Kategorie
Macierzyństwo i ojcostwo Rodzicielstwo

Zmęczony rodzic – czy to normalne, co z tym zrobić?

Rodzice mają prawo czuć zmęczenie. Multizadaniowość i społeczne oczekiwania wywołują napięcie, które nas wyczerpuje fizycznie i emocjonalnie. Brak zaopiekowania się zmęczeniem może nas prowadzić do wypalenia. Warto więc dotrzeć do jego źródeł i opracować plan powrotu do równowagi.

Rodzic wielozadaniowy!

Współczesny rodzic jest multizadaniowy. Stara się być przewodnikiem dla swojego dziecka, jednocześnie wspierając je w konfrontacji ze światem. Codziennie staje wobec zadań takich jak towarzyszenie w przechodzeniu emocjonalnych rollercoasterów, animacja czasu wolnego, wożenie na popołudniowe zajęcia z angielskiego/robotyki/dziecięcej jogi (chwilowo wstrzymane z powodu pandemii) oraz pomoc w nauce (również zdalnej). 

Takie bycie w ciągłej gotowości do świadczenia pomocy i wsparcia, a także reagowania na pojawiające się dziecięce potrzeby bywa bardzo wyczerpujące. A przecież jeszcze praca zawodowa, dbanie o dom, w tym zakupy, sprzątanie. Lista jest bardzo długa… Jeśli rodzic/opiekun nie zadba o swoje zasoby i zaspokajanie własnych potrzeb, będzie mu bardzo trudno wspierać własne dziecko i żyć szczęśliwie.

Uwaga! Reklama do czytania

Uwaga! Złość

Jak się złościć nie krzywdząc?!
Niezwykła książka o złości, akceptacji i trudnych momentach.

Odwiedź księgarnię Natuli.pl

Zmęczony rodzic, to normalne!

Każdy rodzic ma prawo być zmęczony i czuć (bez wyrzutów sumienia), że już mu się nie chce, że potrzebuje chwili dla siebie. Ma prawo mieć dość układania po raz tysiąc pięćdziesiąty puzzli z psim patrolem, czy też czytania milionowy raz przygód wróbelka Elemelka. 

Rodzic może czuć zmęczenie nawet na myśl o setnym budowaniu domku dla księżniczek, a sama myśl o składaniu zestawu lego może nawet wywoływać mdłości. To nie znaczy, że nie kocha swojego dziecka. To oznacza jedynie, że jest być może przemęczony (niektórzy nawet skrajnie wyczerpani) i że najwyższy czas również zająć się sobą i zadbać o siebie! 

Wypalenie rodzicielskie istnieje naprawdę 

Zaniedbywanie siebie i odkładanie na później własnych potrzeb może doprowadzić do frustracji, permanentnego zmęczenia i zniechęcenia, a w konsekwencji nawet do wypalenia rodzicielskiego. Być może wielu traktuje wypalenie rodzicielskie z przymrużeniem oka i zastanawia się nad tym, jak w ogóle można mówić o wypaleniu w byciu mamą/tatą. Otóż można! Jak wynika z najnowszych badań Polska jest w czołówce rankingu wypalenia rodzicielskiego. W badaniu brały udział aż 42 kraje z całego świata i dotyczyło ono rzeczywistości przed pandemicznej. (Biorąc pod uwagę obecną sytuację, można by zapewne dostrzec, że zjawisko to dodatkowo przybrało na sile.) Zdaniem badaczy „Gdy dobrzy rodzice starają się za mocno, mogą stać się złymi rodzicami(…) Rodzice wypaleni czują się wyczerpani obowiązkami, czują, że „mają dość” opieki nad dziećmi, zaczynają dystansować się od nich emocjonalnie i dostrzegają kontrast między swoim samopoczuciem, a wcześniejszymi wyobrażeniami na temat własnego rodzicielstwa. Wypalenie rodzicielskie często idzie w parze z przemocą i zaniedbywaniem potomstwa”.Stąd też rodzice powinni dawać sobie prawo do zaopiekowania się sobą i zadbania o własne potrzeby, w trosce nie tylko o siebie ale również o swoje dzieci. Jak zatem zadbać o siebie?

