Kategorie
Adaptacja przedszkolna Naturopatia Zdrowie

Choroby w przedszkolu – dlaczego dziecko ciągle choruje?

Wszyscy rodzice chcą wiedzieć, co robić, by dzieci nie łapały tak często infekcji. Ale okazuje się, że równie ważne jest to, czego nie powinno się robić. O zalecenia zapytaliśmy specjalistkę medycyny rodzinnej, dr Alinę Małmyszko-Czapkowicz.

Dzieci, zwykle przez całe wakacje zdrowe jak rybki, już od pierwszych dni w przedszkolu zaczynają chorować. Łapią katar, kaszlą, mają gorączkę albo biegunkę, pojawiają się bóle głowy, bóle mięśni, tajemnicza wysypka na skórze głowy, dochodzi do stanu zapalnego migdałków, gardła… Gdy w domu jest dwójka, trójka czy więcej maluchów, które nawzajem się zarażają, takie infekcje mogą ciągnąć się całymi tygodniami. Rodzice szukają więc najlepszych sposobów na to, jak wzmocnić układ odpornościowy dzieci i wyjść z tego błędnego koła jak najszybciej. 

Uwaga! Reklama do czytania

Granice dzieci i dorosłych

Prosta w zastosowaniu koncepcja granic osobistych pomaga porozumiewać się i współpracować z dzieckiem, unikać nieporozumień i codziennych dramatów.

Odwiedź księgarnię Natuli.pl

Choroba zakaźna w przedszkolu. Dlaczego dzieci chorują tak często?

Kilkulatki łapią wirusy, bo ich układ immunologiczny nie nabył jeszcze sprawności w ich zwalczaniu. Właśnie dlatego 8 czy nawet 10 infekcji górnych dróg oddechowych rocznie to norma. A gdy trzylatek dopiero zaczyna przedszkolną edukację, zwykle choruje jeszcze częściej. Zakażenie następuje drogą kropelkową, (np. przez kichanie), a także przez kontakt z zakażonymi przedmiotami (chodzi przede wszystkim o wspólne zabawki, pomoce naukowe itd.). U kilkuletnich dzieci uczęszczających do placówek trudno przecież o przestrzeganie zasad higieny (np. mycie rąk po każdym wytarciu nosa). A jeśli w każdej grupie jest nawet trzydziestka maluchów, to wystarczy że jedno z nich ma akurat infekcję, by po 2-3 dniach kichały już inne dzieci.

Kontakt z osobą chorą – dlaczego chore dziecko powinno pozostać w domu?

To dlatego tak ważne jest, by nie odprowadzać do przedszkola dziecka, które ma jakiekolwiek objawy zakażenia. Czasem wystarczy, by pozostało ono w domu przez kilka dni, by niepokojące objawy minęły. Jeśli idzie do przedszkola, w rzeczywistości zaraża rówieśników, a przy okazji samo również nie ma odpowiednich warunków do szybkiego zwalczania drobnoustrojów. A to może sprawić, że przebieg choroby będzie gwałtowniejszy, a nawet doprowadzić do niepotrzebnych powikłań. 

Stres przyczyną… bólu gardła?

Druga ważna przyczyna osłabienia odporności to stres. Dziecko, które do tej pory spędzało czas z rodziną, pozostawione w obcym miejscu, otoczone przez obce dzieci i osoby dorosłe, po prostu się boi. Maluchy nie mają jeszcze poczucia czasu, dlatego powiedzenie im, że mama przyjdzie „po południu”, niczego im nie ułatwia. 

Co zatem zrobić, by złagodzić te nieprzyjemne doznania? Ważna jest powolna adaptacja dziecka do nowego otoczenia – i to nie tylko na samym początku (przed 1 września), ale także po każdej dłuższej nieobecności. Dwa tygodnie pobytu w domu z mamą (np. podczas choroby) wystarczą, by dziecko na nowo musiało przystosowywać się do reguł panujących w przedszkolnej grupie. Jeśli tylko jest to możliwe, warto wówczas przez pierwsze dni posyłać je na krócej (np. do obiadu).

Stres można także zmniejszyć podając maluchowi preparat homeopatyczny Gelsemium sempervirens, który łagodzi lęk i niepokój, a także zapobiega wybudzaniu się w nocy z powodu czekających wydarzeń.

No co najczęściej chorują dzieci w żłobkach i przedszkolach?

