No chyba że mowa o Mamie Mu. O niej na pewno nie można powiedzieć, że wiedzie nudne życie. Otóż Mama Mu: jeździ na rowerze, huśta się na huśtawce, buduje domki na drzewach, skacze przez płoty, odwiedza bibliotekę i czyta książki, jeździ na sankach i w ogóle próbuje wszystkiego, na co tylko ma ochotę. Mama Mu jest ciekawa świata, a poza tym to oaza spokoju, luzu i chilloutu. Po prostu krowa wyluzowana na maksa. I szczęśliwa!
Wrona, która czasem (a raczej często) lata koło niej, też nie jest zwykła wroną. Pan Wrona – to brzmi dumnie i taki jest też przyjaciel Mamy Mu – dumny i świadomy własnej wartości. Oprócz tego jest neurotyczny, kłótliwy, tchórzliwy i podejrzliwy, zarozumiały i wszędobylski. Ale sympatyczny mimo wszystko.
Mama Mu i Pan Wrona są dobrymi przyjaciółmi, a ich przygody składają się na jedną z najśmieszniejszych serii książek dla dzieci w wieku przedszkolnym. Niesamowicie zabawne ilustracje z multiplikującym się wszędobylskim Panem Wroną i Mamą Mu narysowaną w typowych dla człowieka pozycjach wspaniale uzupełniają komiczny i absurdalny momentami tekst. No i te genialne dialogi…
W Polsce serię o Mamie Mu autorstwa Jujji i Tomasa Wieslanderów ze ilustracjami Svena Nordqvista wydaje poznańskie wydawnictwo Zakamarki, specjalizujące się skandynawskiej literaturze dla dzieci. Dotychczas ukazało się siedem pojedynczych historii i dwa zbiory opowieści.
Mama Mu sprząta
Historia ewidentnie wiosenna. Co wszyscy robią na wiosnę? Wiosenne porządki. Nawet Mama Mu przetarła okno ogonem i postawiła szklankę z zawilcami na parapecie. Pan Wrona prawie dostał apopleksji na widok takiego sprzątania. I sam zabrał się porządki w oborze. Skutki tego były katastrofalne…
Pan Wrona wypiął pierś i rozejrzał się dokoła z zadowoloną miną.– Lubię sprzątać – powiedział. – Mam talent do sprzątania. Każde miejsce mogę posprzątać w pięć sekund.– Naprawdę? Zdziwiła się Mama Mu. – Ale chyba nie oborę? Nie w pięć minut.– Kra! – odparł Pan Wrona. – Tę oborę? Posprzątam w pięć sekund.
Mama Mu nabija sobie guza
Znudzona i zmęczona upałem Mama Mu postanowiła wymknąć się nad wodę. Niestety, tak niefortunnie upadła, skacząc przez ogrodzenie, że nabiła sobie guza i zraniła bok. Gospodarz nakleił jej plaster na ranę, ale o guzie nie pomyślał. Cała nadzieja w Panu Wronie…
– Cześć, Mamo Mu. Co się stało, że siedzisz w oborze w taką piękną pogodę?– Jestem kontuzjowana – powiedziała Mama Mu słabym głosem.– Niech mnie pióra biją, co znów zmajstrowałaś?! – zawołał Pan Wrona. – Masz na czole wielgachnego guza!
Mama Mu na sankach
Wszystkie dzieci jeżdżą zimą na sankach. A kiedy taka krowa stoi w oborze i nie ma do roboty nic innego, jak patrzeć przez okno na dzieci na sankach, sama nabiera ochoty na zjazdy. Udało jej się podstępem nakłonić do zabawy jak zwykle krytycznie nastawionego do jej pomysłów Pana Wronę. Chyba potem żałował, że dał się namówić…
Pan Wrona poderwał się z miejsca.– A odkracz się! – zawołał kręcąc głową. – Nic nie jest w stanie mnie zmusić do zjeżdżania z górki na sankach.– Ale muu – odparła Mama Mu. – Ja chciałam, żebyśmy razem pozjeżdżali.– A zwłaszcza nie z krową. Wracam do domu!
Mama mu buduje
I znowu Mamę Mu zainspirowały bawiące się dzieci. Zbudowały domek na drzewie i krowa zapragnęła zrobić to samo. Pan Wrona, pomimo tego że zarzekał się, że krowy nie budują domków, przyniósł jej nawet swoje narzędzia.
[Pan Wrona] mówił teraz wolno i wyraźnie.– Jesteś krową, Mamo Mu. Powtarzaj za mną: jestem krową. Krowy nie łażą po drzewach i nie budują domków. Powtórz.
Mama Mu na huśtawce
Z dwóch sznurków i deski można zrobić huśtawkę. Ale niektórym (na przykład krowom) może być trudno zawiązać porządne supły. Na szczęście sceptycznie nastawiony Pan Wrony dał się namówić do współpracy. A kiedy niespodziewanie w lesie pojawił się gospodarz…
– Ale muuu! – krzyknęła Mama Mu. – Jak to się zatrzymuje? (…) Musisz mi pomóc, Panie Wrono – powiedziała. – Ustaw się przed nią, to się jakoś zatrzyma.– Ustawić się przed nią! – zawołał Pan Wrona. – I dostać krową w głowę. Zaraz dostanę pióropleksji! Pociągnij za hamulec!
Mama Mu czyta
Mama Mu skoczyła do biblioteki i wypożyczyła kilka książek. Na przykład Pippi Pończoszankę. Pan Wrona najpierw był zniesmaczony jej pomysłem, ale w końcu postanowił napisać własną książkę.
–Mam! – zawołał nagle. – JA napiszę o tym książkę! DLACZEGO MLEKO JEST BIAŁE? EKSPERTYZA NA TEMAT MLEKA. Autor: Pan Wrona. Książka podbije cały świat. Dzieci dowiedzą się nareszcie, czemu mleko jest białe. Dostanę nagrodę! Nagrodę Nobla! Kra!
Wigilia Mamy Mu i Pana Wrony
Kiedy Pan Wrona dowiedział się, że następnego dnia ma być Wigilia, mało nie oszalał! Nie był zupełnie przygotowany. Nie miał dla siebie żadnego prezentu!
– Ależ muu, jak to dla siebie? Sam będziesz robił sobie prezenty?
Pan Wrona znów zaczął biegać jak szalony.– Jasne! Nie ma innego wyjścia, inaczej nic nigdy bym nie dostał!
Mama Mu na rowerze i inne historie
Dziesięć opowiadań o szalonej krowie i zwariowanej wronie. Mama Mu będzie jeździć na rowerze, tańczyć, nurkować i łowić ryby…
Mama Mu na drzewie i inne historie
Kolejna duża porcja przygód zwariowanej pary przyjaciół: krowa wlezie na drzewo, a potem z niego spadnie (zresztą Pan Wrona też spadnie), a także… odwiedzi Pana Wronę w jego gnieździe na świerku.
O czym jest seria oprócz tego, że o krowie i wronie? O tym, że jeśli się czegoś bardzo chce, to zawsze znajdzie się sposób, żeby to osiągnąć. Że świat jest ciekawym miejscem, że warto próbować nowych rzeczy. Że kto się czubi, ten się lubi. Że ludzie (oraz oczywiście krowy i wrony) mają różne charaktery i warto akceptować innych takimi, jacy są. Że dobrze mieć przyjaciela. I że życie jest generalnie wesołe.