Moje dziecko nie zje karpia, właściwie nie zje żadnej ryby. Przygotujemy wegewigilię – bo szanujemy zwierzęta i nie mamy zamiaru męczyć – zgodnie z okrutną tradycją – karpia w wannie.
Autor: Gośka Ruszkowska
Ma już ponad 30 lat, mieszka na warszawskiej Pradze, którą to dzielnicą jest nieustająco zafascynowana. Z przyjemnością codziennie przekracza miejskie mosty. Pracuje jako warszawski przewodnik. Kocha zwierzęta i stara się im pomagać. Razem z mężem stworzyła koci dom tymczasowy, przez który przewinęło się również kilka psów. Jest wolontariuszką warszawskiego ośrodka Koteria. Razem z Agnieszką Mocarską, również portalową autorką, prowadzi bloga nad-wyraz.blogspot.com, a sama przemierza warszawską Pragę i nie tylko na blogu zPraszki.blogspot.com. Od dziecka tańczy, co poleca każdemu małemu i dużemu człowiekowi.
Dziecko w zoo
Wycieczka z dzieckiem do zoo to spacer do zwierzęcego piekła czy do raju? Czy jest to miejsce, w które zabiera się dziecko w słusznej sprawie? Czego jest się tam w stanie nauczyć?