Kategorie
Dziecko Rodzicielstwo Rozwój dziecka Rozwój seksualny

Seksualność trzylatki. Historia jednego popołudnia

Rodzice kilkuletnich dzieci nie zawsze wiedzą, jak radzić sobie z ich potrzebą nieskrępowanej zabawy. Tymczasem w tym, że dziecko rozbiera się do naga, nie ma nic niezwykłego. Tym, co powinno wzbudzić naszą czujność, są raczej niestosowne zachowania innych dorosłych.

Wyobraźcie sobie taką historię…

Pełnia lata, upał, najchętniej człowiek wyskoczyłby ze swojej skóry i tak leżał bez ruchu, w jakimś miłym cieniu. Dorosły nie może. Ale beztroska trzylatka zdejmuje majtki w swoim ogródku i skacze nago na trampolinie. Co zrobilibyście, widząc taką sytuację?

A. Zupełnie nic. Przecież to dziecko!

B. Dzwonicie do odpowiednich służb (np. na policję).

Założę się, że większość z Was odpowie „A”. Jednak autorka niniejszego artykułu doświadczyła opcji „B”. Sąsiadka rzeczywiście zadzwoniła do służb z zarzutem „demoralizacji” dokonywanej na niej i jej wnukach przez 3-letnią dziewczynkę.

Naga trzylatka (w przydomowym ogródku) w świetle prawa 

Obowiązująca w Polsce ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich z 1982, wskazuje wyraźnie w katalogu zamkniętym, co może stanowić przejaw demoralizacji w świetle prawa:

  • Naruszanie zasad współżycia społecznego.
  • Popełnienie czynu zabronionego.
  • Systematyczne uchylanie się od obowiązku szkolnego.
  • Używanie alkoholu lub innych środków w celu wprowadzenia się w stan odurzenia.
  • Uprawianie nierządu.
  • Włóczęgostwo.
  • Udział w grupach przestępczych.

Sąsiadka mogłaby jeszcze przy dużej dozie złej woli uznać zachowanie trzyletniego dziecka za naruszenie pierwszej pozycji z powyższej listy. Mogłaby, gdyby nie drobny szczegół. W świetle prawa „nieletni” to nastolatek pomiędzy 13 a 17 rokiem życia. Nie zaś trzyletnie dziecko.

Zatem skoro prawo wskazuje jednoznacznie, że biegającą nago po własnym ogródku trzylatka nie narusza zasad współżycia społecznego, należy zajrzeć głębiej. Mianowicie, jakie psychologiczne motywy mogą się kryć za takim postępowaniem sąsiadki? Dlaczego nagość małego dziecka w zabawie pcha ją do takich drastycznych działań?

Co to jest „seksualność”?

Karolina Piotrowska w swojej książce Rozwój seksualny dzieci stwierdza już na początku: dziecko jest istotą seksualną. Co to znaczy?

Pod pojęciem seksualności rozumiemy: płciowość, cielesność, erotyzm, intymność, relacje międzyludzkie, zdrowie seksualne, seksualne doświadczenia, uczuciowość, orientacja seksualna. Nie wszystkie te cechy rozwijają się jednocześnie. Jedno jest pewne: od chwili narodzin posiadamy ciało. I podobnie jak dziecko podczas swojego rozwoju psychoruchowego nabiera umiejętności siadania, chodzenia, mówienia, argumentowania, podobnie rozwija się jego seksualność.

Jak zrozumieć małe dziecko

Poradnik pomagający w codziennej opiece nad Twoim dzieckiem

Zobacz w księgarni Natuli.pl

Seksualność trzylatki

W wieku ok. 3-4 lat rodzi się wyraźne zainteresowanie sferą intymną, pojawiają się pytania o ciało swoje, mamy, taty, brata. Dla trzyletniego dziecka nagość jest czymś naturalnym. Nie wiąże się ona w żaden sposób z płciowością dziecka – choć niekiedy małe dzieci mogą się rozbierać z ciekawości swojego ciała (z tego powodu trzylatki tak chętnie bawią się w lekarza). Można ją traktować jedynie w owym szerokim rozumieniu seksualności. Niektóre dzieci w tym wieku lubią się rozbierać lub niechętnie się ubierają (w miejscach publicznych lub w domu). To zjawisko psychologia określa mianem „ekshibicjonizmu dziecięcego”.

Seksuolog wskazuje na szereg możliwych przyczyn takiego zachowania:

  • chęć lepszego poznania swojego ciała i ustalenia jego granic (2),
  • dziecko pragnie być dostrzeżone (albo przytulone) przez zajętego rodzica – zwłaszcza, jeśli rodzice mają mało kontaktu fizycznego z dzieckiem,
  • alergia,
  • zaburzenia integracji sensorycznej.

