Kategorie
Wychowanie

„Czy moja postawa uczy dziecko norm, jakimi chcę by się kierowało w życiu?”

Rodzice oczami wyobraźni widzą swoje dziecko, które radzi sobie w życiu (każda mama i każdy tata ma na to własny koncept), jest samodzielne, umie podejmować decyzje. Ale co ja – jako rodzic – robię w tym kierunku? Czy moja postaw, uczy syna/córkę norm, zasad i postaw, jakimi chcę by się kierował(a) w życiu?

Zapewne wszyscy rodzice chcą dla swoich dzieci stały się szczęśliwymi, spełnionymi i  świadomymi swoich zasobów i własnej wartości dorosłymi. Rodzice chcą wspierać swoje pociechy w dorastaniu i mądrze towarzyszyć im przez podróż zwaną życiem. Wizja dziecka szczęśliwego, to wizja rodzica. Ma on pomysł na to, jak miałoby się ułożyć życie jego dziecka, ma często na myśli wykształcenie, rodzinę, spełnianie marzeń, kontakt ze mim samym itd.

Rodzice oczami wyobraźni widzą swoje dziecko, które radzi sobie w życiu (każda mama i każdy tata ma na to własny koncept), jest samodzielne, umie podejmować decyzje. Ale co ja – jako rodzic – robię w tym kierunku? Czy moja postawa, uczy syna/córkę norm, zasad i postaw, jakimi chcę by się kierował(a) w życiu?

empatia

Bycie rodzicem to podróż w nieznane

Wiele sytuacji nas zaskakuje, nie jesteśmy na nie gotowi i nie da się ich przewidzieć. Dlatego ważna jest otwartość i ciekawość – na to, co przyniesie nam życie, a jednocześnie umiejętność bycia sobą w trudnej czy nietypowej sytuacji. Dlatego warto stawiać sobie pytania, które pozwalają nam kontaktować się ze sobą samym, pozwalają  ‘zagłębić się’ w siebie, zajrzeć do środka i poczuć, czego chcę i co jest dla mnie ważne. Będąc świadomym siebie mamy większą otwartość na to, czego doświadczamy i na zauważenie uczuć i potrzeb dziecka. A to z kolei zwiększa prawdopodobieństwo wzajemnego zrozumienia, wzajemnego usłyszenia i zbudowania porozumienia.

Warto zadawać sobie pytania:

  • Co to znaczy być sobą? Być w kontakcie ze sobą?
  • Jak być w kontakcie ze sobą?
  • Jak to się ma do naszych szczęśliwych teraz i w przyszłości dzieci?

Dzieci uczą się poprzez obserwację dorosłych: rodziców, dziadków, cioci i wujka, którzy mogą w sytuacjach trudnych czy w chwilach konfliktowych wybierać pełen szacunku dialog albo brak współpracy, obraźliwe teksty i brak uważności na drugiego człowieka. Ważne jest to, co dzieje się potem. Nazywanie uczuć i potrzeb uczy nasze dzieci budowania relacji w sposób oparty na współpracy. Dzieci mają szansę dowiedzieć się, jak rozwiązywać konflikty pokojowo z uwzględnieniem potrzeb obu stron.

Jak uczuć dzieci empatii?

Sposobów uczenia dzieci empatii jest tyle, ile rodzice są w stanie wymyślić: dawanie przykładu swoim zachowaniem, czytanie bajek o empatii czy książek poruszających kwestie uczuć, a następnie wspólnie z dzieckiem o nich rozmawianie. Warto zadawać dzieciom więcej pytań niż podsuwać im gotowych odpowiedzi – dzięki temu one same odkrywają odpowiedzi i poznają świat poprzez własne refleksje i doświadczenie.

***

Bajka o epatii

– Bibi a co ty robisz, gdy jesteś tak zła, że już nie możesz wytrzymać? No wiesz… co byś zrobiła, jak już z takiej ogromnej złości masz ochotę huknąć swojego brata w nos? – zapytał niepewnie nietoperz Julian.

– Julian, czy chodzi ci o takie sytuacje, kiedy jestem taka zła, że leci mi para z uszu i mam ochotę kogoś uderzyć lub coś zniszczyć, tak? – spytała Bibi, a Julek kiwnął potakująco głowo.

