W zależności od rodzaju, jedna tabliczka czekolady to około 500 kcal, 25-30 g tłuszczu i do 65 g cukrów. Każdy z nas ma tę wiedzę w głowie, jednak ignorujemy ją całkowicie, aby choć przez chwilę poczuć rozpływającą się na języku rozkosz! Następnie przychodzą wyrzuty sumienia – „pójdzie w biodra a dziecko będzie miało zepsute ząbki…” Ale zastanówmy się czy czekolada naprawdę jest tylko złem?
Z okazji dzisiejszego święta – 12 kwietnia jest Dniem Czekolady – kilka faktów o czekoladzie:
Czekolada jest ludziom znana około 3 tysiące lat, rozwój czekoladoholizmu przypada na III wiek naszej ery. Majowie mieszali owoce kakaowca z wodą, miodem, chilli i mąką kukurydzianą. Takim napojem honorowali najważniejszych urzędników.
Jako pierwszy z Europejczyków czekolady spróbował oczywiście Krzysztof Kolumb, on także przywiózł czekoladę do Hiszpanii i tak zaczęła się choroba czekoladowa w Europie. Pitna czekolada królowała na dworach a w siedemnastym wieku zaczęto eksperymentować i tworzyć pierwsze praliny, dodając do niej różnorakie składniki – dzięki temu pojawiła się czekolada mleczna, deserowa, nadziewana, z bakaliami… Zaczęto też produkować sypkie kakao.
Najzdrowszą odmianą czekolady jest czarna, zawierająca 70% kakao (miazgi kakaowej). Gorzka czekolada jest bogata w magnez, potas i błonnik (odpowiednio na 100 gram czekolady – 228Mg, 71K i 11g błonnika). Czekolady mleczne, bakaliowe, deserowe zawierają 30-70% miazgi kakaowej. Reszta to mleko/proszek mleczny, tłuszcze roślinne i inne dodatki.
Nie taka straszna jak ją malują, czyli:
- chroni przed rakiem – wg badań zarówno ziarna kakowca jak i sama czekolada są bogate w antyoksydanty (te same, które można znaleźć w warzywach, czerwonym winie czy herbacie) takie jak polifenole, procyjanidyny, katechiny i epikatechina, które mają chronić nasze komórki przed reaktywnymi formami tlenu. Czekolada ogranicza także podział komórek nowotworowych (rak jelita grubego) oraz zabezpiecza skórę przed niekorzystnym pływem promieni UV (tym samym chroniąc naszą skórę przed rakiem skóry).
- poprawia nastrój i urodę – od dawna wiadomo, że zjedzenie czekolady powoduje w mózgu wzrost serotoniny i endorfiny – neuroprzekaźników przeciwdziałających depresji oraz zmniejszających podatność na choroby układu nerwowego. Potęguje też odczuwanie przyjemności i poprawia nastrój. Czekolada działa też na nasze ciało od zewnątrz, niekoniecznie tylko w formie 'oponki’ nad biodrami. Dzięki polifenolom w niej zawartym pomaga w zwalczaniu próchnicy i płytki nazębnej. Polifenole zapobiegają też starzeniu się skóry, dodają elastyczności i zapobiegają powstawaniu zmarszczek.
- działa przeciwbólowo – dzięki profesorowi Masonowi i dr Foo z Chicago wiemy, że czekolada łagodzi ból. Również badania w Missouri pokazały, że dieta bogata w kakao może chronić przed migreną (wpływ czekolady na nerw trójdzielny). Zmniejsza także dolegliwości napięcia przedmiesiączkowego i łagodzi bóle menstruacyjne.
- zmniejsza ryzyko zawału serca – z kolei w Australii wykazano, że codzienne jedzenie ciemnej czekolady może zmniejszyć ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, min. zawału serca i udaru mózgu. Dzięki zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych, czekolada obniża poziom tzw. złego cholesterolu a także ciśnienie. Poprawia też przepływ krwi poprzez zapobieganie tworzeniu się płytek miażdżycowych w tętnicach. Według Karolinska Institute w Szwecji spożycie 63 g czekolady tygodniowo zmniejsza ryzyko wystąpienia udaru mózgu u mężczyzn o 17 procent.
Reasumując – czekolada czyli słodki narkotyk – posiada wiele prozdrowotnych aspektów. Od odmładzania, poprzez zadbane zęby (o dziwo!) aż po zapobieganie chorobom wieńcowym czy stymulację układu odpornościowego. Pamiętajmy jednak, że pomimo wszystkich swoich cudownych właściwości czekolada pozostaje nadal słodyczą – mimo tego, że szybko rozpuszcza się w buzi warto umyć po jej zjedzeniu zęby. Jest także jednym z częstszych alergenów (niestety). Miłego Dnia Czekolady 2013!
A żeby nie było tak różowo, przeczytajcie: Co powinniśmy wiedzieć o… czekoladzie
Dzieciom polecamy książkę: Dzień Czekolady
