Telefon w rękach dziesięciolatka? Tak, jeśli traktowany jest jako urządzenie do komunikacji, a nie kolejna zabawka. Idealnie, gdy taki telefon wspiera nasze poczucie bezpieczeństwa i jest atrakcyjny dla dziecka, a do tego niewiele kosztuje. Poznajcie Wristy – polski wynalazek, który wygląda jak smartwatch, choć zamiast całej masy zbędnych funkcji oferuje wyłącznie możliwość bycia w kontakcie z najbliższymi. I to właśnie tą prostotą ujął nas najbardziej.
Autor: Justyna Romaniak
Ukończyła studia filologiczne, ale już w ich trakcie za sprawą narodzin syna wstąpiła na ścieżkę związaną z naturalnym macierzyństwem, budowaniem pozytywnych więzi międzyludzkich, empatyczną komunikacją oraz rozwojem duchowym opartym na byciu rodzicem.
Kocha naturę, las, drzewa i zwierzęta, dlatego mieszka na wsi. Efektem jej fascynacji ideami edukacji w plenerze, edukacji demokratycznej i unschoolingu jest rozpoczynające swoja działalność od września, leśne przedszkole Dzika Osada w podkrakowskich Konarach (http://dzikaosada.pl/). Pragnie stworzyć tam kompleksowy ośrodek edukacji w naturze, a chcąc szerzyć tę ideę w Polsce, wraz z Mężem i zaprzyjaźnionym małżeństwem założyła Fundację wspierania i rozwoju edukacji w plenerze Dzieci z Naturą.
Jest Doradcą Noszenia Dzieci w chustach. Ukończyła szkolenie trenerskie Treningu Skutecznego Rodzica w Centrum Komunikacji Gordona.
Prywatnie wegetarianka. Z mężem Piotrem tworzy zgrane, ale „włoskie” małżeństwo. Jest mamą Adama, Blanki i Emila."
Rękodzieło to trend, który święci dziś triumfy. Coś, co jeszcze kilka lat temu kojarzyło się z zacofaniem, nudą i brakiem pasji, obecnie szturmem podbija światowy rynek zdobywając rzesze wiernych wyznawców. To osoby, które cenią unikatowość i dizajnerski efekt ręcznie tworzonych produktów. Poznajcie Ajku – rzemieślniczych pasjonatów z Polski, których wyroby zdecydowanie wychodzą poza schemat, bo tworzone są z bajeczną wyobraźnią.
Przedszkole bez ścian i sufitów, w którym dzieci spędzają czas niemal wyłącznie na zewnątrz, gdzie dorośli opiekunowie nie nadzorują, a towarzyszą, gdzie nie ma tradycyjnych zabawek, a dzieci bawią się tym, co znajdą na ziemi i co same zbudują… Brzmi niewiarygodnie?