Rodzic pod presją oczekiwań własnych i społecznych

Współczesne czasy serwują nam przekonanie (fałszywe) o konieczności bycia idealnym, co rodzi olbrzymią presję w rodzicach. Instagramowe relacje dzieci jedzących wszystko, co dorosły przygotuje, bawiących się w ciszy kiedy mama pije kawę, porządek i kwiaty w wazonie w tle, a przy tym uśmiechy od ucha do ucha, to fikcja czy rzeczywistość? Takie obrazy mogą budować w nas napięcie i sprawiać, że czujemy się niewystarczający. Kiedy nosimy w sobie duże napięcie i wysoki poziom pobudzenia, trudno o spokój i równowagę.

Paradoksalnie, to właśnie ci rodzice, którzy angażują się i wspierają dzieci, często czują, że nie są tacy jak trzeba. Twórzmy własne standardy, bez porównywania się i presji. Sami decydujmy, czy mamy siłę i chęci, by upiec muffinki na jutrzejszy bal przebierańców. Nie róbmy „bo trzeba” czy „bo wypada”. Róbmy to, jeśli chcemy i mamy z tego przyjemność. Kiedy robimy „bo wypada, pojawia się często stłumiona złość. Wynika ona z odłożonych potrzeb rodzica. Warto przewartościować priorytety, z uwzględnieniem (wreszcie) własnych, bo to da dziecku zdrowy model.

Powody rodzicielskiego zmęczenia

Dr Stuart Shanker w swojej koncepcji samoregulacji wskazuje na źródła stresorów, które mogą nasilać zmęczenie. Rodzice w swoich codziennych zmaganiach doświadczają wielu „drobnych” stresorów, które cały czas się kumulują. Sprawiają one, że organizm pozostaje w permanentnym stanie napięcia i gotowości. W każdym z pięciu obszarów, które wymienia Stuart Shanker, rodzice doświadczają rodzicielskiego stresu:

  • biologiczny: zmęczone ciało, towarzyszący hałas, przeciążenie zapachami, dźwiękami,
  • emocjonalny: rodzic „nosi” swoje emocje, ale również rezonuje z emocjami dziecka, 
  • poznawczy: nieprzewidywalność w opiece nad dzieckiem, wielozadaniowość, czyli robienie wielu rzeczy w tym samym czasie (np. układanie puzzli z młodszym dzieckiem, przy jednoczesnym gotowaniu obiadu i rozwieszaniu prania, a przy tym pomoc starszemu dziecku w nauce zdalnej), myśli i nastawienie  na temat sytuacji
  • społeczny: reagowanie, kiedy rodzeństwo się kłóci, poczucie wstydu, kiedy dziecko np. rozrzuca zakupy w sklepie itp.,
  • prospołeczny: empatia emocjonalna kiedy dzieciom jest źle, dorośli również bardzo to przeżywają.

Zdaniem psycholog, Natalii Fedan, powyższe obszary działają synergicznie, dlatego w każdym z nich należy coś zrobić, by obniżyć towarzyszące napięcie. 

Życie seksualne rodziców

Zacznij świadomie budować swoją relację z partnerem

Jak zrozumieć się w rodzinie

Jak dostrzec potrzeby innych i być wysłuchanym

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Jak radzić sobie z rodzicielskim zmęczeniem?

Kiedy mamy innych dość jak zauważa psycholog Anita Janeczek-Romanowska oznacza to, że w rzeczywistości siebie mamy za mało. Dlatego dorośli dbanie o siebie i troskę o własne dobre samopoczucie, powinni wpisać jako rodzicielski obowiązek. 

