Wiele mówi się o bezpiecznej relacji z dzieckiem, o budowaniu więzi w sposób pełen bliskości. Ale czemu właściwie więź jest tak ważna?
Od jakości pierwszej więzi, której doświadcza dziecko, zależy bardzo wiele w jego późniejszym życiu. Zazwyczaj jest to więź z rodzicami, chodzi jednak o tę podstawową, najważniejszą więź z dorosłym, który sprawuje opiekę nad dzieckiem od chwili jego narodzin. Dobra więź jest fundamentem dla pozytywnego rozwoju emocjonalnego. Dziecko chłonie umiejętności przeżywania, rozumienia, nazywania i regulowania emocji. To znaczy, że sposób, w jaki będzie w przyszłości przeżywać strach, złość, smutek czy radość jest bezpośrednio kształtowane na bazie tej pierwszej, podstawowej relacji. Poczucie sprawstwa, wiary we własne możliwości czy poczucia, że będzie w stanie sobie poradzić w sytuacji stresu, czy traumy również kształtują się w obrębie więzi.
Sieć bliskościowych przedszkoli i żłobków Zielona Wieża
Sieć placówek opartych na wartościach rodzicielstwa bliskości, porozumienia bez przemocy (NVC), pedagogiki Montessori, edukacji demokratycznej i leśnej oraz promowanych przez Jespera Juula. Tutaj dzieci są po prostu ludźmi.
To właśnie na podstawie pierwszej, wiodącej relacji kształtuje się dominujący styl przywiązania każdego z nas, z którym idziemy w dorosłość. Styl przywiązania to, mówiąc najprościej, postawa z jaką każdy z nas wchodzi w relacje. W dorosłym życiu najbardziej wyraziście manifestuje się ona w relacjach romantycznych oraz w relacji rodziców z dziećmi. Mówiąc inaczej – to jak wychowywali nas nasi rodzice ukształtowało nasz styl przywiązania, a to jaki mamy styl przywiązania wpływa bezpośrednio na to, jak wychowujemy nasze dzieci i jaki styl im przekazujemy.
Wedle Shaver i Mikulincer styl przywiązania to:
„Systematyczny wzór oczekiwań, potrzeb, emocji, strategii regulacji emocji i zachowań społecznych, powstały w interakcji wrodzonego behawioralnego systemu przywiązania i szczególnej historii doświadczeń przywiązaniowych, zwykle rozpoczętych przez relację z rodzicami” – Shaver, Mikulincer, 2002, s.134
RODZAJE STYLÓW PRZYWIĄZANIA
Aby dobrze zrozumieć czym jest bezpieczny styl przywiązania warto w pierwszej kolejności zrozumieć style “poza – bezpieczne”. Wedle danych dominujące style dla ok. 48 % osób to style poza – bezpieczne.
- Styl lękowy – kształtuje się on poprzez interakcje z opiekunem mało przewidywalnym. Dziecko nie ma pewności czy jego potrzeby fizyczne i emocjonalne zostaną zaspokojone, ponieważ reakcje rodzica są niespójne i nieprzewidywalne. Dziecko zaczyna wątpić, że dostanie adekwatne wsparcie. Uczy się walczyć o atencję „na zapas”, reagując nadmiernym płaczem, wybuchami żalu, smutku czy złości, utwierdzając się w przekonaniu, że tylko wtedy uzyska tyle bliskości i uwagi ile potrzebuje. Dziecko z lękowym stylem przywiązania cechuje się również nienormatywną nieufnością do obcych. Boi się wchodzić w kontakt z nieznajomymi osobami, wycofuje się, trzyma się kurczowo rodzica, nie odpowiada nieznajomej osobie lub odpowiada pojedynczymi słowami. Lękowe dziecko z ostrożnością wchodzi do nowych miejsc, unika odłączania się od rodzica nawet na kilka metrów, jest pełne obawy przed eksplorowaniem nowych miejsc, dotykaniem zabawek. Dąży do tego, aby to rodzic mówił, bawił się, dotykał zabawek czy rysował zamiast niego – na przykład w przypadku poznawania nowego przedszkola czy w nieznanym mieszkaniu. Jest to również dziecko, które powraca do równowagi emocjonalnej o wiele dłużej niż dziecko ze stylem bezpiecznym, nawet jeśli udziela mu wsparcia rodzic. Szybko się stresuje i wpada w rozpacza, z której bardzo trudno mu wyjść. nawet jeśli dorosły okazuje mu w danym momencie czułość i wsparcie.
