Kategorie
Relacje rodzinne Rodzicielstwo

Zaspokajanie potrzeb – od komunikacji do realizacji

Zaspokajanie potrzeb ma ogromny wpływ na nasze życie. Jednak by je realizować, należy się z nimi zapoznać i je nazwać. Jak to zrobić?

Dlaczego nie mogę realizować swoich potrzeb? To pytanie, które zadaje sobie zbyt wiele osób. Zacznijmy od początku – od samych potrzeb. Za podstawę niech posłuży nam najbardziej znana ich hierarchia, czyli piramida potrzeb według Maslowa.

Zaspokajanie potrzeb niższego rzędu – potrzeb fizjologicznych i bezpieczeństwa

U samej podstawy mamy potrzeby biologiczne, a wśród nich potrzebę snu, jedzenia, picia, podstawową potrzebę posiadania schronienia. W dzieciństwie te potrzeby zaspokajają nasi rodzice i opiekunowie. Później musimy nauczyć się zaspokajać je sami.

Na tym podstawowym poziomie znajdują się również potrzeby sensoryczne. Jeśli jesteś osobą o innym niż statystycznie najczęstszym profilu sensorycznym, powinno to być dla ciebie szczególnie ważne.

Wyżej mamy potrzeby niższego rzędu związane z bezpieczeństwem fizycznym, zdrowotnym, finansowym. 

Kolejny poziom to potrzeby społeczne: przynależność, miłość, bliskość psychiczna i duchowa. 

Zaspokajanie potrzeb rodziny – potrzeb uznania i samorealizacji

Wyżej mamy potrzeby związane z odbiorem społecznym naszej osoby, ale i z naszym poczuciem własnej wartości, sprawczości – czyli grupę potrzeb szacunku

Na ostatnim poziomie piramidy znajduje się potrzeba samorealizacji i zajmowania się naszymi pasjami.

Dlaczego więc nie mogę realizować swoich potrzeb? Przyczyny mogą być liczne.

Uwaga! Reklama do czytania

Książka o człowieku w spektrum autyzmu

Przewodnik po tym, jak radzić sobie w neurotypowym świecie, zachowując jednocześnie to wszystko, co czyni nas Weroniką, Jerzym, Natalią i Joanną. Książka o człowieku w spektrum autyzmu może przydać się też każdemu, kto chciałby „wejść do głowy” osoby w spektrum. Ta niezwykła książka przełamuje stereotypy i burzy bariery, a czyni to z należytym wdziękiem i humorem.

Odwiedź księgarnię Natuli.pl

Sekrety zaspokajania potrzeb rodziny – świadomość

Czy zdajesz sobie sprawę ze wszystkich swoich potrzeb? Zapytasz – jak to możliwe, by sobie nie zdawać sprawy? 

Jeśli nie wychowywałeś się w idealnych warunkach (pomyśl, ilu osobom się to udało – i czy jakimś w ogóle?), możesz nie wiedzieć o wielu swoich potrzebach. Jeśli przez całe życie twój słuch czy wzrok są wysoce czułe – możesz myśleć, że wszyscy ludzie mają podobnie. Jeśli masz problemy z prawidłowym odżywianiem, może to być wynikiem wzorców wyniesionych z domu. Podobnie jest ze snem. A brak zaspokojenia tych potrzeb bardzo źle wpływa na nasz organizm.

Jeśli dorastałeś w warunkach zaburzonego poczucia bezpieczeństwa, możesz mieć z nim problemy przez całe życie. Z tego powodu jedną z ważniejszych rzeczy, które można (i należy) dla siebie zrobić, jest samopoznanie, w tym poznawanie swoich potrzeb. Można to robić samemu – przez obserwację i eksperymenty. Narysuj sobie piramidę potrzeb albo któryś z jej poziomów. Zastanów się: jakie twoje potrzeby tam się znajdują? Jak je zaspokajasz? Kto ci w tym pomaga, a może kto ci w tym przeszkadza? Bez kogo zaspokojenie określonych potrzeb byłoby trudne? A może niemożliwe?

W tym wypadku zdecydowanie polecam założenie sobie dziennika, który bardzo takie obserwacje ułatwi. Nasza pamięć jest zawodna, poza tym zapisanie naszych przemyśleń chroni nas przed błędami poznawczymi, z którymi (między innymi) próbujemy się rozprawić.

