Urodził się taki mały, rozryczany, rozkoszny, czerwony i drobny. Urodził się wyczekiwany, chciany, planowany, kochany. Mój syn. Urodził się niepełnosprawny

Żona i mama z wyboru, kucharka też. Z wykształcenia filolożka, z zawodu dziennikarka. Od pewnego czasu mieszkanka warszawskiej Pragi, którą codziennie odkrywa. Dużo czasu spędza w kuchni, a co ugotuje, to publikuje na blogu "W kuchni na Stalowej". Właścicielka dwóch kotów, pasjonatka Warszawy, Bułgarii i podróży. Ciągle w biegu i wiecznym niedoczasie.
Urodził się taki mały, rozryczany, rozkoszny, czerwony i drobny. Urodził się wyczekiwany, chciany, planowany, kochany. Mój syn. Urodził się niepełnosprawny