- Styl unikający – kształtuje się poprzez interakcje z rodzicem niedostępnym, zimnym, nie dostrzegającym potrzeb swojego dziecka. Dziecko bardzo szybko uczy się, że jego płacz, czy wołanie o pomoc nie spotkają się z czułą reakcją. Wręcz przeciwnie, zostanie ono ocenione, ukarane lub całkowicie zignorowane. Dzieci z unikającym stylem przywiązania nie wierzą, że dorosły udzieli im wsparcia i szybko przyzwyczajają się do nienormatywnej samowystarczalności. Unikają okazywania uczuć, mają trudność w wyrażaniu i nazywaniu swoich emocji, a okazywana im czułość sprawia im dyskomfort. Dzieci unikające nie potrzebują rodzica. Odkrywając nową przestrzeń często nie patrzą nawet w stronę opiekuna. Zachowują się tak, jakby nie było dla nich różnicy czy rozmawiają z obcą osobą, czy z rodzicem. Rzadko lub wcale nie proszą o pomoc, mają trudność komunikowaniu swoich potrzeb. Dzieci z unikowym stylem przywiązania wyrastają na osoby, dla których emocjonalna bliskość jest tak nieprzyjemna, że unikają jej za wszelką cenę. Nie dzielą się swoimi przeżyciami, często nie umiejąc nawet zrozumieć czy nazwać własnych emocji.
- Styl zdezorganizowany – kształtuje się poprzez wzrastanie w chaotycznym domu, często pełnym przemocy emocjonalnej czy fizycznej. Dziecko doświadcza całkowitego braku stabilności i przewidywalności. Rodzic przechodzi ze skrajności w skrajność, czasami zalewając dziecko czułością, a innym razem wpada w ataki agresji wobec dziecka. Dziecko ze zdezorganizowanym stylem przywiązania nie ma szansy zbudowania spójnego sposobu radzenia sobie z emocjami i stresem. Dziecko samo często reaguje wybuchowo. W sytuacjach kryzysu i konfliktu wykazuje się zachowaniami agresywnymi. Ma bardzo mało zaufania do ludzi, postrzega świat jako miejsce wrogie i pełne cierpienia. W takich systemach rodzinnych dziecko często wchodzi w rolę emocjonalnego opiekuna rodzica. Jest to forma zapewnienia sobie bezpieczeństwa – dziecko bierze na siebie odpowiedzialność za utrzymanie rodzica w dobrym samopoczuciu, starając się uniknąć przemocy.
BEZPIECZNY STYL PRZYWIĄZANIA
Aby świadomie budować z dzieckiem bezpieczną więź, rodzic powinien najpierw zrozumieć własny styl przywiązania. Wiele ze strategii przekazujemy dzieciom nieświadomie. Zrozumienie rodzaju więzi, jaki wynosimy z domu jako rodzice pozwoli na świadome budowanie nowych strategii samoregulacji. Dziecko wychowujemy do dorosłości. Wszystko co wlewamy w małego człowieka, w późniejszym życiu będzie plecakiem, z którym dziecko będzie przemierzało życie. Od nas, jako rodziców zależy czy będzie w nim dźwigało kamienie, czy przydatny ekwipunek.
Jakie zatem jest dziecko z bezpiecznym stylem przywiązania?
