Kupujemy jogurt znanej firmy i chcielibyśmy znaleźć w jego składzie mleko, owoce, naturalne barwniki. Tymczasem nieświadomie zjadamy owady. Jak to możliwe? W Stanach Zjednoczonych organizacja konsumencka non- profit Center For Science in The Public Interest (CSPI) zażądała od koncernu Danone, by zrezygnował z używania barwnika, wprawdzie naturalnego, ale pozyskiwanego z pancerzy owadów: koszenili, znanej też pod nazwą karmina. Koncern stosuje ten barwnik tylko po to, by kolor jogurtu był atrakcyjny dla oka konsumentów. Ich bezpieczeństwo schodzi na dalszy plan.
(E120) – organiczny związek chemiczny, naturalny ciemnoczerwony barwnik pozyskiwany z wysuszonych, zmielonych owadów, zwanych czerwcami kaktusowymi (Dactylopius coccus), żyjących w Meksyku – Wikipedia.
Więcej alergii
Według organizacji CSPI kwas karminowy obecny w barwniku może powodować reakcje alergiczne u człowieka, w tym wstrząs anafilaktyczny. Dlatego Danone w USA już nie stosuje tego barwnika w jogurtach dla dzieci. Karmina to nie jedyny problem w jogurtach Danone. W wielu z nich można znaleźć sztuczne aromaty, GMO czy aspartam. Nawet mleko w jogurtach koncernu budzi wiele zastrzeżeń, ponieważ istnieje podejrzenie, iż pochodzi od krów karmionych paszami GMO.
Istnieją bezpieczne alternatywy dla karminy, m.in. sok z marchwi czy korzeń buraka, które z powodzeniem są wykorzystywane w naturalnych jogurtach. Karminę można znaleźć także w cukierkach, lodach i napojach, a także w lekach i kosmetykach.
Źródło: naturalnews.com, cspinet.org
Foto
4 odpowiedzi na “Barwnik z owadów w jogurtach Danone”
Aspartam to raczej w tych light, jak i w większości produktów light. Wafelki, jogurty. Diabetycy to jedzą i potem zamiast na cukrzycę, sczezną na raka…
a co to za nowość? Ja od lat nie podaję moim dzieciom „jogurtów” z tym barwnikiem. Kluczem jest czytać etykiety i je rozumieć.
A zamiast kawałków brzoskwiń mamy w jogurtach kawałki dyni bo tańsza.