Kategorie
Ciąża i narodziny Poród

Mózg w porodzie – co warto wiedzieć, żeby nie zakłócać naturalnego rytmu porodu

Poród może przebiegać w pełni fizjologicznie i bez zakłóceń dzięki prawidłowej pracy mózgu rodzącej, zwłaszcza dzięki działaniu jej hormonów.

Idealna mieszanka oksytocyny, endorfin, adrenaliny i prolaktyny tworzy najdoskonalszy koktajl, który pozwala dziecku przyjść na świat bez żadnej interwencji medycznej. Powoduje, że kobieta jest w stanie urodzić samodzielnie, bez znieczulenia, bez stymulacji oksytocyną. Aby to osiągnąć, warto poznać, jak działa mózg, i zrozumieć fenomen naszego ciała.

Uwaga! Reklama do czytania

Poród naturalny

Świadome przygotowanie się do cudu narodzin.

Cesarskie cięcie i poród po cięciu cesarskim

Pomoc i wsparcie przy CC i VBAC

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Mózg w porodzie

Mózg składa się z dwóch struktur: starej, prymitywnej części – podwzgórza (hypothalamus), które odpowiada za intuicję, seks i poród oraz nowej kory, odpowiedzialnej za logiczne myślenie, czytanie, pisanie. Rodząca kierująca się swoją intuicją, czyli mózgiem gadzim (prymitywnym), ma tendencję do odcinania się od świata, jest niczym na innej planecie. Robi rzeczy, których nie odważyłaby się zrobić w życiu codziennym, np. krzyczy, przeklina, przyjmuje najbardziej nieoczekiwane pozycje. Wszystko to ogranicza aktywność „nowego mózgu” i pobudza jego starą część do prawidłowej produkcji hormonów. W aspekcie fizjologii porodu to najważniejszy element.

O tym fenomenie pisał znany francuski położnik M. Odent. Podkreślał, że nie wolno pobudzać czynności korowej rodzącej, aby nie zaburzyć naturalnego procesu porodu.

Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka

Jak być przewodnikiem dziecka i odpowiedzialnie orientować je w tym chaotycznym świecie. 
Autor mówi: rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.

CHCESZ? KLIKNIJ!

Co pobudza nową korę naszego mózgu?

Cztery podstawowe czynniki, które wzmagają aktywność ludzkiej kory mózgowej i tym samym zaburzają i hamują fizjologiczny proces narodzin, to:

1. Język

– zwłaszcza ten racjonalny. Lepiej nie zadawać rodzącej pytań, wręcz zachować ciszę! To dotyczy wszystkich osób towarzyszących i asystujących kobiecie. Żadna z rodzących, która byłaby w stanie zaawansowanego porodu, bez poczucia czasu, w pełnym relaksie i skupieniu na sobie, nie chciałaby zapewne usłyszeć: „Jak długo trwają skurcze?” lub „Kiedy ostatnio oddała pani mocz?”. Najlepiej, by osoby towarzyszące mówiły półgłosem i ograniczyły pytania do minimum.

2. Jaskrawe światło

– na co dzień aby zredukować aktywność naszego intelektu i aby móc zasnąć, zasłaniamy okna i gasimy światło. Podobnie jest podczas porodu. Przygaszone światło powinno pozytywnie wpłynąć na jego przebieg, wyciszając nową korę mózgu. Nie chodzi tu o całkowitą ciemność, a o przyjemny półmrok. Obserwując rodzące w aktywnej fazie porodu, można zobaczyć, że zupełnie naturalnie przyjmują pozycje, w których zasłaniają oczy, np. pozycja klęcząca oparta na dłoniach. Przygaszone światło niesie korzyści nie tylko dla kobiety, ale także dla nowo narodzonego dziecka, które przyjdzie na świat łagodniej, bez zbędnej stymulacji wzrokowej.

3. Poczucie bycia obserwowanym

– często zdarza się tak, że im więcej osób przy porodzie (zwłaszcza podczas drugiego okresu), tym dłuższy czas jego trwania. Będąc przy rodzącej, warto pamiętać o zapewnieniu jej intymności. Ograniczyć używanie telefonów komórkowych czy aparatów fotograficznych. One także mogą być postrzegane jako rodzaj obserwacji, co może zaburzyć przebieg porodu.