Dziecko wychowywane w bezpiecznej więzi naturalnie jest, jak morska fala. Pracują w nim silnie dwie potrzeby – potrzeba bliskości i potrzeba eksploracji świata. Dziecko pragnie poznawać świat samodzielnie, eksplorować, doświadczać. Robiąc to oddala się od rodzica, zaspokajając chęć samodzielności. Im bardziej nasyca się potrzeba eksploracji, tym bardziej rośnie potrzeba bliskości. Wtedy dziecko poszukuje wsparcia rodzica, wraca do niego, dzieli się swoimi przeżyciami. Rodzic bezpieczny to rodzic potrafiący dostroić się do tych przypływów i odpływów. Odpowiadający na nie w odpowiednim czasie i w odpowiedni sposób. Dziecko z bezpiecznym stylem przywiązania nie boi się eksploracji, ufając, że kiedy natrafi na trudność będzie mogło poprosić o wsparcie rodzica. Dziecko takie cechuje pogodność, otwartość i zaufanie. Potrafi ono prosić o pomoc, uspokaja się szybko przy wsparciu opiekuna.
Style przywiązania warto postrzegać jako spektrum. Większość osób posiada dominujący styl, jednak w zależności od sytuacji czy osoby, aktywować mogą się różne wzorce zachowania. Oznacza to, że osoba z dominującym stylem lękowym, może również w wybranych sytuacjach reagować w sposób unikający i odwrotnie.
JAK BUDOWAĆ BEZPIECZNY STYL PRZYWIĄZANIA?
- Bliskość fizyczna – przytulanie, głaskanie, kołysanie. Niektórym dzieciom bardzo pomaga drapanie po pleckach, masażyki lub głaskanie czy ugniatanie dłoni (kryje się w nich ogrom zakończeń nerwowych). Warto pamiętać, że emocje to fizjologiczne reakcje naszego organizmu na daną sytuację. Są to cielesne reakcje naszego organizmu i dlatego też, tak ważne jest pomaganie dziecku w wychodzeniu z tego fizycznego napięcia.
- Udzielanie pomocy – kiedy dziecko prosi o pomoc, komunikuje trudność. Tutaj ważne jest wyczucie, ponieważ nie chodzi o wyręczanie dziecka, kiedy próbuje ono uniknąć dyskomfortu. Chodzi o udzielenie wsparcia w taki sposób, aby dziecko mogło samodzielnie pokonać trudność. Dzięki temu nauczy się, że nie jest samo, ale jednocześnie będzie budowało wiarę we własną kompetencję.
- Wspólny czas – głębokie zanurzenie w aktywności razem z dzieckiem. To bardzo ważne, aby chociaż 30 minut dziennie poświęcić na zabawę czy aktywność razem z dzieckiem, bez przeszkadzaczy, bez zerkania na telefon czy robienia „w międzyczasie” prania. Dziecko doświadczające kontaktu z rodzicem, który jest w stanie zapewnić mu swoją niepodzielną uwagę każdego dnia wzrastać będzie na dorosłego przekonanego o własnej wartości.
- Język empatyczny – nie stosowanie etykiet, brak ogólnych ocen, stosowanie komunikatów „ja”. Dziecko słysząc, że jest „fleją”, „beksą”, „łobuziakiem” zaczyna wierzyć w te oceny. Buduje przekonanie, że właśnie taką jest osobą. Dlatego warto odnosić się tylko do zachowania dziecka, unikając oceniających słów, takich jak „niegrzeczny”, „głupi”, „złośliwy”, „uparty” itd. Zamiast komunikatów „ty” :
– ty jesteś niegrzeczna; ty zachowałeś się głupio; ty zrobiłaś mi przykrość
Warto sięgać po komunikaty „ja”:
– czuję złość, bo teraz muszę posprzątać; nie mam zgody na przemoc; potrzebuję teraz więcej ciszy - Wsparcie emocjonalne – rozmawianie o emocjach, akceptowanie wszystkich uczuć (ale nie wszystkich zachowań), współregulacja emocji. Dzieci nie potrafią samodzielnie regulować emocji. Potrzebują spokojnego, wyregulowanego rodzica, który pomoże im przejść ze stanu deregulacji, z powrotem do równowagi. Warto wprowadzić w domu kulturę otwartości i akceptacji w kwestii emocji. W ten sposób dziecko ma szansę nauczyć się, że ma prawo okazywać swoje emocje, że nie trzeba się ich bać, że może czuć emocjonalne bezpieczeństwo.