Zakażenia wśród dzieci przedszkolnych to zwykle wirusowe infekcje górnych dróg oddechowych oraz układu pokarmowego (w tym przypadku przyczyną są najczęściej rotawirusy – to tzw. grypa żołądkowa). Zdarzają się też choroby zakaźne wieku dziecięcego, takie jak np. ospa wietrzna, choroba bostońska (zwana też bostonką). Najczęściej do zakażenia dochodzi drogą kropelkową, a ponieważ dzieci bawią się razem, spędzają ze sobą czas, rozmawiają – o infekcję nietrudno.

Co robić, gdy pojawi się podwyższona temperatura lub inne objawy infekcji wirusowych? Przede wszystkim koniecznie należy pamiętać o częstym podawaniu dziecku wody do picia, oczyszczaniu noska oraz oklepywaniu pleców (by wydzielina nie spływała do oskrzeli). Bardzo pomocne są też inhalacje z soli fizjologicznej, można je robić nawet co 2-3 godziny.

Uwaga! Reklama do czytania

Seria Niuniuś. Książki o emocjach małego dziecka

Historyjki obrazkowe dla najmłodszych, których bohaterami są urocza świnka i jej rodzice. Pełne humoru opowieści o codzienności, które dają wytchnienie, służą oswojeniu lęków i ułatwiają radzenie sobie z trudnymi emocjami.

Odwiedź księgarnię Natuli.pl

Leki homeopatyczne dla dzieci w wieku przedszkolnym – czy są pomocne?

Już przy pierwszych objawach można pomóc dziecku w walce z chorobą za pomocą leków homeopatycznych. Są one dobierane w zależności od symptomów, a najpowszechniej stosowane to:

  • Ferrum phosphoricum – sprawdza się na samym początku infekcji, gdy dziecko wydaje się osłabione, pokłada się, obserwujemy pogorszone samopoczucie, a gorączka dopiero się zaczyna.
  • Eupatorium perfoliatum – podaje się wówczas, gdy maluch skarży się na bóle mięśniowo-kostne i ma dreszcze.
  • Arsenicum album – kiedy wymiotuje lub ma biegunkę, czyli w ostrych infekcjach układu pokarmowego.
  • Rhus toxicodendron – pomocny przy wirusowych chorobach wieku dziecięcego (ospa, odra).
  • Bryonia alba – przy dolegliwościach związanych z grypą, takich jak ból gardła, uczucie rozbicia, osłabienie, wzmożone pragnienie. 

Przy często powtarzających się u dziecka chorobach warto umówić się na wizytę do lekarza homeopaty, który dobierze najlepsze leki dla dziecka. Wówczas rodzice mogą szybko zareagować i podając je od razu, zatrzymać wiele infekcji w zarodku.

Jak wzmocnić odporność dziecka?

Z biegiem czasu na szczęście częstotliwość chorób zmniejsza się i jest to bardzo pocieszająca wiadomość. Dzieci nabywają odporność i lepiej radzą sobie z wirusami. Można im w tym pomóc, np. organizując jak najczęściej zabawy na świeżym powietrzu. I to niezależnie od pogody, bo chłodne powietrze hartuje drogi oddechowe (śluzówki nie są tak mocno wysuszone, co pomaga w unieszkodliwianiu zarazków). To także dlatego nie wolno przegrzewać mieszkań – najlepsza temperatura nie przekracza 20-21 st. C, a nocą w sypialni malucha może być nawet mniej (ciepły śpiwór zapobiega odkrywaniu się).

Absolutnie nie wolno palić papierosów w pomieszczeniach, gdzie przebywają dzieci (dym tytoniowy to jedna z przyczyn częstych chorób układu oddechowego), z tego samego powodu lepiej też zostać w domu, gdy na dworze jest smog!

Zimą bardzo przydaje się oczyszczacz i nawilżacz powietrza, który pomaga pozbyć się szkodliwych mikrocząsteczek z domu.

O czym jeszcze warto pamiętać, by dziecko jak najrzadziej chorowało?

W przypadku częstych i nawracających stanów zapalnych górnych i dolnych dróg oddechowych wskazany jest też preparat Thymuline, który poprzez stymulację odporności wspiera dzieci w walce z wirusami
Każde dziecko w okresie jesienno-zimowym powinno też dostawać codziennie witaminę D3, która także wzmacnia układ immunologiczny. Pamiętajmy również o probiotykach (kiszonki, jogurty), odpowiedniej ilości snu (dziecko warto kłaść codziennie o tej samej porze) oraz naturalnych sokach wzmacniających odporność np. z owoców czarnego bzu.

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne

1 odpowiedź na “Choroby w przedszkolu – dlaczego dziecko ciągle choruje?”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.