Kategorie
Rodzina

Naturalny plac zabaw, cz.2. Roślinność w ogrodzie

Planując roślinność do ogrodu, w którym będą przebywać dzieci, należy pamiętać nie tylko o bezpieczeństwie, ale również o różnorodności.

W ogrodzie nie powinny znaleźć się rośliny:

cierniste i kolczaste

Planując roślinność do ogrodu, w którym będą przebywać dzieci, należy pamiętać nie tylko o bezpieczeństwie, ale również o różnorodności.

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

W ogrodzie nie powinny znaleźć się rośliny:

  • cierniste i kolczaste, takie jak róże, berberysy, głogi, robinie akacjowe czy glediczje trójcierniowe
  • iglaste o ostrych igłach, np. świerki kłujące we wszystkich odmianach
  • o ostrych krawędziach liści, np. mahonie, ostrokrzewy, juki, niektóre trawy
  • trujące, szczególnie o trujących owocach, które wyglądają apetycznie – cisy, ligustry, śnieguliczki, trzmieliny, konwalie, tojady, zimowity, żarnowce i szczodrzeńce, sumaki octowe, wiciokrzewy, złotokapy
  • o łamliwych gałęziach, np. robinie pseudoakacjowe, klony srebrzyste, tulipanowce

Rośliny na placach zabaw pełnią różnorodne funkcje. W czasie niewielkiego deszczu rozłożyste korony drzew mogą być wystarczającą ochroną, która pozwoli na kontynuowanie zabawy. W słoneczne dni dają przyjemny cień. Odgradzają od ulicy, chroniąc przed kurzem i spalinami. Trzeba jednak podkreślić, że dzieci bardzo lubią obserwować to, co dzieje się za ogrodzeniem. Dlatego warto pomyśleć o małych okienkach lub, jeśli miejsce na to pozwoli, o „wieży obserwacyjnej”, z której będzie można podpatrywać przechodniów i ewentualne samochody.

Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka

Jak być przewodnikiem dziecka i odpowiedzialnie orientować je w tym chaotycznym świecie. 
Autor mówi: rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.

CHCESZ? KLIKNIJ!

Rośliny stanowią również naturalną przegrodę w ogrodzie, za którą dzieci mogą się schować, gdy potrzebują chwili odosobnienia. Odpowiednio dobrane rośliny przyciągają ptaki i owady, co może zachęcić dzieci do obserwacji natury i stać się początkiem wielu zabaw i działań związanych z życiem zwierząt, np. budowa karmnika, odnajdywanie śladów zwierząt na śniegu itd. Kolorowe owoce, szyszki, żołędzie i kasztany mogą zmienić się w rodzinę leśnych ludków, „jedzenie” dla lalek, czy naszyjnik.

Wybór roślin rodzimych może stać się początkiem edukacji na temat flory polskiej. Rozpoznawanie drzew i krzewów, korzystanie z klucza roślin, tworzenie zielnika – to świetny pomysł na wycieczki dalsze i bliższe. Ponadto zastosowanie roślin, które rosną w pobliżu domu, daje gwarancję ich dobrego wzrostu. Wymagają one mniej pielęgnacji, znoszą niskie temperatury zimą.

W ogrodzie czy na placu zabaw nie można pozwolić sobie na jednostajność. Rząd jednakowych jałowców czy żywotników nie będzie atrakcyjnym miejscem dla dzieci. Należy wybierać rośliny różnego typu – zarówno drzewa i krzewy, jak i byliny czy trawy. Rośliny o różnej fakturze, wielkości i kolorze liści, zapachu kwiatów i smacznych owocach można oglądać, dotykać, wąchać – rozwijając wszystkie zmysły.

Warto włączyć dzieci do prac w ogrodzie. Mała grządka, za którą będą odpowiedzialne, pozwoli im na zrozumienie zjawisk zachodzących w przyrodzie, nauczy systematyczności i cierpliwości. (Polecamy książkę „Julek i Julka”, a szczególnie rozdział o sadzeniu kwiatków).

Uwaga! Reklama do czytania

Cud rodzicielstwa

Piękna i mądra książka o istocie życia – rodzicielstwie.

Odwiedź księgarnię Natuli.pl

Rośliny mogą być też świetnym materiałem budowlanym – szałas z rosnącej wikliny, płot z leszczyny, wały ziemne pokryte trawą i koniczyną, drzewo na którym umieścimy domek, ścięty pień drzewa, jako miejsce do wspinania, labirynt z żywopłotów lub specjalnie skoszonej trawy…

Avatar photo

Autor/ka: Anna Komorowska

Mama, partnerka, architektka krajobrazu, pedagożka i publicystka. Autorka książki „Ścieżka bosych stóp. Trzy drogi do naturalnych placów zabaw". Wspólnie z Michałem Rokitą prowadzi pracownię k., gdzie projektuje place zabaw, ogrody szkolne i przedszkolne, wystawy i instalacje tymczasowe dla dzieci. Od 2009 r. na stałe współpracuje z „Zielenią Miejską”, gdzie pisze o... placach zabaw. Właśnie pracuje nad 102. projektem. Przed emeryturą planuje zrobić 700.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.