Kategorie
Wychowanie

Zajęcia rozwojowe dla dzieci do 3 lat. Posyłać czy nie?

Kiedy rodzi się dziecko rodzice pragną przeważnie tego, żeby było zdrowe i szczęśliwe. Później pojawiają się także inne marzenia: żeby dobrze dało sobie radę w życiu, żeby odnosiło sukcesy. Troskliwi rodzice chcąc zapewnić swojemu maluchowi jak najlepszy start, zaczynają zastanawiać się jak najlepiej wspierać jego rozwój.

Kiedy rodzi się dziecko rodzice pragną przeważnie tego, żeby było zdrowe i szczęśliwe. Później pojawiają się także inne marzenia: żeby dobrze dało sobie radę w życiu, żeby odnosiło sukcesy. Troskliwi rodzice chcąc zapewnić swojemu maluchowi jak najlepszy start, zaczynają zastanawiać się jak najlepiej wspierać jego rozwój, żeby był mądry, dobrze radził sobie w szkole.
Podjęcie decyzji – jak to zrobić i przy okazji, próba rozejrzenia się w aktualnej ofercie zajęć dla dzieci, u wielu osób wywołuje zawrót głowy. Oto reklamy kuszą: wychowaj geniusza, wykorzystaj potencjał swojego dziecka, daj mu szansę. Także żłobki i przedszkola prześcigają się w ofercie zajęć dodatkowych dla swoich podopiecznych. Można odnieść wrażenie, że jeśli nie pośle się dziecka dostatecznie wcześnie na rozwijające zajęcia, straci bezpowrotnie swoją szansę.

Jak zrozumieć małe dziecko

Podręcznik świadomego rodzicielstwa

Rozwój seksualny dzieci

Zadbaj o zdrową seksualność swojego dziecka

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Aby ułatwić sobie rozeznanie w tej coraz szerszej ofercie warto pamiętać, że rozwijający się mózg (i cały organizm) dziecka może wykorzystać swoje możliwości w pełni, o ile spełnionych jest kilka prostych warunków: bliska i ciepła relacja z opiekunem, bogate i przyjazne środowisko i swoboda. Tylko tyle i aż tyle. Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim żadne specjalne zajęcia nie są do tego potrzebne.
  • bliska relacja z opiekunem:
    Jeśli jednak chcemy chodzić na zajęcia z małym dzieckiem najlepsze są te, w których uczestniczy rodzic wspólnie z dzieckiem i razem dobrze się bawią. Jeśli dla któregoś z partnerów aktywność proponowana w trakcie zajęć jest mało interesująca i nużąca, to nie ma to większego sensu

Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka

Jak być przewodnikiem dziecka i odpowiedzialnie orientować je w tym chaotycznym świecie. 
Autor mówi: rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.