4. Brak poczucia bezpieczeństwa

– w sytuacji stresu organizm produkuje hormony z rodziny adrenalin, które pobudzają nową korę mózgu i wstrzymują poród. Ssaki, które czują niebezpieczeństwo, stają się uważne i pobudzone. Samica w dżungli nie urodzi swoich młodych, gdy w okolicy znajduje się drapieżca. Szuka bezpiecznego i intymnego miejsca. Warto uczyć się od zwierząt – być pewnym miejsca swojego porodu, wcześniej je wybrać, tak żeby czuć się tam bezpiecznie. Warto odwiedzić szpital, poznać personel. Zastanowić się, z kim rodzić – czy skorzystać z pomocy prywatnej położnej bądź douli. Warto mieć przy swoim boku położną, przy której można czuć się bezpiecznie, bez ryzyka bycia obserwowanym i ocenianym.

Natura jest bardzo mądra. Warto się jej oddać, zaufać, że nasze ciało jest w stanie wyprodukować idealną porcję hormonów, która umożliwi nam naturalny poród. Ale też zapewnić sobie odpowiednie i komfortowe warunki do rodzenia, tak aby podczas całego procesu móc swobodnie wyłączyć swój „nowy” mózg i oddać się intuicji. Warto uczęszczać do szkoły rodzenia, czytać książki, oglądać edukacyjne filmy, uczyć się technik relaksacji. Jednak gdy zacznie się poród, najlepiej zapomnieć o tym wszystkim. Wtedy nie ma miejsca na logiczne myślenie, jest za to miejsce dla intuicji i wiary we własne siły.

Uwaga! Reklama do czytania

Smok

Czy zawsze trzeba się dzielić? NIE!

Błoto

Czy dziewczynkom nie wolno tego co chłopcom? NIE!

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Koktajl hormonów – magiczna mieszanka niezakłóconego porodu

W naszym organizmie znajdują się cztery najważniejsze hormony, które tworzą idealną mieszankę porodową:

1. Oksytocyna

– ten niezwykły hormon miłości jest wydzielany przez podwzgórze (prymitywną część mózgu) w trakcie aktywności seksualnej, podczas orgazmu, porodu, karmienia piersią, nawet podczas posiłku, który nam bardzo smakuje. „Niezależnie od tego, jakie przejawy miłości rozważamy, zawsze jest tam obecna oksytocyna” – tak o fenomenalnym hormonie pisze M. Odent. Podczas ciąży redukuje stres i powoduje senność. W trakcie porodu wywołuje czynność skurczową macicy, co prowadzi do rozwierania się szyjki, która jest pewnego rodzaju drzwiami – gdy jest w pełni rozwarta, dziecko może swobodnie wyjść na świat. Podczas skurczów partych oksytocyna wywołuje odruch wypierania dziecka. W trzecim okresie porodu umożliwia oddzielenie i urodzenie się łożyska. Zapobiega krwotokom poporodowym. Uwalnia pokarm z piersi i odpowiada za tworzenie się więzi z dzieckiem.

M. Odent uważa, że dziecko samo powinno zapoczątkować swój poród, gdyż wytwarza własne hormony miłości, dzięki temu w przyszłości nie będzie miało problemów z kochaniem siebie i innych. Kilka minut po porodzie rodzina „kąpie się” w koktajlu hormonów. Poziom oksytocyny jest wzmacniany przez kontakt „skóra do skóry”, kontakt wzrokowy z mamą i próby ssania piersi. Podczas karmienia hormon relaksuje mamę i działa antystresowo.

Udowodniono, że niski poziom oksytocyny może wpływać na rozwój schizofrenii, autyzmu, uzależnienia od narkotyków, chorób układu krążenia.

