Kategorie
Edukacja Edukacja alternatywna

Nauczyciel w szkole waldorfskiej – powinien mieć pokorę w myśleniu o swojej roli

Za dwa lata pedagogika waldorfska obchodzić będzie okrągły jubileusz – w 2019 roku minie dokładnie sto lat od założenia pierwszej szkoły waldorfskiej.

Powołanie do życia pierwszej szkoły wiązało się z radykalnymi decyzjami: od początku pomyślana była jako koedukacyjna; dzieci od pierwszej klasy uczyły się dwóch nowożytnych języków obcych, kładziono nacisk na przedmioty artystyczne i praktyczne. Wiele z tych rozwiązań – wtedy nowatorskich – w międzyczasie przyjęło się w szkołach publicznych. Specyficznie waldorfskim pomysłem jest natomiast koncepcja nauczyciela-wychowawcy.

Uwaga! Reklama do czytania

Jak zrozumieć małe dziecko

Poradnik pomagający w codziennej opiece Twojego dziecka

Zobacz w księgarni Natuli.pl

Uwaga! Reklama do czytania

Wild child, czyli naturalny rozwój dziecka

Książka o rozwoju dziecka 2-5 lat. Praktyczne rozwiązania na najczęstsze rodzicielskie wyzwania.

CHCESZ? KLIKNIJ!

Ten sam człowiek

Nauczyciel-wychowawca prowadzi nauczanie w jednej klasie przez cały okres szkoły podstawowej; uczy języka ojczystego, matematyki, historii oraz przyrody. Ma za zadanie wplatać w lekcje elementy artystyczne – uczy zatem również rysowania, malowania, gry na flecie prostym, śpiewania, recytacji itd. Materiał porządkowany jest w tzw. epoki, czyli cykle tematyczne realizowane na przestrzeni kilku tygodni. W praktyce oznacza to, że nauczyciel przez miesiąc prowadzi codziennie zajęcia z matematyki, w kolejnym miesiącu zajmuje się na przykład historią, później językiem ojczystym itd. Nacisk kładzie się przy tym w pierwszej kolejności nie tyle na intelektualne zrozumienie przez ucznia prezentowanych treści, ale przede wszystkim na przeżycie, możliwość uczuciowego związania się z omawianą tematyką.

Już w czasie pierwszego kursu dla nauczycieli szkoły waldorfskiej podkreślano znaczenie, jakie dla rozwoju i wychowania ma praca z jedną osobą tak długo, jak to tylko możliwe. Wiąże się to z charakterystycznym dla pedagogiki steinerowskiej myśleniem o roli szkoły i nauki w szkole. Nauczanie rozumiane jest jako instrument w procesie wychowania. A wychowanie podnosi się do rangi sztuki.

Ma ono być stwarzaniem dziecku warunków i możliwości do tego, by w pełni mogło urzeczywistnić swój potencjał. Wiedza i umiejętności są istotne dla nauczyciela nie jako cel do osiągnięcia, ale jako narzędzia umożliwiające mu wspieranie rozwoju uczniów.

Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka

Jak być przewodnikiem dziecka i odpowiedzialnie orientować je w tym chaotycznym świecie. 
Autor mówi: rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.

CHCESZ? KLIKNIJ!

Rudolf Steiner, założyciel szkoły waldorfskiej, formułował to dość radykalnie, mówiąc, że „Nie może na lekcji pojawić się nic, co w takiej czy innej formie nie pozostanie na całe życie”.

Poznanie siebie nawzajem

Podejmując rolę wychowawcy, nauczyciel decyduje się więc zostać jedną z najbardziej znaczących dla dziecka osób. Osiem lat (w pierwotnym założeniu – przyp.red.) to w skali życia bardzo dużo, jeszcze więcej, jeśli uwzględnić fakt, że chodzi o te lata, na które przypada intensywny rozwój, kształtowanie się, nabywanie umiejętności i kompetencji. Z jednej strony rola ta oznacza ogromną odpowiedzialność, z drugiej – daje bardzo duże możliwości.

Osiem lat pracy z jedną klasą, pracy opartej na codziennym intensywnym kontakcie, pozwala wychowawcy na bardzo wnikliwe poznawanie ucznia. Przy czym nie chodzi tu o „dokonanie poznania” i opatrzenie mniej lub bardziej adekwatną etykietą”, ale o proces, który z natury rzeczy nie poddaje się prostym kategoryzacjom: mówiąc o rozwoju dziecka pedagogika waldorfska mówi o rozwoju indywidualności, który z definicji przebiega zawsze w sposób wyjątkowy.

Ucząc wszystkich przedmiotów, prowadząc w ramach lekcji głównej śpiewanie, recytację, zabawy rytmiczne i ruchowe, malowanie, rysowanie, nauczyciel ma okazję obserwować dziecko (i jego rozwój) na różnych płaszczyznach. Obraz, który dzięki temu powstaje, jest złożony i bogaty. Prowadząc nauczanie przez osiem lat nauczyciel dodatkowo ma szansę zobaczyć rozwój dziecka na przestrzeni kilku lat.

