Kategorie
Ekowiadomości

Kolejne konsekwencje niezdrowej diety. Fast food i astma

Eksperci uważają, że znaczny wzrost zachorowalności na astmę i choroby skóry jest ściśle związany z odejściem od naturalnych, świeżych produktów w diecie

Naukowcy nowozelandzcy i brytyjscy ostrzegają: jedzenie fast foodów przez dzieci z egzemą i astmą może spotęgować objawy choroby. W Polsce na astmę oskrzelową cierpi co dziesiąte dziecko oraz co dwudziesty dorosły Polak. Szacuje się jednak, że na astmę może w Polsce chorować nawet 4 miliony osób. Ponadto u dzieci oraz osób do 40 lat astma jest obecnie najczęściej spotykaną chorobą przewlekłą i przyczyną inwalidztwa.

Badanie

Naukowcy analizowali wyłącznie przypadki uczestników International Study of Asthma and Allergies in Childhood (ISAAC). Badaniem została objęta grupa prawie 320 tysięcy nastolatków w wieku 13-14 lat, z 51 krajów oraz ponad 180 tysięcy dzieci w wieku 6-7 lat z 31 krajów. Rodzice i same dzieci przez 12 miesięcy obserwowali reakcje organizmu na poszczególne składniki diety, obserwowano częstotliwość posiłków i same posiłki. W sondażu uwzględniono takie produkty spożywcze, jak mięso, ryby, owoce i warzywa, płatki, chleb, makaron, ryż, masło, margaryna, orzechy, ziemniaki, mleko, jajka oraz fast food/burgery.

U młodzieży, która jadła „śmieciowe” jedzenie więcej niż trzy razy w tygodniu, zauważono zaostrzenie się takich objawów chorób, jak: świszczący oddech, wyciek z nosa, łzawienie oczu, swędzenie skóry. U nastolatków, którzy w każdym tygodniu sięgali po hamburgera, pizzę czy frytki, ryzyko zachorowania na astmę wzrosło o 39%. U dzieci zaaobserwowano ryzyko zwiększone o 27%.

Badanie wykazało również, że spożywanie owoców może mieć działanie ochronne. Sięganie 3 lub więcej razy w tygodniu (podczas gdy mówimy o 3 razach w ciągu dnia) zmniejszało objawy astmy o 11% wśród nastolatków i o 14% u dzieci.

Wnioski płynące z międzynarodowego badania, w którym wzięli udział reprezentanci ponad 100 krajów, sugerują, że błyskawicznie rosnąca liczba osób na diecie „śmieciowej” może spowodować za kilka lat epidemię astmy. Eksperci uważają, że znaczny wzrost zachorowalności na astmę i choroby skóry jest ściśle związany z odejściem od naturalnych, świeżych produktów w diecie. Podobne zmiany obserwowano w 1970 roku XX wieku.

Zespół lekarzy ze szpitala św. Jerzego w Londynie uważa, że wysokie spożycie soli i kwasów tłuszczowych, które można znaleźć np. w margarynie, mogą również odpowiadać za zwiększone ryzyko zachorowania na astmę.

Badanie opublikowano w czasopiśmie Thorax.

Astma atakuje

Na całym świecie częstość występowania astmy w ostatnich latach gwałtownie rośnie. Obecnie wg danych Światowej Organizacji Zdrowia choruje 300 milionów ludzi, a w ciągu kolejnych piętnastu lat szacuje się, że liczba chorych wzrośnie o kolejnych 100 milionów.

Przykładowo, w ciągu ostatnich 20 lat, liczba chorych na astmę w Wielkiej Brytanii podwoiła się. W tym czasie spadł poziom kluczowych witamin i minerałów w ogranizmach ludzi, podczas gdy znacznie wzrosła konsumpcja tłuszczów i żywności wysoko przetworzonej.

W Polsce z powodu astmy co roku umiera około 1500 chorych – średnio na każde 6 godzin przypada jeden zgon. Najwięcej zachorowań obserwujemy w krajach rozwiniętych, takich jak Wielka Brytania, Australia, Szwecja, Finlandia. Natomiast najniższe wskaźniki zachorowań – około 1% – występują wśród Eskimosów i Japończyków.

Źródło: dailymail.co.uk
Foto

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.