Drogi Rodzicu:

  • traktuj siebie i swoje zmęczenie poważnie odpowiadając na pytania:  „Jak mi jest w tej konkretnej chwili?, Czego teraz potrzebuję?” 
  • dbaj o: ciało (np. odpowiednią ilość snu, witaminy, zbadaj hormony, ćwicz uważność itp.), emocje (np. akceptuj emocje i dostrzegaj ukryte pod nimi potrzeby i wartości, szukaj sposobów na realizację własnych potrzeb, które będą skuteczne i jednocześnie nie będą ranić innych), umysł (tzn. pielęgnuj nastawienie, które ci służy, trenuj umysł w skupianiu się na pozytywach w zamian negatywnych wizji), relacje (np. świadomie wybieraj, z kim chcesz być blisko i dbać o relacje, unikaj kontaktów, które tobie i twojej rodzinie nie służą, decyduj, których ludzi chcesz mieć więcej obok siebie);     
  • akceptuj swoje zmęczenie i daj sobie prawo do tego, aby odpocząć (z bądź bez dzieci);
  • buduj sieć wsparcia (jako bufor odreagowania emocjonalnego), proś innych o pomoc to nie świadczy o tym, że sobie nie radzisz!, 
  • deleguj zadania na pozostałych członków rodziny, rezygnuj z tego, co nie znajduje się na liście (faktycznych) priorytetów;
  • dobieraj sobie zadania do posiadanych zasobów i ucz się odpuszczania;
  • traktuj siebie z troską, w zamian walki i na siłę udowadniania, że „jeszcze dam radę”;
  • planuj realne do osiągnięcia cele tzn., jeśli masz małe dzieci, które nie znoszą podróży samochodem, nie planuj weekendowego relaksu dla całej rodziny kilkadziesiąt kilometrów od domu;
  • bądź czujny na przekonania, które wespół z wewnętrznym krytykiem mogą potęgować stres np. „Dobra matka gotuje codziennie swoim dzieciom obiad z dwóch dań”;
  • praktykuj uważność, dostrzegaj „małe chwile przyjemności” i ciesz się z nich;
  • stroń od porównań – nie służą one ani dzieciom, ani dorosłym.

Regularność sprzyja równowadze

Nie da się odpocząć na zapas. Stan równowagi wymaga trzymania ręki na pulsie i nie dopuszczania do zupełnego rozładowania baterii, ponieważ wtedy bardzo trudno jest je zregenerować. Organizm, który od lat niedosypia (ponieważ małe dzieci budzą się w nocy), nie zregeneruje się w jeden weekend. Jeśli będziemy dbać o swój rodzicielski dobrostan regularnie, zyskujemy szansę na szybszą regenerację i powrót do równowagi.

Źródła:

Źródła:

Wypalenie rodzicielskie – poszukaj wsparcia w swoim otoczeniu,

https://fundusz.org/2021/03/wypalenie-rodzicielskie-problem-indywidualistow/ 

N. Fedan, webinar ”Spokojny rodzic: Wciąż jestem zmęczona/y- co z tym zrobić?” https://vimeo.com/442669169/d35bb14deb

https://fundusz.org/2021/03/wypalenie-rodzicielskie-problem-indywidualistow/
Avatar photo

Autor/ka: Monika Koziatek

Pedagog, coach, socjoterapeuta i terapeuta I-ego stopnia Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach (TSR). Miłośniczka Porozumienia bez Przemocy i rodzicielstwa opartego na przywiązaniu. Realizatorka szkoleń w zakresie kompetencji wychowawczych. Mama Antka i Jeremiego.

1 odpowiedź na “Zmęczony rodzic – czy to normalne, co z tym zrobić?”

Bzdury. Dbaj o sen, zwłaszcza jak dziecko się budzi wiele razy w nocy?Deleguj, ciekawa na kogo? Karmienie piersią na kogo delegować jak się jest samemu 12 godzin dziennie z dzieckiem?
Obie babcie alkoholiczki, nianie nic nie potrafią a kradną na potęgę. Więc kto się ma zająć dzieckiem? Niech się psycholog wypowie, no proszę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.