Przed wiekami ludzie doceniali lecznicze właściwości jadalnych roślin. Dziś rzadko o nich pamiętamy, a coraz częściej traktujemy jak chwasty.
Środki bezpieczeństwa
Przed zjedzeniem dzikiej rośliny warto wykonać kilka prób skórnych, aby dowiedzieć się, czy nie uczula (wystarczy wetrzeć rozgniecioną roślinę w skórę w takim miejscu, gdzie jest ona delikatna, np. w wewnętrzną część przedramienia).
Zacznij od niewielkich ilości – łyżeczka stołowa do posiłku dla tych, którzy nie mieli kontaktu z dzikimi roślinami w zupełności wystarczy. Dzieci należy stopniowo przyzwyczajać do potraw z ich dodatkiem, zaczynając od bardzo małych ilości (np. listek pokrzywy lub mniszka do kaszki czy sałatki).
Jeśli zdecydujemy się wykorzystać dobrodziejstwa natury, musimy pamiętać o trzech zasadach:
- Identyfikacja – musimy być absolutnie pewni, co zbieramy (pomoże w tym przewodnik). Czasem samo przygotowanie teoretyczne nie wystarcza, bo ta sama roślina na łące czy skraju pola może wyglądać zupełnie inaczej niż w przewodniku zielarskim. Trudno wtedy odróżnić chwasty jadalne od podobnych do nich roślin trujących.
- Lokalizacja – musimy mieć pewność, że obszar zbioru nie był traktowany pestycydami. Wybierajmy okazy zdrowe, o wyraźnie zielonych łodygach i liściach.
- Mnożenie – zrywając roślinę, rozejrzyjmy się wokół. Jeśli występuje pojedynczo, nie dostrzegamy w okolicy jej większej ilości – nie zrywajmy. Tylko w ten sposób zapewnimy dalszą populację rośliny.
7 dzikich roślin jadalnych
1. Jeżyny (Rubus Species)
– owoce te mają silne właściwości przeciwwirusowe. Przed wiekami, lekarze i pielęgniarki gotowali korzenie jeżyny i przygotowywali z nich herbatę przeciwbiegunkową. Owoce pozytywnie wpływają na pracę przewodu pokarmowego, mają właściwości uspokajające, dzięki czemu wskazane są w zaburzeniach nerwowych występujących w okresie przekwitania u kobiet. Soku z dojrzałych jeżyn można używać zewnętrznie do okładów na wypryski i liszaje. Odwary z korzeni (1 łyżeczka rozdrobnionych, suchych korzeni na 1 szklankę wody, pite 3 razy dziennie po 1/2 szklanki) działają moczopędnie. Jeżyny to dość powszechnie rosnąca w Polsce roślina, trzeba się tylko dokładnie rozejrzeć. Jeżyna znakomicie smakuje samodzielnie, ale także w postaci dżemu, galaretki, jako dodatek do pasztetu i… jako baza wina.
2. Mniszek lekarski (Taraxacum Officinale)
– traktujemy tę roślinę jako chwast. Tymczasem mniszek jest bogaty w witaminy i składniki mineralne i zdecydowanie warto wykorzystać go w kuchni. Można robić z niego: syrop, wino, nalewki, zupy, sałatki, koktajle. Jadalne są zarówno płatki kwiatów mniszka, jak i młode listki. Z kolei napar z kwiatów mniszka, ze względu na brak cukru, obniża poziom glukozy we krwi i jest polecany cukrzykom. Przygotowanie: 2 łyżeczki ususzonych kwiatów mniszka zalewamy wrzątkiem i parzymy pod przykryciem przez ok. 10 minut. Pół szklanki odcedzonego naparu zaleca się pić 2 razy dziennie.
3. Czarny bez (Sambucus Canadensis)
– to powszechnie występujące drzewo bądź krzew w Polsce. Od wieków jego surowce – kwiaty oraz owoce – są wykorzystywane w leczeniu różnych dolegliwości i chorób. Surowcem zielarskim są głównie suszone kwiaty oraz owoce. Bez czarny kwitnie w okresie od maja do czerwca, natomiast owoce dojrzewają od lipca do października. Owoce i kwiaty czarnego bzu były szeroko wykorzystywane w medycynie ludowej, m.in. jako środek napotny, moczopędny, przeciwgorączkowy, przeczyszczający. Bez wykorzystywany był także w leczeniu chorób układu oddechowego. Napary z kwiatów i owoców stosowano zewnętrznie, do płukania jamy ustnej i gardła w przypadku stanów zapalnych oraz jako okłady przy egzemach i zapaleniach spojówek.
