Kategorie
NATULI

Dlaczego warto zaufać douli?

Cztery kobiety piszą o tym, dlaczego zdecydowały się na asystę douli przy porodzie. Co zyskały na współpracy z doulą i czym różni się jej obecność na sali porodowej od obecności położnej?

Cztery kobiety piszą o tym, dlaczego zdecydowały się na asystę douli przy porodzie. Co zyskały na współpracy z doulą i czym różni się jej obecność na sali porodowej od obecności położnej?

doula

Kim jest doula?

Doula ma wiele definicji – asystentka porodowa, osoba, która matkuje matce… Najprościej: to towarzyszka kobiety w ciąży oraz jej rodziny, w czasie porodu i pierwszych chwil rodzicielstwa. Doula daje kobiecie niezbędną wiedzę, ale przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa i troskę. Od wieków kobiety towarzyszyły kobietom w mistycznym czasie narodzin. Doula nie jest współczesnym „wynalazkiem“, jest powrotem do korzeni.

Marta Kokorzycka – doula

Żaneta, mama Martyny i Mateusza

Na współpracę z doulą zdecydowałam się z ciekawości, chciałam się przekonać, co może wnieść do mojego porodu, jak może go zmienić. Jej pomoc okazała się nieoceniona.

Zyskałam wiele:  świadomość mechanizmów podczas porodu, z których wagi nie zdawałam sobie sprawy, wskazówki, jak radzić sobie z bólem, ze swoim ciałem. Zyskałam również pewność siebie. Mogłam świadomie decydować o przebiegu porodu, więc był on taki, jakiego chciałam. Ważne dla mnie było także to, że przez cały ten czas czułam wsparcie mojego anioła stróża, choć doula nie była ze mną obecna jeszcze na sali przedporodowej, to cały czas czułam, że czuwa, dawała ważne wskazówki, była blisko i przez to mogłam przejść wspólną drogę ze swoim dzieckiem łagodnie, spokojnie, bez lęku i paniki.

Porównałabym to do ważnego egzaminu, do  którego przygotowywała mnie doula, krok po kroku, centymetr po centymetrze wypełniałam zadanie, które miałam do spełnienia.

Położna jak i doula towarzyszą kobiecie przy porodzie, jednak różnica między nimi jest znacząca. Wydaje mi  się, że doula ma podejście holistyczne, patrzy  i na kobietę, i na dziecko jako całość. Jest uduchowiona, ma bogate wnętrze, jest empatyczna, ma miły sposób bycia, kocha to, co robi, jest pasjonatką. Dla douli to nie jest praca, to powołanie, filozofia życia.

Emilia, mama Leny i Tymka

Zdecydowałam się na współpracę z doulą, ponieważ nie mogłam mieć przy sobie osoby bliskieji/lub kwalifikującej się (czyt. facet), a chciałam mieć przy sobie kogoś wyłącznie dla mnie, kto wie o co chodzi i potrafi pomóc. Kiedyś czytałam o doulach, że z nimi jest lepiej, szybciej – więc czemu nie ?

Współpraca ta dała mi komfort psychiczny, spokój, to, że ktoś jest, a przede wszystkim ukojenie bólu. Uspokoiłam się, kiedy doula powiedziała np. że dreszcze to nic złego. Było naprawdę miło do momentu wejścia na salę porodową.

Różnica między doulą a położną? Doula przede wszystkim nie naciska i nie wymusza, pomaga tak, jak ja tego potrzebuję. Nie walczy, a wspiera. Nie „wie lepiej”, a ma na uwadze najpierw potrzeby rodzącej, potem własne. Doula to pasjonata, podczas gdy położna, mimo przygotowania medycznego – rzemieślnik.

Kinga, mama Krzysia

Po co zdecydowałam się na doulę? Po to, by mieć na sali wsparcie osoby bliższej niż dopiero co poznana położna, która nie zawsze ma choćby możliwość (pomijając chęci), by zająć się psychiką czy ciałem rodzącej tak jak by położnica tego potrzebowała. Nie zdecydowałam się na osoby zupełnie bliskie – rodzinę czy przyjaciółkę – ponieważ np. dla męża byłaby to bardzo trudna sytuacja, a mi zdecydowanie łatwiej jest otworzyć się przy kimś, kto niejedno na sali porodowej widział i jest „zatrudniony”, by pomagać. Dlaczego zdecydowałam się na doulę? By nie czuć strachu, móc oddać komuś moje wątpliwości, spytać o coś, poprosić, nie czuć się zupełnie sama na sali, na której nigdy nie wiadomo, na jaką położną się trafi.

Dla mnie istotne było również to, by ktoś był moimi oczami, uszami i ustami. Był we mnie duży strach przed tym, co nie jest do końca przewidziane, przed czynnikiem ludzkim.

Co zyskałam? Mały poradnik , „mapkę”, gdzie pójść, jak się zachować, co można zrobić, jak można rozładować napięcie i wspomóc się w bólu. Nie jest to pomoc idealna, bo chyba nie da się w 100% komuś pomóc, jeśli nie jest się nim samym, jeśli on sam nie wie, czego się spodziewa i czego chce, bo po raz pierwszy jest w takiej sytuacji; ale jest to wsparcie niezwykłe, bo w ogóle istnieje, a nie wyobrażam sobie być na sali kompletnie sama. Położna trafiła mi się wyjątkowo chętna do pomocy i dawania mądrych rad, ale mogło być różnie, jednakże doula była i tak niesamowitym wsparciem, bo szukała rozwiązań, na które ja bym nie wpadła, a położna nie miała czasu na zastanawianie się, czy czegoś może jeszcze potrzebuję, by CZUĆ SIĘ lepiej. Co dała mi współpraca z doulą? Dobry poród. Nie lekki i nie bezbolesny, ale wspominany ze wzruszeniem. I znajomość z kimś, kto jest wspierający nie tylko za gotówkę, oraz poczucie, że porody to piękna sprawa i chętnie uczestniczyłabym w jakimś od drugiej strony.

Doula, mimo że była dla mnie poniekąd obcą osobą, stała się w sekundę bliską przyjaciółką, która dbała o mój umysł, o uczucia i emocje, o minimalizowanie bólu i strachu, trzymała za rękę, czasem gadała o pierdołach, uśmiechała się, czasem po prostu milczała, dawała pewność, że jest na sali ktoś, kto mnie nie oszuka, nawet jeśli prawda może mnie przerosnąć. Położna, choć bardzo pomocna, była w pracy „od strony nóg”, a nie głowy, a przez to była większym wsparciem medycznym niż psychicznym.

Ania, mama Marcelinki

Zdecydowałam się na współpracę z doulą, ponieważ  wiedziałam, że przepełniona strachem będę potrzebowała wsparcia duchowego, dobrego nastawienia, pozytywnej osoby, która mnie wesprze. Bałam się nieprzyjaznego personelu w szpitalu i chciałam, żeby ktoś czuwał nad przebiegiem porodu w poszanowaniu moich praw i mojej wizji tego wydarzenia.

Wszystko, czego oczekiwałam, otrzymałam od douli. Z racji bardzo sympatycznego i współpracującego personelu największą wartością było wcześniejsze przygotowanie i pozytywne nastawienie mnie. Dzięki wcześniejszym spotkaniom doula jest osobą już znaną i bliską, co daje większą swobodę i komfort psychiczny. Poza tym położna czuwa bardziej nad technicznym przebiegiem porodu, doula zaś wspiera duchowo.

Foto

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne

1 odpowiedź na “Dlaczego warto zaufać douli?”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.