Sklep Matique.pl podarował nam ochronny eko-krem łotewskiej marki Madara, w sam raz na zbliżającą się (!) zimę. Krem jest przeznaczony dla niemowląt od pierwszych dni życia oraz starszych dzieci. Ma gęstą konsystencję, bardzo szybko i równo się wchłania, przyjemnie pachnie – według mnie mieszanką ziół i… śliwkami.
Pierwsze minusowe temperatury za nami, eko-krem sprawdził się bardzo dobrze! Nie wysuszył delikatnej skóry córki, pozostawia delikatną warstwę ochronną, nie jest tłusty.
Krem marki Madara:
- doskonale chroni skórę dziecka (na twarzy, uszach i dłoniach) przed wiatrem i chłodem,
- zawiera 100% składników pochodzenia naturalnego (posiada eko-certyfikat – ECOCERT),
- składa się m.in. z: siemienia lnianego, babki lancetowatej oraz róży, zawiera również olejek śliwkowy; 36% składników pochodzi z rolnictwa ekologicznego,
- jest hipoalergiczny, bezpieczny nawet dla skóry niemowlęcia,
- jest łatwy w aplikacji, dobrze się rozprowadza i szybko wchłania,
- ma bardzo delikatny zapach,
- jest wydajny, mimo nakładania dość grubej warstwy na skórę, kremu w opakowaniu (50 ml) niemal nie ubywa,
- posiada poręczne opakowanie, nadające się do recyklingu.
Dla mnie istotną zaletą był fakt, że mimo, iż krem Madara ma w swoim składzie wodę, to na policzkach córki składnik ten nie zatrzymywał się, tylko był wchłaniany (kremy, których używałyśmy do tej pory, powodowały zamarzanie wody zawartej w kremie, np. na policzkach). Jedynym minusem dla niektórych może być cena, jednak ewidentnie eko-krem jest jej wart. Sprawdził się w 100% i mroźniejsza zima jest nam już niestraszna. Z uwagi na naturalne składniki zawarte w kremie, ma on dość krótki czas zużycia – 4 miesiące, akurat na zimowy okres.