Warto też rozważyć skorzystanie z pomocy dobrego specjalisty – jest to szczególnie zalecane wtedy, gdy dopiero zaczynasz ten proces. Z czasem nauczysz się zwracać uwagę na swoje dotychczas niezauważane potrzeby i nauczysz się o nie dbać.

Zaspokojenie swych potrzeb – mechanizmy 

Czasami zdarza się nam wypierać pewne potrzeby. Odrzucać je. Twierdzić, że są zbyteczne, niepotrzebne, niechciane. Pamiętaj, że to mechanizmy szkodliwe, mechanizmy, którymi nasz mózg sam się oszukuje. Jeśli się im poddamy, będziemy cierpieć – a w końcu nawet nie będziemy wiedzieć, dlaczego tak się dzieje.

W trakcie samoobserwacji uważaj na te zjawiska. Przyjrzyj się, czy nie „wyrzucasz” jakichś potrzeb. Czy nie uważasz, że poradzisz sobie bez znajomych? Bez poczucia sensu swoich działań? Czy nie zaniedbujesz potrzeb fizjologicznych – snu, jedzenia, picia odpowiedniej ilości wody? Takie wyparcia i odrzucanie po jakimś czasie odbiją się na twoim zdrowiu – i na możliwości zaopiekowania się innymi potrzebami.

Realizacja potrzeb we wspólnym gospodarstwie domowym – zasługujesz na to

Czasami uważamy, że musimy szczególnie zasłużyć na którąś z naszych absolutnie podstawowych potrzeb. Zaczynamy myśleć, że musimy być do tego superrodzicem, superpracownikiem, że musimy być mili dla tych, którzy są wobec nas nie w porządku. Czasem po prostu mamy wrażenie, że „ktoś taki jak ja” nie zasługuje na nic – ponieważ jest nie dość posłuszny, a może nie dość grzeczny?

To również pułapki. Tym razem zastawiane na nas zarówno przez nasz mózg, jak i przez różnorakie kody społeczne. 

Pamiętaj! Każdy człowiek ma pełne prawo do realizacji swoich podstawowych potrzeb. Nie daj sobie wmówić, że musisz na to zasłużyć, że nie zdołasz dostosować tego do swych możliwości zarobkowych (w końcu zawsze będą ważniejsze wydatki…). A jeśli coś podobnego już się wydarzyło – najwyższy czas się tym zająć, zadbać o siebie i wyrugować szkodliwe kody zachowań.

Obowiązek zaspokajania potrzeb wszystkich członków rodziny – komunikacja

„Oni się nigdy nie domyślą”, „Daję mu sygnały, a on nic”, „Czy ona czasem pomyśli, czego ja potrzebuję?”. Brzmi znajomo?

Powiedz. Nie każ się domyślać. A jeśli każesz – nie spodziewaj się, że wszyscy się domyślą. Może nikt w ogóle się nie domyśli?

Otwarte mówienie o swoich potrzebach to u nas temat tabu. Tymczasem jest to najlepszy sposób komunikowania swoich potrzeb innym ludziom, w tym również tym najbliższym. Dlatego właśnie musimy to tabu odrzucić raz na zawsze i postawić na komunikację. Jasną, prostą, konkretną komunikację. Nauczmy się mówić, czego nam potrzeba!

Uwaga! Reklama do czytania

Jak zrozumieć się w rodzinie

Jak się dogadać i porozumieć

Konflikty w rodzinie

Koniec z awanturami, czas na rozwiązania

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Wychowanie dzieci, poświęcanie swych sił dla dobra rodziny – granice

Tłumaczysz im, mówisz, a one nic. W dodatku znów próbowały cię wykorzystać. Znów mówiły, że przesadzasz, że ci się wydaje, że „inni nie robią z tego problemu”…

Granice to jeden z najważniejszych mechanizmów w psychologii. Wyznaczają punkt, w którym kończy się współistnienie, a zaczyna krzywda, manipulacja czy wykorzystywanie. To również jeden z kluczowych mechanizmów pozwalających nam zadbać o swoje potrzeby.

