Kategorie
Rodzina

6 kroków do uważnego życia

Żyjemy w globalnej wiosce – świecie na wyciągnięcie ręki. W świecie, który nie pozwala odetchnąć.

Stale gdzieś pędzimy, ciągle jesteśmy spóźnieni, nie zdążamy na czas z powierzonymi zadaniami. Mierzymy się z kłótniami rodzeństwa, powracającymi infekcjami, trudnościami w zasypianiu, stertą prasowania, zebraniem w szkole… Jak nie oszaleć?

Jedziemy na tym samym wózku

Skoro nam, dorosłym, o dojrzałym układzie nerwowym bywa trudno, to co dopiero naszym dzieciom?! Ile napięć i emocji, ile oczekiwań i ograniczeń spotykają każdego dnia na swojej drodze – w domu, przedszkolu, szkole… Mierzą się z nimi tak, jak potrafią, a najczęściej jest im trudno i potrzebują wsparcia. Gdy w drzwiach przedszkola nasze dzieci krzyczą, złoszczą się i płaczą zamiast na powitanie wpaść nam w ramiona – to właśnie odreagowują w bezpiecznej obecności rodzica.

Jak zrozumieć małe dziecko

Poradnik pomagający w codziennej opiece nad Twoim dzieckiem

Zobacz w księgarni Natuli.pl

Gdy nie chcą podzielić się zabawką, to pewnie dlatego, że robiły to cały dzień i teraz chcą móc zadecydować. Gdy za wszelką cenę chcą postawić na swoim, gdy posądzamy je o egoizm, upartość i krnąbrność, to może dlatego, że gdzie indziej nikt nie brał ich zdania pod uwagę? Jak wesprzeć dzieci i siebie w radzeniu sobie ze stresem, napięciami, rozkojarzeniem? Terapeuci coraz częściej polecają uważność (Mindfulness).

Uważność – co to takiego?

Eline Snel, autorka książki „Uważność i spokój żabki”, tak ją określa: „Uważność jest niczym innym jak pełnią obecności. Jest to otwarte i przyjazne nastawienie, z którym podchodzimy do próby zrozumienia tego, co się dzieje w danej chwili bez osądzania czy negowania, nie pozwalając też, by pochłonął nas zgiełk”.

Uważnością jest:

  • odczuwanie słonecznego promienia na policzku,
  • smakowanie słonej łzy,
  • przyglądanie się śpiącemu dziecku,
  • delektowanie się łykiem porannej kawy lub herbaty,
  • lokalizowanie w ciele rozdrażnienia/dyskomfortu/stresu/lęku,
  • głęboki oddech itp.

Uważność to bycie całkowicie obecnym w tym, co się dzieje teraz.
Obserwuję trudne zachowanie mojego dziecka, nie wybiegam w przyszłość, nie analizuję, co się wydarzyło wcześniej, nie oceniam i nie pouczam; jestem obecna i towarzyszę mu w tym, co właśnie przeżywa.

Fal nie uciszysz

Zdarzyło ci się podjąć pochopnie decyzję? Powiedzieć coś zamiast ugryźć się w język? Krzyknąć na dziecko pod wpływem złości lub szarpnąć w przypływie emocji? Zdarzyło ci się straszyć karami, grozić okropnymi wizjami przyszłości, a potem żałować przekroczenia granic, czuć żal i wyrzuty sumienia? Uważność jest po to, by żyć bardziej świadomie, wybierać bardziej intencjonalnie. Praktyka uważności pomaga dostrzec te wszystkie sygnały, które alarmują nas o tym, że zbaczamy z obranej ścieżki rodzicielstwa, pozwala zapobiec działaniu pod wpływem wzburzenia.

Eline Snel posługuje się bardzo plastyczną metaforą: nie mamy najmniejszego wpływu na morze – na siłę i wysokość fal. Czasem morze jest płaskie, a czasem fala za falą targa nami na wszystkie strony. Możemy jedynie nauczyć się po nich surfować. Niełatwo utrzymać równowagę i nie jeden raz wpadniemy do wody, ale dzięki praktyce uważności mamy szansę być bardziej świadomi wszystkich spadających nam na głowę fal (trudności dziecka w szkole, kłótni z partnerem, wymagającego szefa, choroby przyjaciółki). Dzięki tej świadomości mamy szansę nie reagować impulsywnie i w konsekwencji żyć spokojnym życiem.