CHCESZ? KLIKNIJ!
  • bogate środowisko:
    oznacza kontakt z otoczeniem w miarę naturalnym i przyjaznym dla dziecka. Są takie aktywności, które dzieci uwielbiają od tysięcy lat i to one właśnie najlepiej pomagają w ich rozwoju. Z drugiej strony, zbyt wiele atrakcji może być dla dziecka męczące. Niepotrzebne są także żadne dodatkowe „stymulacyjne” bodźce w rodzaju- pokazywanie specjalnych plansz, puszczanie edukacyjnych kaset czy filmów
  • swoboda:
    Najbardziej rozwijające są te aktywności, w które dziecko samo się angażuje, samo się ich domaga i ma możliwość samodzielnie nimi sterować. Z całkiem małym maluchem można wybrać się na basen, albo na zajęcia ogólnorozwojowe, na których specjaliści podpowiadają jak się z nim bawić. Pokażą ciekawe aktywności ruchowe, plastyczne, w których mogą uczestniczyć rodzice razem z małymi dziećmi
  • rozwój to nie wyścigi:
    Wszelkie metody które obiecują sztuczne przyśpieszenie rozwoju (na przykład bardzo wczesne liczenie czy czytanie), są co najmniej niepotrzebne. Nie ma żadnych danych potwierdzających, że takie wczesne nabywanie przez dziecko pewnych umiejętności przekłada się na jego sukcesy w nauce czy w dorosłym życiu. Są też pewne wyniki badań mogące wskazywać na to, że wczesne czytanie utrudnia dziecku harmonijny rozwój zwłaszcza z sferze społecznej.
A co ze starszymi dziećmi (1-3 lata)?
Dziecku w wieku żłobkowym w dalszym ciągu do rozwoju nie są potrzebne żadne specjalne metody. Nadal należy pamiętać o tym, by jego aktywność nie odbywała się kosztem kontaktu z rodzicami. A także o tym, że stare dobre metody zabaw dziecięcych są najbardziej stymulujące dla rozwoju.
Warto też zwrócić uwagę na to, żeby nasza pociecha miała szansę wykorzystywać i trenować wszystkie zmysły: nie tylko wzrok i słuch, ale także dotyk oraz zmysł równowagi. Dzieci najczęściej same wiedzą czego im potrzeba. Proszą, żeby je huśtać na huśtawce czy zabrać do piaskownicy. Warto też nie bać się zabaw przy których dziecko może się pobrudzić, ponieważ są one również bardzo potrzebne. Jeśli rodzice starają się być wrażliwi na dziecko, to sami widzą jakie zajęcia wybiera, jakie lubi. Tu potrzebne jest dużo swobody, zwłaszcza, że dzieci mają fazy gotowości do pewnych czynności. Wtedy zajmują się nimi z największym zaangażowaniem i najwięcej się uczą.
Rozwijająca się w tym wieku kreatywność dziecka potrzebuje przede wszystkim takich zabaw, których podstawowym zadaniem nie jest uzyskanie określonego wyniku a raczej poznawanie, eksploracja, doświadczanie a także ćwiczenie poszczególnych umiejętności i kompetencji.
Dlatego nie należy naciskać na dziecko aby uzyskiwało w swojej zabawie konkretny wynik (budowało wieżę, rysowało „coś”, lepiło). Równie rozwijające jest budowanie dla samego budowania, doświadczanie tego jak farby czy kredki barwią kartkę, ugniatanie na wszelkie sposoby ciasta czy plasteliny. Aż do wieku szkolnego ważniejsze od tego, żeby coś zrobić jest to, żeby coś robić, żeby działać.

Nie ma też aktywności lepszych i gorszych. Budowanie z klocków nie jest lepsze niż burzenie budowli czy rzucanie. Rysowanie nie jest lepsze i bardziej potrzebne niż przesypywanie piasku czy lepienie babek z błota (lub bieganie). Ważne jest, żeby dziecko robiło to co lubi robić, co sprawia mu przyjemność. Nawet jeśli rodzice czują, że ich dziecko powinno już rysować (tu jest najwięcej kłopotów) to naciskanie na dziecko może przynieść wręcz odwrotny efekt. Jedynym co warto robić jest upewnienie się, że pociecha ma dostęp do różnych zabawek i przedmiotów, i możliwość różnych aktywności.

W tym wieku (od roku do trzech lat) ważny zaczyna być też rozwój relacji rówieśniczych. Czy to oznacza, że tak małe dziecko powinno pójść do żłobka? Niekoniecznie. Warto mu jednak zapewnić możliwość w miarę regularnego kontaktu z innymi małymi i większymi dziećmi – może to być nawet wspólne wychodzenie na plac zabaw gdzie bawią się inne dzieci. Jest to ważne nawet wtedy, kiedy rodzice mają poczucie, że ich dziecko jeszcze nie interesuje się  innymi dziećmi. Jeśli nie ma takiej możliwości sensowne jest poszukanie zajęć, na których wspólnie spotyka się grupa rodziców z małymi dziećmi.

Foto: iandavidmuir
Avatar photo

Autor/ka: Agnieszka Stein

Psycholog dziecięcy. Zajmuje się wspieraniem rodziców w ich wysiłkach wychowawczych i pomocą w kryzysowych sytuacjach. Prowadzi warsztaty umiejętności wychowawczych dla rodziców i wspiera profesjonalistów pracujących z dziećmi. Jest autorką książek z nurtu rodzicielstwa bliskości: "Dziecko z bliska" i "Dziecko z bliska idzie w świat". Prywatnie jest mamą chłopca w wieku szkolnym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.