4. Nasturcja (Tropaeolum L.)
– znamy ją przede wszystkim jako roślinę ozdobną, ale jest także wykorzystywana w kuchni i medycynie. Ma właściwości bakteriobójcze, zawiera sporo soli mineralnych i olejków eterycznych, a szczególnie cenią ją Francuzi, którzy uważają nasturcję za roślinę odmładzającą i sprzyjającą długowieczności. Kwiaty możemy w całości wykorzystywać w kuchni. Nasturcja ma intensywny zapach i ostry, pieprzowy smak, dlatego szczególnie polecamy ją do przygotowania sałatek, jako dodatek do jaj i sosów, a także nalewek.
5. Czeremcha (Prunus Serotina)
– w medycynie ludowej czeremcha była stosowana jako roślina oczyszczająca krew, wspomagająco przy przeziębieniach czy w przypadku stanów zapalnych, na przykład gardła, robiono z niej także syrop na kaszel. W tym celu najczęściej stosowano wywar z kory oraz z korzenia. Okład z kory czeremchy przykładano do obolałych mięśni, zaś sproszkowanego korzenia używano jako zasypki, np. na rany albo na odciski. Owoce czeremchy możemy stosować podobnie jak owoce bzu czarnego. Zawierają one m.in.: antyoksydanty, witaminę C, rutynę, antocyjany. Pestki mają w sobie glikozydy cyjanogenne, dlatego ich nie jemy. Owoce czeremchowe można z umiarem (i oczywiście po umyciu) jeść na surowo. Poza tym można z niej przygotować: nalewkę, soki, dżemy, galaretkę, wino.
6. Lebioda (Komosa Biała)
– w Polsce to roślina pospolita. Zawiera białka, cukry, wapń, magnez, fosfor, żelazo, witaminę C. Pobudza pracę jelit, wzmacnia organizm. Nasiona i młode liście są jadalne, można dodawać je do sałatek, większe przyrządzić jak szpinak. Posiekaną lebiodę dodaje się do sałatek, farszów, zup. Starsze liście i nasiona są trujące. Łatwo jednak pozbawić ich trujących składników – przed spożyciem muszą być gotowane, a wodę po gotowaniu odlewa się. Z nasion można przyrządzać mąkę i kasze.
7. Babka zwyczajna (Plantago Major)
– tej rośliny się nie uprawia, jest bowiem bardzo rozpowszechnionym zielem i rośnie niemal wszędzie. Liście babki zwyczajnej zawierają witaminy (A, K, C), flawonoidy, substancje śluzowate, kwasy organiczne (np. cytrynowy, cynamonowy), garbniki i sole mineralne (np. magnez, cynk, potas, krzem). Mają silne właściwości przeciwzapalne, powlekające i wykrztuśne. Dawniej, w medycynie ludowej babka często była stosowana w postaci okładów na trudno gojące się rany oraz ukąszenia owadów. Również dzisiaj powoli wraca się do takiego jej zastosowania. Napary z suszu polecane są przy chorobach żołądkowych, zapaleniach jamy ustnej i gardła, kłopotach z drogami oddechowymi lub uporczywym kaszlu. Może być również pomocna przy oczyszczaniu organizmu z toksyn oraz podniesieniu ogólnej odporności na choroby. Wszystkie dobroczynne właściwości babki zwyczajnej posiada również jej bliska krewniaczka – babka lancetowata (Plantago lanceolata).
Źródła:
- mnn.com
- „Dzikie rośliny jadalne Polski. Przewodnik survivalowy” Łukasz Łuczaj
3 odpowiedzi na “7 dzikich roślin jadalnych”
Jeszcze nie próbowałem jeść tych ziół a mieszkam na wsi i mam je dookoła. Ja bym przygotował w ten sposób:
robiąc jajecznice, dodałbym te rośliny (po trochu – mniszka pokrzywy babki szczawiu krwawnika…) na patelnie, podsmażył na słonince z cebulą, potem wbiłbym 2-3 jaja, trochę soli i pieprzu i mniam…
Chyba (?) :-)
Pomysł mi się podoba, napewno spróbuje.
Surowe owoce czarnego bzu są trujące. Wino z czarnego bzu dopiero po 10 latach leżakowania traci trujące właściwości.
czego nie można powiedzieć o kwiatach…
Napój z baldachów – pyszny i aromatyczny – powstaje w kilka dni, w lodówce, przez namoczenie ich w słoju w lekko ocukrzonej i ocytrynowanej wodzie…