Dlaczego więc korzystanie z niego jest takie trudne?

Przyczyn może być wiele. Po pierwsze, nasze granice mogły nie wytworzyć się odpowiednio. Jeśli nasi rodzice byli za bardzo wymagający, za bardzo kontrolujący, jeśli ciągle wymagali od ciebie grzeczności, ustępowania lub odwrotnie – nie umieli stawiać granic, możesz mieć źle wykształcony system granic. Po drugie, samo stawianie granic nie jest proste. Boimy się, że kogoś urazimy, że zostaniemy uznani za osobę agresywną lub roszczeniową, że zaznamy odrzucenia. Często brak nam pewności siebie albo mamy złe doświadczenia z prób walczenia o swoje. Dodatkowo im bardziej chcemy objąć daną osobę opieką, im bardziej zależy nam na tej osobie, tym trudniejsze wydaje się stawianie granic. Postawienie granic będzie jeszcze większym wyzwaniem, jeżeli długo nie stawialiśmy ich danej osobie. W takim wypadku możemy się spodziewać silnego oporu, prób manipulacji, a nawet bezpośrednich ataków.

Jak więc budować granice? Na początku zastanów się, co jest dla ciebie ważne. Jakie są twoje potrzeby? Buduj poczucie własnej wartości, godności osobistej i sprawczości. Na ile to tylko możliwe, dbaj o swoją niezależność i samostanowienie. 

Zastanów się nad swoimi relacjami z innymi osobami. Czy w danej interakcji czujesz się bezpiecznie? A może czujesz, że robisz coś wbrew sobie, że coś tracisz, czemuś ulegasz, choć uważasz, że jest to sprzeczne z tym, co czujesz? Może ktoś wzbudza w tobie poczucie winy? Zwróć też uwagę na to, czy osoba, z którą wchodzisz w interakcje, nie próbuje tobą manipulować, wciągać w konflikt osób trzecich, umniejszać twoich potrzeb lub twoich emocji, izolować cię od znajomych.

Pamiętaj, że nie jesteś niczyim pionkiem – nikt nie ma prawa rozstawiać cię po kątach i grać tobą, jak mu się podoba! Nie masz obowiązku zadowalać wszystkich, być zawsze „grzecznym”, tracić coś na rzecz innych czy pozwalać sobą manipulować. Pamiętaj, że lepiej odciąć pewne znajomości niż tkwić w toksycznym, szkodliwym dla ciebie układzie. 

Trenuj asertywność. Daj sobie prawo do odmowy. Pamiętaj, że mówienie NIE jest w życiu niezwykle ważne i że masz pełne prawo powiedzieć NIE swoim rodzicom, partnerowi, partnerce czy swojemu dziecku. 

Mam nadzieję, że te rady pomogą ci zacząć proces dbania o siebie i o swoje potrzeby. Pamiętaj, że zmiany nie nastąpią od razu, że mogą zająć tygodnie, miesiące, a nawet lata. Niech cię to nie zniechęca! Pamiętaj – im szybciej zaczniesz, tym szybciej zobaczysz efekty. Pamiętaj też o tym, że jeśli masz problemy, warto szukać pomocy dobrych specjalistów. 

Avatar photo

Autor/ka: Marek Stankiewicz

biolog terenowy z powołania, fotograf z pasji życiowej. Od wielu już lat zajmuje się pomaganiem osobom autystycznym, jego bodajże 73 z kolei zawód to pedagog specjalny. Jest też w trakcie szkolenia jako konsultant transkulturowej psychoterapii pozytywnej. Współpracuje z wieloma fundacjami – m.in. z Fundacją AleKlasa i Fundacją Prodeste – na rzecz osób w spektrum. Prowadzi szkolenia dla rodziców, nauczycieli, specjalistów. Uczy studentów o autyzmie i prawidłowym podejściu do osób w spektrum. Pomaga w badaniach naukowych i prowadzi własne.

Przez fotografie i na swoim blogu „Autistic Snapshots/ Photography and Asperger”, https://aspiphotography.wordpress.com/, stara się pokazać, jak osoba w spektrum widzi i odbiera rzeczywistość, a przy okazji podsunąć parę sprawdzonych patentów na radzenie sobie z tym światem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.