Dziecko nie jest własnością rodzica
Bardzo często podkreślamy wszem i wobec: „to MOJE dziecko, to MOJA córeczka, to MÓJ synek”. Duma z bycia rodzicem jest jak najbardziej czymś pożądanym i powinniśmy się tym dzielić, ważne jednak, by pamiętać, że ten mały leżący w łóżeczku człowiek – chociaż całkowicie jeszcze zdany na naszą pomoc i opiekę – nie jest naszą własnością, a nową istotą, którą trzeba poznać, jak każdego innego nowo spotkanego człowieka. Trudno wyzbyć się oczekiwań wobec własnego dziecka, nierzadko bowiem wynikają one z tego, że chcemy dla niego jak najlepiej. Posiadając wiedzę, jakie nasze cechy i predyspozycje pomagają nam w życiu, a jakie ewidentnie stanowią przeszkodę, pragniemy ustrzec dziecko przed błędami i wyeliminować „negatywne cechy”, kiedy tylko zostaną zauważone.
Niezwykle życzeniowe i mało realne jest oczekiwanie, że nasze dziecko będzie idealne. Mogłoby to oznaczać, że odziedziczyło po jednym i drugim rodzicu jedynie zalety, zdolności i przydatne predyspozycje, a wszelkie „gorsze cechy” zostały przez naturę pominięte. Nic bardziej błędnego. Skoro my, rodzice, mamy wady, nasze dziecko też je będzie miało. Warto o tym pamiętać, zanim przygotujemy dla niego listę oczekiwań. Zasada, by najpierw zawsze oczekiwać od siebie, a później od innych w tym miejscu jest jak najbardziej zasadna. Zanim zatem zaczniemy stawiać wymagania dziecku, przyjrzyjmy się temu, kim ono jest.
Jak zrozumieć małe dziecko
Poradnik pomagający w codziennej opiece nad Twoim dzieckiem
Co to znaczy akceptować dziecko?
Po pierwsze, być otwartym na to, że dziecko będzie inne od naszych wyobrażeń i pragnień. A po drugie, ze zrozumieniem towarzyszyć mu w poznawaniu samego siebie.
Pamiętajmy, że rodzice są dla dziecka lustrem. Ono dopiero poznaje świat, a rodzice są jedynymi osobami, którym ufa bezgranicznie. Jak to wygląda z perspektywy dziecka? Jeśli tata za każdym razem, kiedy coś robię, mówi, że stać mnie na więcej i powinienem się bardziej postarać, zapewne ma rację. Kiedy mama nie wykazuje żadnych oznak dumy i zadowolenia z pięciu piątek z matematyki, ale gdy raz powinie mi się noga na sprawdzianie, rzuca pełne zawodu „Jak mogłeś dostać dostateczny, przecież jesteś dobry z matematyki!” – zapewne tak, ma rację, zawiodłem.
Rodzicu, masz niebywałą odpowiedzialność w rękach – twoje dziecko ufa ci bezgranicznie i jedyne czego potrzebuje do zdrowego rozwoju poczucia własnej wartości, to twoja miłość i bezwarunkowa akceptacja. Inaczej mówiąc, dziecko potrzebuje od rodzica komunikatu: „Kocham Cię takim, jaki jesteś, niezależnie od tego, co robisz i co osiągasz. Mogę się z tym nie zgadzać, mogę czuć zawód i niezadowolenie, jednak to nigdy nie zmieni faktu, że Cię kocham.”
Książki o rozstaniu i rozwodzie: wsparcie dla dzieci i dorosłych
Książki o rozstaniu i rozwodzie dostępne w naszej księgarni mają na celu wspieranie całej rodziny. Bez względu na wiek, każdy członek rodziny znajdzie tutaj coś, co pomoże mu lepiej zrozumieć własne uczucia i odnaleźć nową równowagę. Dzięki literaturze można odkryć, że nawet po rozstaniu możliwe jest stworzenie szczęśliwego, pełnego wsparcia środowiska dla dziecka.
3 kroki do akceptacji
1. Dostrzegaj
Kiedy dziecko zrobi coś po raz pierwszy lub wykona trudne zadanie, z pewnością zechce ci pokazać efekt swoich działań. Dostrzeż jego wysiłek, dumę i radość, które temu towarzyszą. Nie ograniczaj się do pochwał za wyjątkowe sukcesy. Ważne, by dziecko widziało, że kochasz je zawsze, a gdy osiągnie coś dodatkowego – cieszysz się razem z nim. Wtedy będzie poszukiwało satysfakcji w spełnianiu swoich pragnień, a nie twoich oczekiwań.
2. Wyrzuć etykiety do kosza
Etykiety niestety niszczą poczucie własnej wartości dziecka. Mamy tendencję do dostrzegania jedynie negatywnego zachowania dziecka, tymczasem warto docenić je, gdy np. wytrwale zniosło wielogodzinne rodzinne spotkanie w towarzystwie samych dorosłych (chociaż chwilami było niespokojne, drażliwe i marudne). Przez takie docenienie, komunikujemy naszą akceptację: „Kochamy Cię, nawet jeśli czasem kaprysisz”. Dobry, zły, grzeczny, nieznośny, leniwy, niewychowany, nieznośny – te wszystkie etykiety przylegają do dziecka, które powoli zaczyna się z nimi utożsamiać. Tymczasem zmiana komunikatu z “Jesteś takim leniem” na „Chciałabym, byś częściej pomagał mi w kuchni” zawsze procentuje.
3. Zaufaj mu
„Uważaj, nie zrób sobie krzywdy”, „ Nie ubrudź nowej sukienki!”, „Nie huśtaj się tak wysoko, bo spadniesz” – kiedy na prośbę dziecka o uwagę zawsze reagujemy paniką, krytyką i uświadamianiem zagrożenia, niszczymy jego doświadczenia wciągając je w świat dorosłych obaw i lęków. Dziecko bowiem pragnie byśmy dzielili z nim radość z doświadczenia, a nie przekazywali jedynie krytykę, zagrożenie i strach.
Uwaga! Reklama do czytania
Wild child, czyli naturalny rozwój dziecka
Książka o rozwoju dziecka 2-5 lat. Praktyczne rozwiązania na najczęstsze rodzicielskie wyzwania.
Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli
Akceptacja jest fundamentem poczucia własnej wartości
Wielu dorosłych ludzi zmaga się z niskim poczuciem własnej wartości. Mimo, że ich życie jest pasmem sukcesów zawodowych, mają wspaniałe rodziny i spełniają marzenia, nadal jest w nich jakaś pustka, coś, co powoduje, że biegną i szukają potwierdzenia swojej wartości. A poczucie własnej wartości dorosłego człowieka budowane jest w jego dzieciństwie. To właśnie my, rodzice, dając swojemu dziecku bezwarunkową akceptację, dajemy mu najważniejszy fundament na przyszłe lata.