Określenie „rodzicielstwo bliskości” najczęściej kojarzy się z chustami, noszeniem, wielorazowymi pieluchami, baby-led-weaningiem, miganiem… Gdy myślimy „attachment parenting”, od razu przychodzi nam na myśl spokojny noworodek przytulony w chuście do swojego rodzica lub szczęśliwy i ubabrany w jedzeniu niemowlak. Często jednak zapominamy, że starsze dzieci też potrzebują bliskości.
Autor: Agnieszka Duda
Pełnoetatowa mama dwójki dzieci wynoszonych w chustach. Certyfikowana doradczyni noszenia Die Trageschule Dresden, dyplomowana doula, prezeska stowarzyszenia „Klub Kangura” (www.klubkangura.org) propagującego rodzicielstwo bliskości. Organizuje warsztaty dotyczące rodzicielstwa bliskości, wspiera młodych rodziców w ich kompetencjach od pierwszych dni bycia z dzieckiem. Od kilku lat prowadzi warsztaty i indywidualne konsultacje chustowe dla rodziców, współpracuje z wieloma szkołami rodzenia (www.kanga.com.pl) na terenie całej Polski. Autorka wielu artykułów o noszeniu w chustach i rodzicielstwie bliskości.