Obserwując klasę szkolną pełną dzieci, często dostrzec można, że kilkoro z nich jest mocno „nakręconych”. Skaczą, zaczepiają inne dzieci, w coś stukają, są głośne. Rozmawiając z innymi, często nie przestają robić tych wszystkich rzeczy, zmieniają wątki, szybko przenoszą wzrok z punktu na punkt. Jako przedstawiciele naszej kultury, czytając te słowa, myślimy sobie być może: „Oj, trzeba by zdiagnozować te dzieci w kierunku zaburzenia uwagi…”.
Autor: Joanna Bylinka-Stoch
psycholożka i psychoterapeutka, członkini Wydziału na Neufeld Institute w Kanadzie. Pracuje w nurcie relacyjnej psychologii rozwojowej, bazującej na więzi i zabawie (certyfikat Therapy Focus within an Attachment-based Developmental Approach uzyskany w Neufeld Institute). Dyrektorka regionalna Neufeld Institute Poland, współzałożycielka Wydawnictwa Życzliwego SZUM LASU.
Czemu niektóre dzieci (i dorośli) nie odczuwają własnego alarmu? Jak często objawy ADHD mylone są właśnie z olbrzymim zaalarmowaniem? I skąd to zaalarmowanie? Jak rozpoznać, czy system alarmowy młodego człowieka działa prawidłowo? Jak go uzdrawiać, jeśli w toku życia zaczął działać dysfunkcyjnie? Na te pytania mamy już odpowiedzi.