Kategorie
Rodzicielstwo Bliskości Więź i relacja z dzieckiem Wychowanie

5 dowodów naukowych potwierdzających, że bliskość rodzica jest podstawą harmonijnego rozwoju dziecka

Kiedy dziecko płacze i intensywnie wyraża swoje emocje, naszym naturalnym i instynktownym odruchem jest pospieszyć mu z pomocą. Niestety zdarza się, że obawa przed oceną naszych rodzicielskich kompetencji, przed opiniami, że “dziecko wchodzi ci na głowę” i “jesteś na każde jego zawołanie”, często sprawia, że powstrzymujemy się od wsparcia dziecka w trudnych dla niego sytuacjach.

To, co najważniejsze

Aby na nowo poczuć siłę intuicji i moc sprawczą, odzyskać zaufanie do siebie i do dziecka, warto nieustannie przypominać sobie o tym, co ważne: nasze podejście do dziecka ma decydujący wpływ na jego rozwój psychiczny i emocjonalny. Fakt ten potwierdzają liczne badania nad mózgiem, prowadzone w największych ośrodkach naukowych świata. Wnioski płynące z tych badań jednoznacznie dowodzą tego, że obecność i bliskość rodzica w przeżywaniu trudnych emocji jest podstawą harmonijnego rozwoju dziecka. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że:

Uwaga! Reklama do czytania

Wild child, czyli naturalny rozwój dziecka

Książka o rozwoju dziecka 2-5 lat. Praktyczne rozwiązania na najczęstsze rodzicielskie wyzwania.

CHCESZ? KLIKNIJ!

1. Dorośli mają decydujący wpływ na aktywację substancji chemicznych w mózgu dziecka, które przywracają mu równowagę

Kiedy dziecko doświadcza trudnych dla siebie stanów i emocji – zmęczenia, lęku, złości czy frustracji, w jego mózgu zablokowane zostaje wydzielanie substancji chemicznych gwarantujących równowagę i dobre samopoczucie. Następuje natomiast wydzielanie tzw. hormonów stresu (kortyzol, adrenalina i noradrenalina), które przygotowują ciało do walki albo ucieczki. Badania pokazują, że rodzice/opiekunowie dziecka mają kluczowy wpływ na reakcje chemiczne w jego mózgu. Poprzez swoją bliskość i czułe odpowiadanie na potrzeby i emocje dziecka, wspierają oni aktywację substancji przeciwdziałających lękowi, przyczyniających się do rozluźnienia i przywrócenia dziecku spokoju.

Jeśli dorośli nie rozumieją potrzeby bliskości dziecka i pozwalają mu się wypłakać w samotności, wydzielanie tych dobroczynnych substancji zostaje zablokowane. Przy długotrwałym braku wsparcia ciało i mózg dziecka mogą przywyknąć do wysokiego poziomu hormonów stresu, co długofalowo może prowadzić do nieustannego odczuwania lęku, zagrożenia i braku poczucia bezpieczeństwa. Dziecko może zacząć cierpieć z powodu “hormonalnego piekła” i chronicznego stresu, który powoduje nieodwracalne zmiany w mózgu (1). Jeśli dziecko płacze, krzyczy czy rzuca się na podłogę, oznacza to, że jedynym czego teraz potrzebuje jest bliskość i wsparcie świadomego dorosłego. Jeśli rodzic intuicyjnie odczuwa on potrzebę natychmiastowej odpowiedzi na cierpienie dziecka, jego zadaniem jest pójść za głosem instynktu niezależnie od głosów płynących z otoczenia.

Jak zrozumieć małe dziecko

Poradnik pomagający w codziennej opiece nad Twoim dzieckiem

Zobacz w księgarni Natuli.pl

2. Brak czułości wobec dziecka przyczynia się do rozwoju nadwrażliwego systemu reagowania na stres

Nie da się uchronić dziecka przed stresem i nieuniknionymi trudnymi dlań doświadczeniami. Można jednak wesprzeć je, a precyzyjnie mówiąc – wesprzeć jego mózg we właściwym funkcjonowaniu niższych ośrodków mózgowych odpowiedzialnych za reakcję ucieczki lub walki. Ośrodki te pełnią bardzo ważną funkcję w sytuacji rzeczywistego zagrożenia. Kiedy widzimy dziecko biegnące w kierunku ruchliwej ulicy, nasze niższe ośrodki mózgowe aktywują się, dzięki czemu jesteśmy w stanie szybko zareagować: np. podbiec i mocno je chwycić. Nasze ciało mobilizuje się więc do walki. Kiedy będąc na spacerze w lesie spotkamy stado dzików i przestraszymy się ich, niższe ośrodki mózgowe w odpowiedzi na nasz lęk umożliwią natychmiastowe opuszczenie zagrażającego miejsca – ciało będzie znowu w stanie gotowości, ale tym razem – do ucieczki.