6 kroków na drodze ku uważności

Uwaga jest jak mięsień, który można ćwiczyć. Codzienna praktyka, kilkuminutowa koncentracja na sobie i swoich odczuciach, bez zaprzeczania im, bez zgody na to, by nas przytłoczyły, ale i bez powierzchownej ignorancji czy pozornej beztroski ubieranej często w przekonanie, że to, co się dzieje, to przecież nic takiego, zaowocuje postrzeganiem rzeczy takimi, jakimi one są.

1. Krok pierwszy – zatrzymaj się!

W nauce surfowania niezwykle istotne jest zatrzymanie się i rozejrzenie wokół – sprawdzam, co właściwie się dzieje, zanim podejmę jakiekolwiek działanie. Przyglądam się swojemu ciału, jego reakcjom, chwytam swoje myśli. Wybieram bycie zamiast działania. W ten sposób sama stwarzam sobie okazję do podjęcia bardziej świadomej reakcji w zaistniałej sytuacji.

Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka

Jak być przewodnikiem dziecka i odpowiedzialnie orientować je w tym chaotycznym świecie. 
Autor mówi: rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.

CHCESZ? KLIKNIJ!

2. Krok drugi – świadomy oddech

Thich Nhat Hanh pisał: „Uczucia przychodzą i odchodzą jak chmury na wietrznym niebie. Świadome oddychanie jest moją kotwicą”. Głęboki oddech dotlenia mózg i uspokaja ciało. Ćwiczenie świadomego oddechu w równowadze emocjonalno-psychicznej pomaga sięgnąć po niego szybciej w kryzysowym momencie. Obserwujmy swój oddech (możemy robić to razem z dziećmi): powietrze wpadające przez nozdrza, przepływające przez gardło, dostające się do płuc; przyglądajmy się ruchom klatki piersiowej i brzucha. Poprzez zwrócenie uwagi na oddech jesteśmy dokładnie tu i teraz – w tej chwili. Nie wczoraj, nie jutro, nie za dziesięć lat. O to właśnie chodzi w praktyce uważności.

Także dzieciom ta praktyka może pomóc się uspokoić, wyciszyć – przed klasówką, występem lub gdy coś wyprowadza je z równowagi. Nie muszą natychmiast reagować. Kotwica oddechu nie pozwoli im zagubić się na oceanie trudnych emocji. Uwaga skupiona na oddechu pomaga na nowo się skoncentrować, wrócić do rozpoczętego zadania, bieżących spraw…

3. Krok trzeci – zmysły

W nauce uważności ważną rolę odgrywają wszystkie zmysły. Prawdziwe jest to, co w danym momencie słyszę, widzę, smakuję, czego dotykam bez filtru moich ocen, pragnień, oczekiwań. Zbyt często myślimy o tym, co odczuwamy, mamy wspomnienia i skojarzenia związane z tym, czego akurat doświadczamy, więc powrót do pierwotnych odczuć może być ciekawym doświadczeniem.

Można bawić się z dziećmi w smakowanie maliny czy rodzynki, zaczynając od oglądania struktury, wąchania, dotykania owocem ust, smakowania go na języku.

Innym ćwiczeniem będzie pełne otwartości i ciekawości obserwowanie biedronki, źdźbeł trawy czy ziaren piasku – tak, jakbyśmy widzieli je i czuli po raz pierwszy w życiu.

Można też jeść z uwagą. Podczas posiłku obserwować jeden kęs i skoncentrować się a nim – jaki czujesz smak, czy to, co masz w ustach jest zimne czy ciepłe, szorstkie czy gładkie, smaczne lub nie, twarde czy miękkie

4. Krok czwarty – świadomość ciała

Polega na uświadomieniu sobie swojego ciała. Ono może nam wiele powiedzieć, bo reaguje na wszystkie emocje, jest niczym pudło rezonansowe – odbija nasze przeżycia, myśli, potrzeby.

