, ale równie dobrze ktoś może po prostu przyjechać – żeby pospacerować, pochodzić boso po ziemi, przytulić się do drzewa, wpaść na kawę. W naszej ofercie łączymy wiele aspektów rozwoju człowieka, począwszy od poczęcia, narodzin dziecka, narodzin rodziny, po rozwój w życiu codziennym, zmianę przyzwyczajeń, świadomość tego, co jemy i nakładamy codziennie na siebie, co wokół nas się znajduje, jak czerpać z natury to, co najlepsze bez ingerowania w nią. Wspólnym mianownikiem naszej oferty jest powrót do natury, do siebie, do Matki Ziemi.

debina

To miejsce daje to, czego ktoś najbardziej potrzebuje – przypływ energii, inspiracje, nadaje kształt marzeniom, wycisza. Ale też – uwaga! – pokazuje człowieka takim, jakim naprawdę jest. To kolejna z niezwykłych zdolności Miejsca. Natomiast idee Miejsca Narodzin można wyrazić w jednym zdaniu: „Przyszłym rodzicom nie rozdajemy próbek kosmetyków czy pieluszek jednorazowych, za to siłę i poczucie kompetencji”. Nie mamy zamiaru nikogo uczyć, jak rodzić (szkoła rodzenia to tak samo chybione stwierdzenie jak plan porodu). Mam już dość traktowania przyszłych rodziców jak duże dzieci, które nie dość, że nic nie wiedzą o sobie samych, to można im sprzedać wszystko, bo to przecież taka łatwa do manipulacji grupa.

My chcemy dać rzetelną wiedzę opartą na faktach (według Medycyny Opartej na Faktach EBM Evidence Based Medicine). Tutaj nie ma miejsca na utarte mity i powtarzane latami schematy. Wierzymy, że informacja jest potęgą i na jej podstawie przyszli rodzice mogą sami zdecydować, co jest dla nich najlepsze – czy poród szpitalny, czy domowy, a jeżeli szpital, to który itd.

Oczywiście przerobimy standardowe minimum, które każdy powinien znać. Realizujemy standardowy program aktywnej „szkoły rodzenia” wzbogacony o aspekt emocjonalny, metod radzenia sobie ze stresem i wykorzystania siły umysłu, przygotowanie osoby towarzyszącej do udzielania wsparcia, naturalną opiekę nad noworodkiem czy rozwinięty blok o odżywianiu. Przede wszystkim chcemy jednak dać naszym kursantom wiarę w siebie, siłę, poczucie kompetencji w nowej roli. Bo nie chodzi o to, żeby pamiętać całą teorię. Kiedy przychodzi ten dzień, gdy rodzi się dziecko, kobieta staje się matką, a jej partner ojcem, kiedy rodzi się rodzina, tyle wokół nas się dzieje, nie ma szans, żeby pamiętać teorię ze szkoły rodzenia. Wtedy ważne jest jedno – czy jestem gotowy/gotowa na tę rolę, czy wewnętrznie czuję, że sobie poradzę, czy umiem słuchać siebie i swojego instynktu.

debina9

Zobacz: Miejsce Dębina

Jak powstał pomysł na stworzenie takiego miejsca?

To był cały proces, postępował równolegle z moim rozwojem osobistym i zawodowym. Zaczął się na sali porodowej, kiedy urodziłam swoją pierwszą córkę. Wiedziałam, że muszę zrobić wszystko, aby przekazać wiedzę o sile umysłu tylu kobietom, ilu zdołam, że muszę pokazać, że poród może być dobrym, umacniającym przeżyciem. Potem była kontynuacja nauki przez doświadczanie, zarówno moje, jak i znajomych, kurs na doulę i hipnodoulę, pierwsze samodzielne warsztaty, przygotowanie kobiet do porodu w relaksie. Mąż nieraz mi sugerował, żebym w końcu otworzyła swoją szkołę rodzenia (sic!), co zawsze uznawałam za głupi pomysł. Miałam różne doświadczenia na sali porodowej i poza nią, kiedy mogłam towarzyszyć kobietom w przygotowaniu do narodzin ich dziecka. Aż zamieszkaliśmy w Dębinie. Powoli do mnie dotarło, że to miejsce czeka, żeby być przydatnym dla ludzi. Że to nie przypadek, że kupiliśmy tak dużą działkę akurat tu, wśród dębów, z tą energią. I to nie przypadek, że zamieszkałam obok osoby, która tak jak ja jest świadomą mamą i chce dbać o swoją rodzinę poza utartymi schematami. Kasia dołożyła swoją część do całokształtu Dębiny – wiedzę o ziołach i naturalnych kosmetykach. Kiedy byłam gotowa, podjęłam decyzję o założeniu Miejsca, gdzie do narodzin będzie się przygotowywała cała rodzina. Bo poród to nie tylko narodziny dziecka, ale też matki i ojca.

debina3

Piszecie na swojej stronie, że Dębina jest pionierem wśród szkół rodzenia. Pod jakim względem?