2. Beta-endorfiny

– naturalny środek przeciwbólowy. Gdy podczas porodu skurcze stają się nie do zniesienia, gdy kobieta zaczyna odczuwać strach – natychmiastową reakcją organizmu jest wyrzut beta-endorfin, które spowalniają czynność skurczową. Dają mamie chwilę wytchnienia i możliwość zregenerowania sił. Działają podobnie do syntetycznych opioidów, gdyż wpływają na te same receptory w mózgu, w przeciwieństwie do leków nie zaburzają jednak naturalnego przebiegu porodu.

Endorfiny wpływają na wzrost prolaktyny, która stymuluje piersi do produkcji pokarmu. Przygotowują także płuca płodu i jego system termoregulacji do życia pozałonowego.

Po około 20 minutach od porodu stężenie beta-endorfin we krwi matki jest najwyższe. Hormony trafiają do jej mleka i zarówno ona, jak i dziecko odczuwają wielką satysfakcję i przyjemność.

3. Adrenalina i noradrenalina

– należą do grupy katecholamin. Wydzielane są gwałtownie przez gruczoł nadnerczy w odpowiedz na stres, lęk, zagrożenie, zimno, głód czy nawet podczas ekscytacji. Przygotowują nasze ciało do walki bądź ucieczki. W pierwszej fazie porodu adrenalina hamuje czynność skurczową. Dlatego zdarza się, że gdy kobieta przyjeżdża do szpitala, jej skurcze się wyciszają. Relaks, przygaszone światło, odpoczynek pomogą je przywrócić. Najwyższy poziom adrenaliny występuje przed drugim okresem porodu i w trakcie niego. Organizm może zareagować przyjęciem pozycji pionowej, przyspieszonym oddechem, suchością w ustach, silną potrzebą złapania się czegoś. To właśnie wtedy adrenalina dodaje siły i pomaga dziecku się urodzić, wywołując odruch parcia.

Po porodzie jej poziom gwałtownie spada, pozwalając na wysokim poziomie utrzymać oksytocynę, co zmniejsza ryzyko krwawienia. Gdy kobieta zaczyna odczuwać zimno, powinna założyć skarpetki, przykryć się kocem. Zimno pobudza organizm do wydzielania adrenaliny, co zwiększa ryzyko krwotoku.

Organizm dziecka podczas końcowej fazy porodu odczuwa stres i ekscytację. Zaczyna wydzielać katecholaminy, które chronią go przed niedotlenieniem i kwasicą. Dziecko podczas pierwszego kontaktu z matką ma szeroko otwarte oczy, jest czujne. Dopiero po chwili poziom katecholamin w organizmie spada, a dziecko staje się spokojne i „otulone” matczyną oksytocyną.

4. Prolaktyna

– to hormon „macierzyński” i hormon „ojcostwa”. Odpowiada głównie za produkcję mleka. Jego najwyższy poziom występuje po urodzeniu łożyska. Dzięki niemu rodzice są czujniejsi i szybciej reagują na potrzeby dziecka.

Poród siłami natury wskazuje, że kobiety zostały wyposażone w zdolność do urodzenia dziecka siłą swojego organizmu. Naturalnie, czyli bez rutynowej medykalizacji.

Kilka elementów, które mogą zaburzyć prawidłową gospodarkę hormonalną i prowadzić do kręgu interwencji medycznych:

  • indukcja porodu oksytocyną,
  • przebicie pęcherza płodowego,
  • stosowanie leków przeciwbólowych: opioidów, znieczulenia zewnątrzoponowego,
  • separacja matki i dziecka, brak kontaktu „skóra do skóry”.
Avatar photo

Autor/ka: Celina Szwinta

położna i mama Janka. Pasjonują ją podróże i tradycyjne metody położnicze w różnych kulturach na świecie. Dlatego, po kilku latach pracy w polskim szpitalu postanowiła wywrócić swoje życie do góry nogami. Zdobywała doświadczenie w Kenii, w domu porodowym „Bumi Sehat” na Bali oraz w rejonie dotkniętym tajfunem na Filipinach. Wprowadzała naturalne praktyki położnicze w klinice w Kambodży. Na co dzień medytuje i praktykuje jogę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.