Kategorie
Zdrowie

Jak dzieci rozładowują napięcia emocjonalne?

Dorośli mają mnóstwo sposobów na odreagowanie trudnych emocji. Niektórzy relaksują się lampką wina, inni palą papierosy, jeszcze inni sprzątają, uprawiają jogging, medytują lub idą łowić ryby. Ile ludzi, tyle sposobów. Z racji wieku, doświadczenia i umiejętności panowania nad sobą potrafimy to robić w sposób akceptowalny społecznie (albo po prostu dobrze się z tym kryjemy).

Dzieci nie mają tej umiejętności. Są szczere i prostolinijne. Każde ich zachowanie sygnalizuje jakąś ukrytą potrzebę. Jak dzieci rozładowują napięcie? Jak reagować na ich różne zachowania?

Dzieci różnie radzą sobie ze stresem. Nie wszystkie zachowania muszą podobać się nam, rodzicom. Jeśli jednak uświadomimy sobie, że za każdym z nich stoi jakaś niezaspokojona potrzeba (w tym przypadku potrzeba rozładowania napięcia emocjonalnego), może uda nam się nabrać dystansu i skupić na istocie problemu.

Jak zrozumieć małe dziecko

Poradnik pomagający w codziennej opiece nad Twoim dzieckiem

Zobacz w księgarni Natuli.pl

Rozładowywanie napięć emocjonalnych u dzieci

Ssanie palca

Rozpoczyna się już w okresie niemowlęcym (na początku głównie po karmieniu) i może utrzymywać się aż do wieku przedszkolnego. Natężenie tej czynności może mieć różne nasilenia w zależności od rozwoju dziecka. U starszych dzieci można zauważyć wyraźny związek pomiędzy ssaniem palca a głodem, sennością, przygnębieniem lub zmęczeniem. Jak sobie z tym radzić? Na pewno nie należy walczyć z tą czynnością w okresie wzmożonego napięcia emocjonalnego, czyli wtedy, gdy dziecko robi to praktycznie przez cały czas. Jeśli zaś da się obserwować zanik zainteresowania ssaniem palca, można czekać aż nawyk sam wygaśnie lub spróbować podsunąć dziecku jakiś obiekt zastępczy (np. przytulankę).

Główną obawą rodziców jeśli chodzi o ssanie kciuka jest zniekształcenie zgryzu. Jednak na ogół nie powoduje to nieodwracalnych zmian w buzi dziecka, zwłaszcza jeśli wygaśnie przed pojawieniem się zębów stałych.

Gryzienie

Dzieci zazwyczaj uciekają się do gryzienia, gdy przerasta je sytuacja społeczna. Ponieważ nie potrafią inaczej wyrazić swoich emocji, zaczynają gryźć. Jak sobie radzić z tą sytuacją? Starać się do niej nie dopuszczać. Jeśli dziecko przejawia takie tendencje, być może powinno bawić się w mniejszej grupie lub krócej (prawdopodobnie z jakiegoś powodu jest przestymulowane, czyli jego układ nerwowy otrzymuje zbyt dużo bodźców, których nie jest w stanie przetworzyć). Warto też wzmocnić nadzór i uprzedzać podobne zachowanie, jeśli wydaje nam się, że może dojść do następnego incydentu. Kolejny krok to pokazywanie dziecku akceptowalnych form wyrażania emocji.

Obgryzanie paznokci

W przeciwieństwie do innych sposobów rozładowywania napięcia ten niestety nie przemija wraz z wiekiem. Często utrzymuje się nawet w dorosłym życiu. Dla niektórych dzieci jest to faktycznie satysfakcjonujący sposób rozładowania napięcia. W tym wypadku należy ustalić przyczynę takiego zachowania (przeprowadzka, rozpoczęcie przedszkola, nowa szkoła, problemy z nauką). Niestety z czasem obgryzanie paznokci może przekształcić się w nawyk (a więc nie stoi za tym głębsza przyczyna; dzieci robią to niejako z przyzwyczajenia). W takiej sytuacji można próbować posługiwać się argumentem kosmetycznym i szukać doraźnych rozwiązań (np. malowanie paznokci specjalną substancją).

Kołysanie się

Kołysanie się pojawia się ok. 40 tygodnia życia dziecka jako normalny element rozwoju. Wiele dzieci umie już wtedy podpierać się na dłoniach i kolanach, ale nie potrafi jeszcze raczkować. Czynność ta przeważnie mija wraz z rozpoczęciem raczkowania, ale u niektórych może utrzymywać się aż do 2–3 roku życia, szczególnie w porze zasypiania. Ponieważ kołysanie się nie jest w żaden sposób szkodliwe, nie warto z tym specjalnie walczyć, lepiej poczekać, aż nawyk sam wygaśnie.

Ciekawostka: alergolodzy odkryli zależność pomiędzy kołysaniem a alergią pokarmową. Jeśli usunie się z jedzenia dziecka składniki, na które jest uczulone, potrzeba kołysania spada.

Wyrywanie włosów

Bawienie się włosami, manipulowanie nimi, wreszcie wyrywanie ich z głowy (tak, że pojawiają się łyse placki) to różne natężenia tego samego zachowania. Co można zrobić? Po pierwsze ustalić, jakie sytuacje powodują wzmożone napięcie. Należy skupić się na ogólnej poprawie funkcjonowania dziecka. Krok drugi to uniemożliwienie mu wykonywania tej czynności. Można obciąć włosy na krótko, zakładać czapkę lub podsunąć jakiś obiekt zastępczy do skubania.

Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka

Jak być przewodnikiem dziecka i odpowiedzialnie orientować je w tym chaotycznym świecie. 
Autor mówi: rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.

CHCESZ? KLIKNIJ!

Ataki złości

Napady złości to często objaw rozdrażnienia lub nadmiaru bodźców. Gdy dziecko jest zmęczone i przygnębione, obniża się jego tolerancja. Wtedy nawet drobiazg (np. podanie kubka w złym kolorze) może spowodować atak szału. Jak sobie z tym radzić? Do znudzenia pokazywać dziecku akceptowalne formy okazywania złości. Ale przede wszystkim warto obserwować dziecko i starać się nie dopuszczać do jego przemęczenia i przestymulowania.

Jąkanie

Powtarzanie dźwięków i sylab jest naturalnym elementem rozwoju umiejętności lingwistycznych. W okresie przedszkolnym i wczesnoszkolnym może mieć różne nasilenie. Dzieci mogą powtarzać sylaby, słowa lub zwroty. Mogą także źle akcentować, w nieodpowiednich momentach robić pauzy albo wydłużać dźwięki. Zachowanie to pojawia się niekiedy w trakcie codziennych czynności, niekoniecznie w sytuacjach stresowych.

Nie warto zwracać na to nadmiernej uwagi, nieustannie poprawiać dziecka, strofować; zamiast pomóc, może to nasilić jąkanie. W żadnym wypadku nie należy robić z tego problemu, nazywać tego jąkaniem i dyskutować o tym w obecności dziecka. Co należy robić? Słuchać z uwagą i zainteresowaniem. Nie przerywać bez względu na to, z jakim trudem dziecko buduje wypowiedź. Warto dodawać dziecku pewności siebie („Każdy się czasem zaplącze, jeśli mówi szybko albo się denerwuje”).

Masturbacja

Współcześnie uważa się, że masturbację dziecięcą powinno się zignorować. Nadmierne zwracanie uwagi, strofowanie dziecka może doprowadzić do problemów seksualnych w przyszłości, problemów z samooceną czy też do odczuwania wstrętu do samego siebie.

Dziecko powinno traktować swoją seksualność jako coś naturalnego. Prędzej czy później samo zorientuje się, że to czynność intymna. Ponadto jeśli będziemy otwarci i będziemy traktować sprawy związane z seksem bez skrępowania i zażenowania, jest większa szansa, że nasze dziecko będzie z nami szczerze i otwarcie rozmawiać w okresie dojrzewania, co może pomóc uchronić je przed wieloma niepożądanymi sytuacjami.

Uwaga! Reklama do czytania

Wild child, czyli naturalny rozwój dziecka

Książka o rozwoju dziecka 2-5 lat. Praktyczne rozwiązania na najczęstsze rodzicielskie wyzwania.

CHCESZ? KLIKNIJ!

Jak pomóc dziecku, które odczuwa napięcie emocjonalne?

Nie warto skupiać szczególnej uwagi na tych zachowaniach, bo możemy odnieść odwrotny skutek i zamiast pomóc, utrwalać to, co niepożądane. Zwracanie dziecku uwagi sprawia, że zaczyna ono myśleć, że jest z nim jakiś problem (a to kolejny powód do odczuwania napięcia). Pod żadnym pozorem nie można dziecka karać, ośmieszać. Poza tym zachowania są jedynie objawem. Prawdziwy problem leży gdzie indziej.

Przede wszystkim warto poszukać przyczyny. Rozpoczęcie przedszkola, przeprowadzka, wizja rychłego pojawienia się rodzeństwa, kłótnie między rodzicami… Powodów może być całe mnóstwo. To, na czym powinniśmy się skupić w pierwszej kolejności, to ogólna poprawa dziecięcego funkcjonowania. Nie wszystkie stresy da się wyeliminować, ale można zapewnić dziecku maksimum poczucia bezpieczeństwa. Jeśli dziecko przechodzi regres, domaga się większej uwagi, noszenia, karmienia, warto zaspokoić tę potrzebę. Wspólne spędzanie czasu, rozmowa, czytanie książeczek, przytulanie  – tego nigdy nie jest za wiele.

Uwierz w moc wspólnej zabawy

Doskonałym sposobem na rozładowanie stresu i napięcia jest swobodna zabawa, która wzmacnia poczucie bezpieczeństwa i poczucie wartości. To moment, w którym dziecko przejmuje kontrolę, a rolą rodzica jest podążyć za nim. Wspólna zabawa, poza budowaniem i pogłębianiem relacji, pozwala przepracować wiele problemów. Jeśli będziemy bacznymi obserwatorami, z pewnością zauważymy, co trapi nasze dziecko. W zabawie uwidaczniają się autentyczne emocje. Tu nie ma ocen, nakazów i zakazów, złości. Jest świat pełen śmiechu i radości. Zabawa ma prawdziwie terapeutyczną moc!

Istnieje duża szansa, że dziecięce zachowanie wygaśnie samoistnie. Jeśli jednak budzi ono twój niepokój, zawsze warto skonsultować się z psychologiem dziecięcym. Najlepiej takim, któremu koncepcja rodzicielstwa bliskości i komunikacji bez przemocy nie jest obca.

Może się także zdarzyć, że dziecięce zachowania są objawem nadwrażliwości sensorycznej. Wtedy warto zrobić diagnozę pod kątem zaburzeń integracji sensorycznej.

Źródło: F. L. Ilg, L. Bates Ames, S. M. Baker: Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 lat. Poradnik dla rodziców, psychologów, lekarzy, GWP 2015

Konsultacja merytoryczna: Agnieszka Ostapczuk (agnieszkaostapczuk.pl)

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.