Kategorie
Ekowiadomości

Halloween – skąd się wzięło i dlaczego warto je obchodzić?

Wydrążone, podświetlane dynie, latające na miotle czarownice, wampiry, duchy i nietoperze. Jeszcze kilka tygodni temu było lato, a teraz coraz częściej możemy zobaczyć w oknach i witrynach sklepowych oznaki Halloween. Straszne ozdoby i dziwaczne stroje to dla jednych symbol świetnej zabawy, a dla innych – ważnej uroczystości. Skąd się wzięło Halloween?

Święto Halloween często uważane jest za chwilową, dziwaczną modę, która kompletnie nie pasuje do obchodzonej przez nas kolejnego dnia uroczystości Wszystkich Świętych. Bo w końcu jak pogodzić zwyczaj przebierania się za kościotrupy czy słynną zabawę w „cukierek albo psikus” z zadumą towarzyszącą zapalaniu zniczy na grobach najbliższych? Choć na pierwszy rzut oka wydaje się to trudne, obie uroczystości łączy więcej, niż może nam się wydawać.

Dzień Samhain – święto duchów okiem Celtów

Uroczystość Halloween najprawdopodobniej wywodzi się z celtyckiego święta Samhain wyznaczającego koniec lata (a dokładnie: sezonu żniw) i początek zimy. Kapłani celtyccy, druidzi, wierzyli, że w dzień Samhain zacierała się granica między światem ludzi żyjących i zaświatami. Zarówno dobre, jak i złe duchy zmarłych mogły z łatwością przedostać się do świata żywych. Uroczystość, w której żegnano lato, witano zimę i obchodzono święto zmarłych, przypadała na noc z 31 października na 1 listopada. Ważnym elementem obchodów Samhain było palenie ognisk. Miały one wskazywać drogę do domów dobrym duchom, a odstraszyć te złe. Ochronę przed tymi ostatnimi zapewniały też ubierane przez mieszkańców brudne, podarte ubrania i maski z brukwi lub rzodkwi. Zwyczaj związany z przebieraniem się i zakładaniem masek pozostał z nami do dziś. Zmieniła się jednak nazwa – Halloween, o którym możemy usłyszeć dziś, jest prawdopodobnie skrótem „All Hallows’ Eve”, czyli wigilii Wszystkich Świętych. O Samhain praktycznie już zapomnieliśmy.

Jak się przygotować na imprezę Halloween?

Halloween najhuczniej obchodzą Amerykanie, Kanadyjczycy, Irlandczycy, Australijczycy i Brytyjczycy. Do Polski związane z nim zwyczaje przyszły w latach dziewięćdziesiątych. Od lat jednak nasze świętowanie ogranicza się niemal wyłącznie do przygotowania ozdób – lampionów z dyni czy duchów z prześcieradeł. Kolorami święta Halloween, czarnym i pomarańczowym, ozdabiamy nasze domy i podwórka. Często także pieczemy ciasteczka w kształcie nietoperzy, upiorów czy czarownic. Zwyczaje, bez których Amerykanie nie wyobrażają sobie Halloween, u nas nie są zbyt znane. Mroczny klimat czy słynny z zachodnich filmów zwyczaj „trick or treat” polskie dzieci zamieniają na inne zabawy, nieco bardziej kameralne, organizowane w zaciszu własnych mieszkań.

Uwaga! Reklama do czytania

Książka dla dzieci o śmierci

Przepiękna, wzruszająca do łez książka o odchodzeniu kogoś bliskiego oczami dziecka.

Odwiedź księgarnię Natuli.pl

Dlaczego nie obchodzimy Halloween? I dlaczego… powinniśmy?

Skąd taka mała popularność Halloween w Polsce? Z jednej strony wielu z nas wychowało się w wierze katolickiej, która staje w opozycji do pogańskich zwyczajów. Z drugiej – 31 października zwykle intensywnie przygotowujemy się do uroczystości, którą będziemy obchodzić kolejnego dnia. Chodzi nie tylko o kwestie organizacyjne (pakowanie do bagażnika zniczy, przygotowywanie wiązanek), ale też duchowe (często po prostu potrzebujemy wyciszenia przed całym dniem spędzonym na cmentarzach). Nie oznacza to jednak, że koniecznie musimy się odcinać od wszystkich halloweenowych zwyczajów. Może się okazać, że wycinanie papierowych girland czy drążenie dyni będzie dla nas miłą odskocznią od codziennych obowiązków, a dla dziecka… zabawą, która pozwoli mu oswoić lęk przed nietoperzami czy mieszającymi w szafie duchami.

Avatar photo

Autor/ka: Sandra Habrych

Doula, instruktorka hipnoporodu, polonistka, wieloletnia redaktorka dziecisawazne.pl. Szczęśliwa żona i mama dwóch chłopców.

5 odpowiedzi na “Halloween – skąd się wzięło i dlaczego warto je obchodzić?”

Halloween nie ma nic wspólnego z zabawą i niewinnymi przebierankami. Jest najważniejszym świętem w kalendarzu współczesnych satanistów. W wierzeniach Celtów wystawianie przed domem wydrążonej i podświetlonej dyni lub czaszki podczas nocy Samhain oznaczało oddanie czci demonom i potępionym duszom oraz oddanie się im „pod opiekę”.

Dynia to warzywo pochodzące z rejonów ciepłych krajów, typu Meksyk. Więc w tamtych czasach raczej Celtowie ich nie uprawiali. Poza tym w każdym kraju obchodzi się Święto kultu śmierci w różnoraki sposób. Jak np w mexyku, Japonii. Nie mówiąc już o Filipinach gdzie wyznaje się katolicyzm, a obrzędy są odmienne od naszych. Bliżej im do tych Kolumbijskich, Meksykańskich, gdzie jest to dzień radosny, gdzie wierzy się w możliwość spotkania ze zmarłymi bliskimi.

Słaby ten argument, dlaczego mamy to obchodzić? Prace plastyczne można robić bez okazji i inaczej odprężać się z dzieckiem, niż przywlekac obce obyczaje. Widzę w tym więcej złego, niż dobrego. Byłam bardzo ciekawa Twojego artykułu. Dziękuję za artykuł, nie zgadzam się z nim.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.