Kategorie
Recenzje

„Tosia i Pan Kudełko. Jedzeniowe dylematy”

„Bo my – cała rodzina – nie jemy mięsa. Mnie się to bardzo podoba, bo mięso brzydko pachnie i w ogóle jest fuj (widziałam u babci). Ale tak naprawdę nie wiem, dlaczego go nie jemy. Mama mówi, że zwierzęta to nasi przyjaciele, a my nie jemy przyjaciół”.

jedzeniowe-dylematy

„Tosia i Pan Kudełko. Jedzeniowe dylematy” autorstwa Klaudyny Andrijewskiej to pierwsza z serii przygód Tosi i Pana Kudełko. Dziewięcioletnia dziewczynka nie może zrozumieć, dlaczego jej rodzina nie je mięsa ani jajek i nie pije mleka. Stawia rodzicom trudne pytania, jednak najczęściej pozostają one bez odpowiedzi. Rodzice mają jedną, która zupełnie nie satysfakcjonuje Tosi: „Jesteś za mała, nie zrozumiesz”. I może mają rację, jednak dziewczynka postanawia znaleźć odpowiedź z pomocą przyjaciela, który mieszka pod jej łóżkiem – Pana Kudełki. Bohaterowie wyruszają w podróż do schroniska dla zwierząt, ale nie takiego zwykłego, bo ze specjalnymi mieszkańcami. Rozmowy z krowami, świniami i kurami tylko utwierdzają Tosię w przekonaniu, że niejedzenie mięsa jest dobrym wyborem, jest jej wyborem.

tosia-i-pan-kudelko

W postaci małej Tosi dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym z wegerodzin pewnie zobaczą samych siebie. Chociaż niejedzenie mięsa, produktów odzwierzęcych jest dla nich normą, to czasem nie potrafią poradzić sobie z trudnymi pytaniami koleżanek i kolegów ze szkoły: „a dlaczego ty nie jesz szynki? czemu nie pijesz kakao?”. Bo jednak większość dzieci mięso i ryby je, jajka lubi, a mleko pije chętnie. Książeczka to także pomoc dla rodziców, którzy nie zawsze mają pomysł na to, jak w przystępny dziecku sposób wyjaśnić rodzinne decyzje. Sprawy komplikują się podczas rodzinnych spotkań, kiedy większa część rodziny je potrawy mięsne. Dla pokolenia naszych rodziców niedzielny obiad bez rosołu i kurczaka często nie ma racji bytu, a nasz weganizm nie jest w ogóle brany pod uwagę. I jeszcze jedno: jak wytłumaczyć kilkulatkowi, że dziadkowie jedzą mięso, a przecież kochają zwierzęta? Dziecko stara się zrozumieć postępowanie bliskich, zwykle szuka usprawiedliwienia dla ich postępowania. Absolutnie mięsożerność rodziny nie może wpływać na uczucia dziecka do nich. A z czasem pewnie dojdzie do sytuacji, w której kilkulatek będzie przekonywał starsze pokolenie, że zrezygnowanie z mięsa i mleka to nic trudnego, a brokuły i groszek są pyszne!

Prosta forma niezwykle celnie trafia w serca dzieci i dorosłych. Ilustracje Małgorzaty Będkowskiej podobają się dzieciom, świetnie odzwierciedlają losy bohaterów, ale jednak przy takiej treści pełnią rolę drugoplanową. Książeczka „Jedzeniowe dylematy” z pewnością pomoże wegańskim dzieciom odnaleźć się w sytuacji, radzić sobie z trudnymi pytaniami otoczenia.

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.