W czym nosić dziecko? To pytanie pojawia się dość szybko, gdy ręce i plecy dają znać, że czas użyć narzędzia, które odbierze od nas choć część słodkiego ciężaru.

Prezeska Fundacji Polekont - Istota Przywiązania. Od 2004 roku wspiera młodych rodziców na początku ich drogi w zakresie Rodzicielstwa Bliskości oraz Slow Parenting. Trenerka rozwoju osobistego i kompetencji miękkich, coach i mediatorka. Działa również jako doula Stowarzyszenia Doula w Polsce, doradczyni chustowa oraz specjalistka w zakresie żywienia dzieci i dorosłych. Prywatnie żona i mama trójki dzieci w Edukacji Domowej. Swoje doświadczenia opisuje na blogu Pozytywy Edukacji.
W czym nosić dziecko? To pytanie pojawia się dość szybko, gdy ręce i plecy dają znać, że czas użyć narzędzia, które odbierze od nas choć część słodkiego ciężaru.
Słysząc o chustach młodzi rodzice zastanawiają się, czy taki sposób noszenia jest bezpieczny i zdrowy dla nowonarodzonego dziecka. Przede wszystkim należy pamiętać, że chusta nie jest nowym „wynalazkiem”.
Każdy rodzic nosi swoje dziecko – to odruch i naturalna potrzeba. W ten sposób uspakajamy, przytulamy, wyrażamy naszą miłość i zainteresowanie potrzebami dziecka. Chusta pomaga nie tylko w czynności, jaką jest noszenie dziecka, ale jest przede wszystkim doskonałym narzędziem budowania wyjątkowej relacji między rodzicem a dzieckiem, opartej na wzajemnej bliskości, obecności i przywiązaniu.
Chusta, w kontekście noszenia dzieci ma wiele znaczeń. Najważniejsze jest jedno – bliskość. Kawałek materiału dający obecność, dotyk, ciepło, bezpieczeństwo, a rodzicom wolne ręce.