Miejsce Narodzin będzie prowadziło stacjonarne zajęcia dla kobiet pragnących urodzić naturalnie po wcześniejszym porodzie przez cesarskie cięcie (VBAC z ang. Vaginal Birth after Cesarean). Temat nadal mało znany w Polsce. Tzn. może znany, ale tylko w postaci stwierdzenia „raz cesarka – zawsze cesarka”.  Częściej straszy się kobiety rzekomo dużym ryzykiem porodu siłami natury po cesarskim cięciu, niż podejmuje konstruktywną rozmowę. Chętniej zapisuje na kolejne carskie cięcie, niż wyjaśnia, jakie są konsekwencje i ryzyko tych operacji.

Jak już mówiłam, w Dębinie nie ma miejsca na mity ani powtarzane schematy tylko dlatego, że są znane i przez to postrzegane jako „bezpieczne”. Kobiety, które pragną urodzić naturalnie, a wcześniejszy poród odbył się przez cesarskie cięcie, zmagają się w Polsce z niewyobrażalnymi problemami. W XXI wieku, w cywilizowanym kraju nie powinno być już miejsca na takie mity. Te kobiety spotykają się z niezrozumieniem, brakiem wsparcia zarówno ze strony rodziny, jak i personelu medycznego, nawet z zastraszaniem. Pragniemy dać im wszystkie informacje do podjęcia najlepszej dla siebie decyzji, wsparcie oraz pokazać, jak zwiększyć szansę na poród siłami natury po cesarskim cięciu. Bo okazuje się, że tych medycznych przeszkód nie jest aż tak dużo, jak tych mentalnych.

Dlaczego uważacie, że kobiety potrzebują takich miejsc?

Nie tylko kobiety, każdy! Kobiety – ponieważ tu odnajdą pozytywne, kobiece wsparcie i podstawy do tego, żeby się rozwijać i decydować za siebie. Mężczyźni – ponieważ tu się dowiedzą, jak mogą wspierać swoją partnerkę, co więcej, usłyszą to od innego, doświadczonego taty. Dzieci – ponieważ dla nich też będą zajęcia, a w międzyczasie czekają na nie drzewa, na które można się wspinać i cały dziki świat do odkrycia. Każdy, bo narodziny dotyczą każdego. Każdy z nas się urodził i każdy z nas umrze.

O dobre narodziny warto walczyć. To jest praca na ugorze, co pokazuje ostatnio opublikowany raport NIK dotyczący opieki okołoporodowej. Pewnie niejedna kobieta w ciąży zwątpiła w udany poród i niejednej dobrej położnej zrobiło się przykro, czytając jego wyniki. Bo jak może być, że się cofamy?! Opieka wygląda gorzej niż przed 2012 rokiem, kiedy standardy wchodziły w życie! Kobiety potrzebują każdego miejsca, które im pokaże, jak poród może wyglądać, które im powie, że mają wybór, że tak, naszego systemu opieki okołoporodowej trzeba się bać! Ale też wyjaśni, co z tym strachem zrobić, pokaże, że są drogi, żeby się przygotować do dobrego porodu i to nie jest wcale załatwianie sobie cesarskiego cięcia. Na takie silne, świadome kobiety czekają też położne, które przyjmują, a nie odbierają poród. Czekają studentki położnictwa, bo jak mają się uczyć o fizjologii porodu, skoro tych porodów bez interwencji jest coraz mniej!

Pomysł na Dębinę zrodził się zatem z potrzeby własnej czy z obserwacji innych kobiet?

Wszystko, co wydarzyło się w naszym życiu, pokierowało nas tu, na Dębinę. Kiedy chciałam współpracować z jakimś miejscem, bo nie byłam jeszcze gotowa na swoje własne, a drzwi się przede mną zamykały, szłam dalej. W miarę czasu i rozwoju zrozumiałam, że negatywne, lepiej może powiedzieć: nieprzyjemne, doświadczenia nie wydarzają się po to, żeby nam było w życiu ciężko, ale po to, żeby nam pokazać, że może to nie jest koniecznie nasza droga, że powinniśmy robić coś innego. Więc kiedy już weszłam na swoją ścieżkę, wszystko zaczęło się układać tak jak powinno – poznawałam kolejne wspaniałe kobiety, profesjonalistów opieki okołoporodowej, którzy dziś tworzą nasz zespół.

Każde doświadczenie było lekcją, wszystkie razem sprawiły, że postanowiłam stworzyć Dębinę. Doświadczenie moich własnych porodów, rozmowy z kobietami, z dziećmi, z ojcami lub przyszłymi ojcami, książki, filmy, wywiady, przebywanie na sali porodowej, rozmowy z personelem medycznym – pomysł na Dębinę to zlepek moich doświadczeń z ostatnich kilku lat. Ale również samo przebywanie tutaj, wśród dębów było moją inspiracją.

Co chcecie w Dębinie osiągnąć, jaki jest wasz cel?