Najczęściej ignorujemy sygnały płynące z ciała – każdy z nas zna przecież ścisk żołądka, kołatanie serca, mrowienie, piekące oczy nawet tuż po przebudzeniu, ból kręgosłupa lub powracające migreny. Zmuszamy nasze ciało do posłuszeństwa, eksploatujemy je nadmiernie, obarczamy niezdrowymi nawykami żywieniowymi, bo niejednokrotnie zajadamy stres lub obciążamy je farmakologicznie środkami przeciwbólowymi czy nasennymi. Jeśli zaczniemy obserwować swoje ciało i nauczymy tego dzieci, dostrzeżemy, że nie służy ono wyłącznie do wykonywania zadań, ale jest źródłem ważnych informacji.

Dzieci, wsłuchując się w siebie, nauczą się rozpoznawać głód, zmęczenie, energię, senność, ból i rozluźnienie. Nie będą musiały już o tym myśleć, zastanawiać się, co właściwie czują. Wystarczy, że dostrzegą różne odczucia płynące z ciała, że nikt inny ich nie podważy, że pozwoli się im zdecydować, co chcą z tymi sygnałami zrobić np. przy sytości odmówić jedzenia. Słuchając sygnałów z ciała, dzieci uczą się dostrzegać swoje granice oraz jak daleko i czy w ogóle mogą je przesunąć. To niezwykle cenna umiejętność.

5. Krok piąty – emocje

Eline Snel w swojej książce proponuje ćwiczenie, które nazywa „osobistą prognozą pogody”. Polega ono na obserwowaniu swoich stanów emocjonalnych, przyjmowaniu ich takimi, jakimi są. Dzieci uczą się wtedy, że trudne emocje pojawiają się w życiu, podobnie jak burze, po których przychodzi słońce, czasem wieje silny wiatr, a czasem jest zupełnie bezwietrznie lub ciężkie chmury wiszą nam nad głową. Zapraszając dzieci do tego, by przyjrzały się swoim odczuciom, uczymy je, że nie muszą się z nimi automatycznie identyfikować: czuję złość, ale nie jestem zły; czuję strach, ale nie jestem tchórzem; zauważam swoją niechęć do zrobienia danej rzeczy, ale nie jestem leniem. Niezwykle wspierający może być dla dziecka przekaz o tym, że nie jest swoimi uczuciami, ale że je miewa.

6. Krok szósty – wizualizacja pragnień

W Porozumieniu bez Przemocy mówi się o „teatrze mentalnym”. Polega on na wyobrażaniu sobie niezbyt pozytywnych, krytycznych, oceniających przyczyn czyjegoś postępowania lub zbyt surowej ocenie samego siebie. We własnej głowie piszemy setki scenariuszy, przypisujemy innym złe intencje, pogrążamy się w negatywnych myślach. Uważność zaprasza do odwrotnej praktyki, którą Eline Snel nazywa „wewnętrznym kinem”. Proponuje, by wizualizować sobie swoje pragnienia. Czego to uczy nas i nasze dzieci?

Uwaga! Reklama do czytania

Uwaga! Złość

Jak zapanować nad reakcją na złość?

Życie seksualne rodziców

Zacznij świadomie budować swoją relację z partnerem

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Korzyści jest kilka:

  • uczymy się, że zawsze można coś zmienić,
  • dostrzegamy, że często rzeczy są takimi, jakimi je postrzegamy i jaką wartość im nadajemy,
  • odkrywamy swoje ukryte talenty, możliwości,
  • mamy szansę na zmianę nastawienia,
  • uczymy się dystansu i odpuszczania kontrolowania tego, na co nie mamy wpływu,
  • rozwijamy zaufanie do tego, że rzeczy się dzieją, nic nie jest stałe raz na zawsze.

Uważność nie pojawia się znienacka. Wymaga ćwiczeń, które pomogą przełamać zakorzenione wzorce i stare nawyki. Wspiera nas w łagodności i wyrozumiałości dla samych siebie i naszych dzieci. Pomaga zmienić perspektywę i żyć pełnią życia. Warto uczynić z niej rodzinną praktykę.

Avatar photo

Autor/ka: Ewelina Adamczyk

Córka, żona, mama, pedagog. Współzałożycielka śląskiej Wioski Rodziców, współorganizatorka trzech edycji Konferencji Empatii na Śląsku, trenerka Mini Mediacji metodą SNO, trenerka Uważności dla dzieci i młodzieży Metodą Eline Snel, wytrwale integrująca w swoim życiu język Porozumienia bez Przemocy oraz uważność. Głęboko przekonana, że dzięki nim możliwa jest autentyczna i bliska relacja oraz dobre życie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.