– To trudne pytanie, przyjacielu – powiedziała Bibi. – Ja w takich sytuacjach staram się przede wszystkim O D D Y C H A Ć! Biorę jeden głęboki wdech i potem drugi, a jak trzeba to jeszcze kilka… A wszystko po to, by nieco ochłonąć i zobaczyć, co tak naprawdę się stało. Zamiast lamentować i jak to mówiła moja babcia Zenobia: „nakręcać spiralę dramatu” chcę zastanowić się, co naprawdę się stało, a nie co mi się wydaje, że się stało, chcę poszukać faktów.

– A dlaczego te fakty są ważne? – spytał zaciekawiony nietoperz.

– Fakty pomagają mi mówić rzeczy, które są ważne i których potem nie żałuję. Kiedy nazywam fakty, łatwiej mi też nazwać moje uczucia i potrzeby, a potem powiedzieć o nich tak, by osoba, do której mówię, mogła to usłyszeć bez kolejnej awantury. Jak „nakręcam spiralę dramatu”, myśląc na przykład: „to nie fair, tak nie wolno” lub: „nikt mnie nie lubi, nie uda mi się”, to zdarza mi się mówić takie „żyrafie głupoty” – obrażam i osądzam innych, a w środku coraz bardziej się złoszczę i jest nam trudniej rozmawiać.

Bibi wzięła głęboki wdech. To, o czym mówiła, było dla niej ważne.

– W kontaktach ze zwierzętami, małymi czy dużymi, znanymi mi czy nie, takimi które lubię a i tymi które lubię mniej, chcę kierować się ciekawością i szacunkiem. Chcę rozmawiać tak by zarówno moje jak i innych potrzeby były wzięte pod uwagę – powiedziała Bibi.

– A co to znaczy „wzięte po uwagę”? – dalej dopytywał Julek.

– To znaczy, że chcę je usłyszeć, bo mam w sobie ciekawość i otwartość na to, co myśli, czuje i czego potrzebuje drugie zwierzę. Pytam o to szczerze, jakby z dna serca i czekam na to, co ono mi mówi, by usłyszeć, co u niego. Nie porównuję tego, co słyszę, do moich uczuć i potrzeb, nie oceniam, że jest głupie czy złe. Słucham z gotowością by usłyszeć. I jeśli jest ochota, czas, pomysł na to,  jak pogodzić moje i jego potrzeby, to zastanawiamy się, jak to zrobić.

– Czy wziąć pod uwagę to znaczy wysłuchać? – dopytywał Julek.

– Według mnie, zwykle o to właśnie chodzi, by pozwolić drugiej stronie powiedzieć, co ważnego dzieje się w jej sercu.

Reszta wieczoru upłynęła im na rozmowie o tym, czym są uczucia i potrzeby, ale to już temat na inną bajkę.

przyjaciele-zyrafy-baner
Foto

Autor/ka: Joanna Berendt i Aneta Ryfczyńska

Joanna (trener, akredytowany coach ICF , mediator, pisarka) oraz Aneta (trener, projektantka mody, pisarka) - połączyła je pasja do Porozumienia bez Przemocy oraz zainteresowanie człowiekiem, jego rozwojem, odkrywanie potencjału i dostrzeganie wewnętrznego piękna. Obie są mamami. To dzieci zainspirowały je do pisania bajek prosto z serca. Chcę szerzyć empatyczną komunikację, ponieważ wierzą, że dzięki otwartym sercom (tym małym i dużym) możliwe jest kreowanie dobrego świata dla dorosłych i dla dzieci. Dlatego zależy im na wspieraniu komunikacji opartej na wzajemnym szacunku, zaufaniu i ciekawości drugim człowiekiem.
Prowadzą blog Przyjaciele Żyrafy, piszą bajki i artykułu o empatycznej komunikacji oraz prowadzą zajęcia dla dzieci i warsztaty dla rodziców. W szkołach i przedszkolach prowadzą zajęcia dla dzieci oparte na empatycznych bajkach, podczas których zachęcają do otwartych i ciekawych rozmów o uczuciach, potrzebach i wartościach.
Wspólnie wydały bajki dla dzieci inspirowane Porozumieniem bez Przemocy - "Przyjaciele żyrafy. Bajki o empatii".

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.