Chcemy dać ludziom podstawy rozwoju. Czasem to będzie ta pierwsza informacja, która uruchomi lawinę zmian, czasem to będzie tylko kontynuacja albo spotkanie z ludźmi, którzy są na tym samym poziomie świadomości. Chcemy dać informację i wybór. Chcemy dać siłę rodzinom. Chcemy dać dobre, godne porody kobietom i łagodne narodziny dzieciom.

debina2

Dla kogo jest wasze Miejsce?

Tak, słyszałam o czymś takim jak grupa docelowa (śmiech). Przykro mi bardzo, ale funkcjonuję trochę inaczej niż współczesne prawa marketingu i sprzedaży. Dębina jest dla każdego, kto jej potrzebuje i kto przychodzi z dobrą intencją. Nieważne, gdzie jest aktualnie w swoim życiu, na jakim etapie rozwoju osobistego. Skoro, kolokwialnie mówiąc, wylądował w Dębinie, to widocznie miał się tu znaleźć. Wierzymy w siłę tego miejsca i jego wpływ na ludzi. Wierzymy, że dobra informacja jest bardzo często zalążkiem, początkiem dobrych zmian w życiu ludzi. Dobra informacja rozpoczyna cały proces, przerywa życie w uśpieniu, bez zastanowienia, czy to, co jem, robię, podaję swoim dzieciom, jest na pewno dobre.

Naszą ofertę kierujemy do tych, którzy kochają naturę i piękne miejsca, do tych, którzy chcą mieć wybór w życiu, a potrzebują tylko rzetelnej informacji, do tych, którzy jeszcze nie wiedzą, czego szukają, ale czują, że życie to po prostu „coś więcej”, do tych, którzy mają dość tego, jak wygląda obecnie opieka okołoporodowa w Polsce, do tych, którzy się boją porodu lub boją się zostać rodzicami, ale zamiast umówić się na cesarskie cięcie, szukają wsparcia, do tych par, które chcą przeżyć narodziny ich dziecka naprawdę razem, dla tych mężczyzn, którzy chcą aktywnie wspierać swoją partnerkę w porodzie…

Jak wygląda plan na najbliższą przyszłość?

Pod koniec września ruszają pierwsze zajęcia w Miejscu Narodzin. Będziemy stopniowo dodawać kolejne grupy, regularnie będą się również odbywać zajęcia dodatkowe w różnej tematyce – okołoporodowej i dla młodych rodziców. Liczymy na to, że kolejne pozytywne osoby będą się do nas zgłaszać ze swoją ofertą współpracy. Warsztatownia już działa, regularnie organizujemy weekendy ziołowe połączone z produkcją naturalnych kosmetyków. Co jakiś czas organizujemy również imprezy plenerowe jak np. dni otwarte czy Noc Kupały. Jest również możliwość wynajęcia przestrzeni pod własne wydarzenia. Na razie zajęcia plenerowe organizowane są pod pięknym, starym dębem. W przypadku deszczu i w okresie zimowym korzystamy ze specjalnie zaadaptowanego pokoju w naszym domu.

A przyszłość jest świetlana. Mamy nadzieję, że pod koniec tego roku ruszy budowa żywej altany, w której będą się odbywać spotkania kobiet i kręgi. Planujemy również budowę drewnianej chatki, tak aby pomieścić większe grupy oraz żeby była możliwość noclegu dla przyjezdnych gości. Kolejne obiekty będą powstawać w miarę czasu i przychodzących kolejnych szalonych pomysłów. Chcemy rozwijać swoją ofertę, w tym ruszyć z poradnią laktacyjną z prawdziwego zdarzenia. Jesteśmy otwarci na współpracę z położnymi, zwłaszcza od porodów domowych, z doradcami laktacyjnymi, fizjoterapeutami, psychologami i innymi specjalistami opieki okołoporodowej. Pojawiły się też nieśmiałe plany wspierania rodzin adopcyjnych. Tylko życia musi starczyć.

Ale chyba największym naszym marzeniem jest, aby w Dębinie stworzyć przestrzeń do porodów domowych dla tych rodzin, które pragną powitać swoje dziecko w przyjaznym, naturalnym otoczeniu. W Dębinie spełniają się marzenia, więc wierzymy, że i to się spełni!

Beata Meinguer-Jedlińska –

założycielka Dębiny, kobieta, która nie znała siły swojego umysłu, dopóki nie urodziła, mama 2 dzieci urodzonych w głębokim relaksie. Macierzyństwo przyczyniło się do odnalezienia jej ścieżki oraz stało się początkiem rozwoju osobistego i zawodowego. Przy wielkiej pomocy swojego męża, zaangażowała się w wsparcie kobiet w okresie okołoporodowym. Przygotowuje kobiety do porodu w głębokim relaksie. Jest za słuchaniem siebie, wolnością wyboru kobiet, Medycyną Opartą na Faktach, ideą narodzin rodziny a nie tylko dziecka, promowaniu wiedzy o porodach domowych, niezależnością położnych, rodzinami wielodzietnymi.

Zobacz: Miejsce Dębina

debina4

Foto: flikr.com/mhogan35

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.