Niższe ośrodki w mózgu nie zawsze funkcjonują jednak właściwie. Mogą one bowiem stać się istotnie nadaktywne. Oznacza to, że nie zawsze będą działały adekwatnie do sytuacji, a wówczas możemy doświadczać poczucia ciągłego zagrożenia w sytuacjach obiektywnie bezpiecznych. Możemy reagować zbyt silnie na niewielkie nawet stresory, często wybuchać złością, nieustannie się zamartwiać albo odczuwać permanentny lęk.

Warto jeszcze przeczytać:

Istnieją liczne badania naukowe potwierdzające tezę, że brak wsparcia ze strony dorosłych w trudnych dla dziecka doświadczeniach powoduje, że niższe ośrodki jego mózgu są w stanie ciągłej gotowości, co w rezultacie wzmaga podatność dziecka na zaburzenia i choroby związane z chronicznym stresem (2). Aby wesprzeć harmonijne działanie systemu reagowania na stres, warto czule odpowiadać na płacz dziecka, jego potrzebę bliskości, dotyku, przytulenia i towarzyszenia mu w różnych napięciowych sytuacjach (nawet jeśli nam, dorosłym, wydają się one nieco przerysowane). Pozostawianie dziecka samemu sobie w targających nim silnych emocjach przyczynia się do braku równowagi w ważnych systemach mózgowych.

3. Kojąca obecność dorosłego wspiera i stymuluje właściwą pracę nerwu błędnego w mózgu dziecka

Kiedy dziecko intensywnie płacze i doświadcza silnych emocji, jego autonomiczny układ nerwowy ulega istotnemu pobudzeniu. Staje się nadaktywny i wprowadza ciało dziecka w stan generalnej dysharmonii. Nie potrafi ono samo powrócić do właściwej równowagi, ponieważ jego układ nerwowy wciąż się kształtuje, nie jest na to jeszcze w pełni gotowy. Dlatego tak ważna jest obecność czułego dorosłego – powrót do poczucia wewnętrznego spokoju i harmonii zależny jest właśnie od niego. Ma on bowiem znaczący wpływ na funkcjonowanie dziecięcego nerwu błędnego, pełniącego w organizmie funkcje regulacyjne i uspokajające.

Wrażliwość na cierpienie młodego człowieka i chęć wsparcia go w trudnych chwilach pobudza u niego nerw błędny, który reguluje ważne funkcje głównych narządów wewnętrznych. Dzięki ukojeniu dziecięcego bólu nerw błędny znajdujący się w pniu jego mózgu przywraca ład w zakresie pracy serca, oddychania czy działania układu trawiennego. Badania dowodzą, że właściwa praca nerwu błędnego wspiera równowagę emocjonalną, jasne myślenie i koncentrację dziecka oraz wzmacnia jego układ odpornościowy teraz i w przyszłości (3).

4. Wrażliwość dorosłego na płacz i trudne emocje umożliwia powstanie ważnych połączeń w mózgu dziecka

Kiedy dziecko rozwija się w otoczeniu dorosłych uważnych na jego emocje i otrzymuje od rodzica wystarczające wsparcie w radzeniu sobie z intensywnymi uczuciami, w jego mózgu tworzą się ścieżki umożliwiające efektywną regulację emocji teraz i w przyszłości (4).

Oznacza to zasadniczo tyle, że wspierając dziecko dziś w jego złości, płaczu frustracji, strachu – czyli zauważając te stany i nazywając je, rozmawiając o nich i znajdując wspólnie nowe sposoby ich umiejętnego wyrażania, rodzice pomagają dziecku rozwinąć m.in:

  • zdolność do świadomego przeżywania emocji,
  • akceptacji emocji,
  • rozumienie siebie i swoich postaw,
  • troskliwość wobec innych,
  • umiejętność budowania trwałych i konstruktywnych relacji.

W przypadku, w którym jednak dorośli nie mają w sobie otwartości na przyjęcie dziecka z całym wachlarzem jego cech, postaw, uczuć i emocji, ważne połączenia w jego mózgu nie będą miały okazji się rozwinąć. Proces ich powstawania zostanie zaburzony, co w rezultacie utrudni bądź uniemożliwi młodemu człowiekowi naturalne kontrolowanie impulsów cierpienia, lęku, złości. Stąd niedaleko już do długotrwale obniżonego nastroju, tak bardzo powszechnych fobii i obsesji, depresji, chorób psychosomatycznych czy stanów lękowych.

Jeśli zatem chcielibyśmy, aby mózg dziecka rozwijał się harmonijnie i zdrowo, warto przypominać sobie o tym, że ważna jest każda nasza odpowiedź na trudne dziecięce odczucia. Akceptacja tego, co przeżywa dziecko, bliskość i szczere towarzyszenie mu są fundamentem jego emocjonalnego rozwoju. I mimo że czasem zdarzy nam się o tym zapomnieć, warto otwarcie o tym powiedzieć, przebaczyć sobie i wrócić do autentycznego, wspierającego kontaktu.

5. Dziecko rezonuje z dorosłym za sprawą neuronów lustrzanych

Neurony lustrzane zostały odkryte przez badaczy w mózgu człowieka przed niespełna piętnastoma laty.

