Antybiotyki – jak działają na system odpornościowy

Przeziębienia i grypa są niejako wpisane w okres jesienno-zimowy. Prędzej czy później i naszą rodzinę dopadnie osłabienie. Najczęściej, w trosce o zdrowie, udajemy się na wizytę u lekarza. Ten przepisuje nam czasem leki bez recepty, których zadaniem jest przykładowo wzmocnić naszą odporność, a czasem antybiotyki, które są wskazane przy infekcjach bakteryjnych. Współczesna medycyna wciąż nie odkryła jednego, złotego lekarstwa na objawy towarzyszące przeziębieniu i grypie czy innym wirusom, jednak po każdej wizycie w gabinecie wychodzimy z receptą w dłoni.  Czy, a jeśli tak – to kiedy, antybiotyki są konieczne w walce z przeziębieniem i grypą?

Przeczytaj: Czy można wychować dziecko bez antybiotyków?

Antybiotyki wyłączają układ odpornościowy

Układ odpornościowy, pracując z maksymalną wydajnością, jest w stanie poradzić sobie niemal z każdą chorobą, nawet z nowotworem. To, co niektórzy lekarze nazywają chorobą jest najczęściej stanem empirycznym wynikającym z zaburzeń pracy systemu immunologicznego. Niejednokrotnie leczy się objawowo, a  nie podchodzi całościowo do pacjenta, czyli de facto nie leczy się przyczyny choroby. Tymczasem zalecanie leków chemicznych może przyczynić się do większych kłopotów ze zdrowiem. Zwłaszcza że większość ludzi i tak ma już znacząco osłabione działanie układu odpornościowego w wyniku złej diety i niezdrowego stylu życia, toksyn środowiskowych i inne czynników, w tym leków.

Dobre i złe bakterie

Układ odpornościowy jest bardzo złożony. Większa jego część, bo aż 80 procent, znajduje się w układzie pokarmowym i jest regulowana przez florę jelitową – mikroorganizmy, które żyją tam w ogromnych ilościach. Co najmniej 15 proc. w stosunku do masy całego ciała może być miejscem rozwoju bilionów bakterii i innych organizmów, głównie żyjących w przewodzie pokarmowym.

Odpowiedni stosunek „dobrych” (korzystnych dla organizmu) bakterii do „złych” (chorobotwórczych) drobnoustrojów w jelitach (85:15) jest absolutnie niezbędny do sprawnego funkcjonowania układu odpornościowego. U większości osób, z powodu wyżej wymienionych czynników, stosunek ten jest przesunięty poważnie na rzecz „złych” bakterii, co z kolei ma wpływ na poważne osłabienie układu odpornościowego. Ten brak równowagi określa się terminem „dysbioza”.

Kiedy stosujemy antybiotyk, niszczone są zarówno „złe”, jak i „dobre” mikroby. Lek skutecznie niszczy bardzo naturalny mechanizm ciała, który chroni nas przed wszystkimi chorobami, a  w pierwszej kolejności – system odpornościowy – który nie może samoistnie powrócić do pełni sił.

Naprawa układu poprzez dietę

Czasem stosowanie antybiotyku jest konieczne, należy wtedy pamiętać o odbudowie fizjologicznej flory bakteryjnej jelit poprzez kurację probiotykami oraz odpowiednią dietę. „Naturalnie” zwykle znaczy „lepiej”, a w kontekście układu odpornościowego szczególnie dotyczy to zdrowej diety, która pomoże jelitom prawidłowo funkcjonować. Specjaliści polecają probiotyki, które pomagają w utrzymaniu  zdrowej flory jelit. W żywności są to m.in.: sok z kiszonych buraków, kiszona kapusta, kiszone ogórki, jogurty, ale tylko te naturalne, absolutnie nie „owocowe” (czytaj: słodkie, z syropem glukozowo-fruktozowym i znikomą ilością owoców).

Warto dodać jeszcze słowo o jednym z naturalnych prebiotyków – inulinie, która stymuluje wzrost pożytecznych bakterii jelitowych, jak Lactobaccillus czy Bifidobacterium. Inulina posiada zdolność do obniżania poziomu glukozy i cholesterolu we krwi, a także zdolność do zwiększania biodostępności składników mineralnych. Prebiotyk ten występuje w takich warzywach i owocach jak: cykoria, por, cebula, czosnek, szparagi, karczochy,  banany, a także w niektórych zbożach.

Konsultacja merytoryczna: Emilia Lorenc
Źródło: naturalnews.com
Foto