W dwóch ostatnich przypadkach warto obserwować malucha, czy reaguje podobnie na wszystkie ubrania, czy tylko na te „gryzące” albo wykonane z określonych tkanin. W pierwszym przypadku ekshibicjonizm dziecięcy ustępuje samoistnie ok. 7 roku życia i nie powinien być powodem do niepokoju. W drugim – to od nas zależy, jak długo będzie się utrzymywał. Kluczem w wielu przypadkach będzie dostrzeżenie potrzeb dziecka i emocjonalna dostępność rodzica. Polega ona na tym, że jesteśmy na posterunku, gdy dziecko nas potrzebuje. Nie wyśmiewamy jego uczuć, nie kpimy z jego doświadczeń, nie bagatelizujemy jego lęków i problemów. W ten sposób dziecko czuje się dostrzeżone i nie odczuwa “potrzeby manifestowania swej obecności”.

Dziecko w tym wieku, jeśli będzie zainteresowane płciowością (a na pewno będzie!), to zacznie zadawać nam pytania. Odmawianie ubrania się to nie jest pytanie – to manifestacja, wynikająca z wymienionych wyżej przyczyn.

Zdrowy rozsądek podpowiada, że w szczególnie gorące lato, w okresie wakacji, kilkuletnie dziecko może się rozbierać z jeszcze jednego powodu, mianowicie: jest mu gorąco.

Dziecko, podobnie jak dorosły, może czuć dyskomfort z powodu zimna i gorąca. Odmawianie mu prawa do tego świadczy o braku empatii. Swojej nagości dziecko nie jest w stanie ocenić pod względem moralnym. Nie ma bowiem świadomości, że nagość może być czymś złym albo dobrym. Podobnie jak nie odczuwa wstydu z powodu swojego ciała, bo stawia znak równości pomiędzy swoim ciałem a sobą samym.

Wstyd

Kategoria wstydu, własnej intymności, pojawia się w różnych momentach rozwoju dziecka. W dużym stopniu wpływa na to światopogląd rodziców, ich podejście do nagości i własnego ciałaczy się ukrywają ze swoją nagością przed dzieckiem, czy są krytyczni, czy wyśmiewają golasa.

Najczęściej wstyd pojawia się ok. 4-5 roku życia dziecka. Wcześniej dziecko nie rozumie pojęcia wstydu, nie ma więc sensu tłumaczyć mu w ten sposób, aby nie chodziło nago. Można tłumaczyć mu, że są takie miejsca, gdzie może się rozebrać (przestrzeń prywatna), ale są też takie, gdzie powinno się być w ubraniu (przestrzeń publiczna).

Zdrowie

Możemy także okazać zaniepokojenie np. konsekwencjami zdrowotnymi (jeśli w domu jest chłodno lub nie chce się ubrać przed wyjściem na zewnątrz zimą). Niekiedy dziecko musi „przekonać się na własnej skórze”. Przy bardzo ostrej zimie nie zaszkodzi zdrowemu dziecku wyjść na chwilę na zewnątrz bez ubrania. Najprawdopodobniej natychmiast zmieni zdanie, wróci do domu i się ubierze. Układ odpornościowy dziecka tylko na tym zyska!

Normy społeczne

Można sobie zadać pytanie: skoro ja nie mogę się rozebrać, to dlaczego dziecko może? Pytanie to jest bardzo zasadne, gdyż porusza kwestię norm społecznych. Ich przyswajanie to proces, trwający nieprzerwanie przez całe życie. Rozpoczyna się od obserwacji zachowań rodziców i otoczenia.

Dziecko, jak każdy człowiek, jest istotą społeczną. Zależy mu zatem, aby dostosować się do obowiązujących norm. Ze swojej natury pragnie współpracować. Nakazy, zakazy i połajanki nie przyniosą żadnego rezultatu, jeśli dziecko nie odczuje danej normy jako rzeczywistej potrzeby, wynikającej z zachowań wspólnoty.

Dziecko zaczyna korzystać z zaobserwowanych norm, gdy „rusza w świat”, czyli w naszych warunkach w przedszkolu i na podwórku. Wówczas rozpoczyna się konfrontacja, bo przecież każde dziecko wynosi ze swojego domu inny bagaż norm. Rodzic może poczuć się postawiony w problematycznej sytuacji: z jednej strony dba o rozwój dziecka (…), z drugiej – jest przewodnikiem lub strażnikiem norm społecznych, których wszyscy przestrzegamy (2). Wówczas na szali zawsze stawiamy dwie wartości. Z jednej strony jest to podążanie za dzieckiem i jego zachowaniem, z drugiej zaś nauka norm (społecznych, prawnych, religijnych). To do rodzica należy rozważenie za każdym razem, co ma większą wartość w danej sytuacji.

Normy obowiązujące w naszym społeczeństwie są ustanawiane i stosowane głównie przez dorosłych. W przypadku kilkuletniego dziecka możemy, jako rodzice, tłumaczyć mu, jakie normy społeczne obowiązują, ale nie należy oczekiwać, że maluch natychmiast się do nich zastosuje.

Zaburzone normy

Oczywiście, o ile mowa o normach społecznych, jako rodzice musimy być pewni tego, że one rzeczywiście obowiązują. Niekiedy bowiem mamy do czynienia z zaburzeniem normy.