Naukowcy dowodzą, że otaczających nas ludzi poznajemy niejako za sprawą neurobiologicznego rezonansu. Kiedy obserwujemy czynność wykonywaną przez drugiego człowieka oraz widzimy, jak reaguje on w określonych sytuacjach, w nas samych aktywują się określone struktury mózgu, nasz własny program neurobiologiczny. Ten sam, który prowadzi nas do wykonania podobnych działań lub do podobnego zachowania co u osoby, którą właśnie obserwujemy. Nawet w chwili, w której ktoś jedynie opowiada o swoim doświadczeniu, w mózgu jego słuchacza następuje wzrost aktywności neuronów odpowiadających za te same przeżycia (których on sam mógłby doświadczyć) (5).

W praktyce rodzicielskiej oznacza to, że:

  • nasze emocje i postawy każdego dnia wpływają na emocje i postawy naszych dzieci,
  • dzieci naturalnie uczą się od nas podejścia do drugiego człowieka – odpowiadania na jego potrzeby i uczucia, i automatycznie powielają różne sposoby postępowania,
  • to, w jaki sposób podchodzimy do dzieci w trudnych dla nich okolicznościach, ma decydujący wpływ na ich rozwój i samopoczucie (możemy oddziaływać na dzieci kojąco albo potęgować brak ich wewnętrznej równowagi) oraz świadomość siebie (własnych emocji, odczuć i przeżyć).

W obliczu zebranych informacji można pokusić się o stwierdzenie, że układ neuronów lustrzanych jest podłożem harmonijnego rozwoju dziecka, empatii, dobrej relacji oraz wzajemnego zrozumienia. Fakt, że oddziałujemy na siebie nawzajem, warto zatem konstruktywnie wykorzystać w kontakcie z dzieckiem i umiejętnie wspierać je w doświadczaniu trudów codzienności, pamiętając przy tym o sobie i swoich potrzebach jako dorosłego.

Niegrzeczne Książeczki

Seria Niegrzeczne Książeczki to opowieści dla małych i dużych, które rozprawiają się z mitami dotyczącymi dzieciństwa. Czy dziecko zawsze powinno być posłuszne, zjadać wszystko z talerza i dzielić się swoimi rzeczami? Książeczki bez jasnego morału, dające przestrzeń na rozmowę i zrozumienie potrzeb, pisane w duchu Porozumienia bez Przemocy.

Odwiedź księgarnię Natuli.pl

Zaopiekowany rodzic to też zaopiekowane dziecko. I mimo że w praktyce nie zawsze łatwo o rodzicielską równowagę, warto znajdować środki prowadzące do jej osiągnięcia. A jeśli się to w danym momencie nie uda, zaakceptować ten fakt i samego siebie. Być wobec siebie wyrozumiałym i czułym, a przede wszystkim dać sobie prawo do bycia wystarczająco dobrym rodzicem. Idealni ludzie i idealne rodzicielstwo istnieją tylko na pierwszych stronach gazet i w przerysowanym nierzadko świecie mediów. W prawdziwym życiu rodzica padają ulewne deszcze, rozpętują się burze i wybuchają wulkany… Z takimi żywiołami nie da się walczyć, można je jednak przyjąć takimi, jakie są, i otworzyć się na wartość tego, że są, a później na nowo rozkoszować się słonecznym krajobrazem harmonii, bezwarunkowej miłości i zaufania…

Bibliografia:

(1) Heim C. i in. The role of childhood trauma in the neurobiology of mood and anxiety disorders [w:] “Biological Psychiatry” 15, 2001, s. 1023-1040.

(2) Sunderland M., Mądrzy rodzice, Świat Książki, Warszawa, 2012, s.42.

(3) Haley D.W i in., Infant stress and parent responsiveness [w:] Child Development, 2003, 1534-1540.

(4) Sunderland M., Mądrzy rodzice, Świat Książki, Warszawa, 2012, s.24-25.

(5) Singer T.,  Seymour B., O’Doherty J., Kaube H., Dolan RJ., Frith CD, Empathy for Pain Involves the Affective but not Sensory Components of Pain, “Science”, 20.02.2004.

Avatar photo

Autor/ka: Magdalena Boćko-Mysiorska

Spełniająca się mama i żona, pedagożka, coach, wykładowczyni. Promotorka naturalnego rodzicielstwa, neurobiologii i Porozumienia bez Przemocy. Na co dzień wspiera rodziców i nauczycieli w budowaniu empatycznych i konstruktywnych relacji z dziećmi. Autorka podręczników, artykułów i bliskościowo-naukowego bloga www.magdalenabockomysiorska.pl.

1 odpowiedź na “5 dowodów naukowych potwierdzających, że bliskość rodzica jest podstawą harmonijnego rozwoju dziecka”

Bliskość i czułość ze strony rodzica to jest najważniejsze w całym życiu dziecka. Często nawet dorosłe już dzieci pragną tej aprobaty. Pięknie wszystko to Pani odpisała. Pozdrawiam serdecznie! :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.