Obserwacja to pierwszy z filarów, na którym buduje się gmach pedagogicznych działań. Drugim filarem jest wiedza: znajomość prawideł rządzących rozwojem dziecka, wiedza na temat możliwości i potrzeb związanych z poszczególnymi fazami rozwojowymi, na temat różnic indywidualnych i temperamentów czy wreszcie wiedza z zakresu metodyki i dydaktyki. Inaczej przecież postrzega świat ciągle jeszcze uczący się przez naśladowanie siedmiolatek, inaczej dziesięciolatek, który próbuje się wobec świata zdystansować, a jeszcze inaczej uczeń dwunastoletni, który zaczyna odczuwać silną potrzebę poznawania świata w kategoriach przyczynowo-skutkowych. Inaczej na działanie nauczyciela zareaguje na ogół smutna, pogrążona w swoich marzeniach dziewczynka z pierwszej ławki, a inaczej jej szybka, zawsze pełna pomysłów koleżanka z drugiego rzędu…

Wspomaganie rozwoju człowieka

Oczywiście sama wiedza nie wystarczy, nauczyciel musi też umieć tę wiedzę zastosować. Inaczej planować i prowadzić pracę z młodszymi, inaczej ze starszymi dziećmi.

Celem nie jest jednak opanowanie materiału czy zdobycie określonych kompetencji, ale wspomaganie rozwoju człowieka – uczenie się, zdobywanie wiedzy i umiejętności jest tylko narzędziem, które ten rozwój umożliwia i wzmacnia.

Nauczyciel musi mieć zatem pełną wolność wyboru treści nauczania i środków dydaktycznych. Dla każdej klasy czy grupy, którą uczy, tworzyć więc inny, specyficzny „program”, co w praktyce oznacza konieczność konstruowania każdorazowo nowego „podręcznika”, poszukiwania materiałów, wyszukiwania lub konstruowania tekstów, zadań, odpowiedniego komponowania treści. Przy czym w przypadku nauczyciela klasowego chodzi o treści z wielu przedmiotów: po miesiącu lub trzech tygodniach intensywnego zajmowania się matematyką przychodzi bowiem cykl historii lub przyrody itd. Samo przygotowanie lekcji wymaga zatem od nauczyciela wytężonej, zróżnicowanej aktywności i poszerzania wiedzy z wielu obszarów.

W pedagogice waldorfskiej wychowanie rozumiane jest jako sztuka, a nauczyciel jako artysta, który dysponując odpowiednim warsztatem jest w stanie wyjść poza przygotowany wcześniej plan i improwizować w oparciu o to, co płynie do niego jako sygnały od uczniów. Prowadzenie lekcji wymaga więc elastyczności i swobody w posługiwaniu się przygotowanym materiałem i opanowanym warsztatem, gotowości do zmodyfikowania, a czasem nawet zarzucenia założonego wcześniej planu. Nieprzypadkowo znaczną część wykształcenia nauczycieli waldorfskich stanowią przedmioty artystyczne i nieprzypadkowo coraz częściej ośrodki kształcące nauczycieli waldorfskich jako integralną część studiów proponują kursy z zakresu improwizacji czy clowningu. Przy czym chodzi o wolność w kształtowaniu lekcji, nie o dowolność w jej prowadzeniu.

Nauczyciel zawsze musi mieć też świadomość, że „człowiek nie jest tym, kim jest, ale tym, kim może się stać”. Jego zadaniem jest więc koncentrować się na możliwościach; mieć nadzieję i wierzyć, że uczeń przerośnie mistrza. To w konsekwencji oznacza również ogromny szacunek dla tego, co dziecko niesie w sobie jako potencjał. I pokorę w myśleniu o swojej roli.

Nauczyciel powinien pomagać dziecku wkroczyć w świat dorosłych, by mogło w nim w przyszłości realizować swój potencjał. Musi być świadomy tego, jak ważna jest jego rola jako przewodnika, ale jednocześnie cały czas powinien zakładać, że wychowuje ludzi zdolniejszych i mądrzejszych niż on sam. I starać się być osobą, za którą dziecko będzie chciało podążać.

***

Szkoła Waldorfska im. Janusza Korczaka zaprasza na wykład rekrutacyjny dla rodziców klasy pierwszej – 8 marca 2017, godz. 18.30.

szkola-waldorf

Autor/ka: Katarzyna Cieplińska

Ukończyła psychologię UJ. Studia wczesnoszkolne i pedagogikę waldorfską. Od 13 lat z pasją pracuje jako nauczyciel waldorfski. Bezustannie kształci się w Polsce i za granicą. Jest przedstawicielką polskiego Ruchu waldorfskiego w organizacji Interanational Forum For Steiner/Waldorf Education. Od kilku lat zajmuje się także kształceniem nauczycieli waldorfskich w Polsce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.