W przypadku trzylatki, biegającej goło po własnym ogródku, co do której nie możemy zastosować normy „demoralizacji”, gdyż od kilkuletnich dzieci nie oczekujemy bezwzględnego stosowania norm (tak stanowi zarówno zdrowy rozsądek, jak i prawo), warto się zastanowić nad drugą stroną, czyli dorosłym, któremu takie zachowanie przeszkadza.

W skrajnych przypadkach można zastosować narzędzia prawne. Kodeks karny definiuje stalking jako uporczywe nękanie powodujące uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotne naruszenie prywatności (3).

Niekiedy niezdrowe zainteresowanie seksualnością dzieci ma inne, głębsze podłoże psychologiczne. Zawsze trzeba reagować na takie zachowania dorosłych, które zagrażają naszemu dziecku, czy to w miejscu publicznym (przedszkole, szkoła, ulica), czy prywatnym, bo i takie ingerencje się zdarzają.

Reakcja powinna być stanowcza. Powinniśmy krótko wyjaśnić dziecku zachowanie innego dorosłego. Można to zrobić w bezpieczny sposób, informując o zajściu, nie zaburzając poczucia bezpieczeństwa dziecka: Nasza sąsiadka nie chce, żebyś biegała bez majtek. Mamy inne zdanie, ale to ty decydujesz.

Taki komunikat pozbawiony jest oceny, natomiast zawiera kilka ważnych elementów:

  • nie z każdym dorosłym należy się zgadzać,
  • niekiedy dorośli nie są godni zaufania,
  • jesteś bezpieczny, chronimy cię,
  • istnieją normy społeczne,
  • ufamy ci.

Reakcja trzylatka jest w tym zakresie nieprzewidywalna. W naszym przypadku córka nie chciała zostać dłużej w ogródku. Poszliśmy do domu. Prawdopodobnie w przyszłości ta sytuacja będzie rzutowała na ugruntowane poczucie bezpieczeństwa dziecka. Ale także nie pozbawi dziecka asertywności w przypadku, gdy będzie musiało reagować samo na niebezpieczne zachowania dorosłych.

Niegrzeczne książeczki

Seria Niegrzeczne Książeczki to opowieści dla małych i dużych, które rozprawiają się z mitami dotyczącymi dzieciństwa. Czy dziecko zawsze powinno być posłuszne, zjadać wszystko z talerza i dzielić się swoimi rzeczami? Książeczki bez jasnego morału, dające przestrzeń na rozmowę i zrozumienie potrzeb, pisane w duchu Porozumienia bez Przemocy.

Odwiedź księgarnię Natuli.pl

Warto pamiętać, że w okresie rozwoju seksualnego, to rodzic jest odpowiedzialny za dziecko. Zachowania naruszające seksualne bezpieczeństwo dziecka wymagają natychmiastowej reakcji rodzica bądź innego dorosłego, przy czym jest nieważne, kto dopuścił się danego czynu: drugi rodzic, nauczyciel, sąsiadka, ksiądz, wujek.

Pozytywny przekaz w postaci stworzenia „katalogu dobrych dorosłych, czyli godnych zaufania ludzi, do których dziecko może się zwrócić o pomoc, ma tutaj również niebagatelne znaczenie. Łatwo w trosce o bezpieczeństwo dzieci, obarczyć je własnymi lękami i strachem przed dorosłymi. Niekiedy będziemy musieli skorzystać z narzędzi gwarantowanych przez prawo, aby uchronić dziecko przed niebezpieczeństwem. Jednak nie powinno to rzutować na kontakty dziecka z innymi dorosłymi. Bowiem nie każdy dorosły jest zły, a rozpoznanie dobrych dorosłych stanowi niezbędny ekwipunek życia społecznego. Nasze dzieci będą przecież budować kapitał społeczny, oparty na wzajemnym zaufaniu. Warto ten przekaz pielęgnować.

Bibliografia:

  1. Ustawa z 26.10.1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich (tekst jedn.: Dz. U. z 2014 r. poz. 382 ze zm.);
  2. Karolina Piotrowska, Rozwój seksualny dzieci, Wydawnictwo Natuli 2018;
  3. Kodeks karny, Dz.U. 1997 nr 88 poz. 553.
Avatar photo

Autor/ka: Marta Szperlich-Kosmala

Filozofka, pedagożka, terapeutka. Autorka książki Noszenie dzieci (Wydawnictwo Natuli).
Od 2016 uskrzydla rodzicielskie wyzwania, tworząc przestrzeń wsparcia dla rodziców Boska Nioska.
Realizuje projekt zmiany społecznej Tata Przewija pod patronatem Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Nagrywa podcast nie tylko dla rodziców Podwójne espresso.
Niegdyś obywatelka świata: mieszkała od Sztokholmu po Tel Awiw. Teraz mieszka z rodziną w stuletnim domu w Górach Świętokrzyskich.


Mądry rodzic, bo czyta…

Sprawdź, co dobrego wydaliśmy ostatnio w Natuli.

Czytamy 1000 książek rocznie, by wybrać dla ciebie te najlepsze…

2 odpowiedzi na “Seksualność trzylatki. Historia jednego popołudnia”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.