„Macierzyństwo bez lukru” to akcja matek-blogerek, które pomagają ciężko choremu dziecku. Jej pokłosiem jest antologia tekstów opowiadających o codzienności polskich matek w XXI wieku.
Blogujące matki skrzyknęły się w styczniu 2011, aby pomóc Mikołajkowi, choremu na rdzeniowy zanik mięśni typu 1 – najcięższą postać tej choroby. Gdy powstawała pierwsza antologia, chłopczyk miał siedem miesięcy, był świeżo zdiagnozowany, po tracheotomii i założeniu PEG-a, a pełni determinacji rodzice walczyli, by jak najprędzej zabrać go do domu, z dala od szpitalnych zarazków. Antologia przyniosła konkretną pomoc: wpływy ze sprzedaży zbioru, który ukazał się najpierw w wersji elektronicznej, a później jako dodatek do pisma Czas Kultury, pozwoliły sfinansować w części zakup wózka przystosowanego do przewozu niepełnosprawnego dziecka wraz z respiratorem.
Dziś Mikołaj ma ponad dwa lata, jest wspaniałym, ciekawym świata chłopczykiem. Nadal potrzebuje pomocy, dlatego powstał drugi tom antologii „Macierzyństwo bez lukru”. Tym razem autorki wzięły na warsztat mity, stereotypy i banały związane z macierzyństwem.
Czy dziecko cementuje związek? Czy jeden uśmiech dziecka wszystko wynagradza? Czy serce matki jest najlepszym drogowskazem? Czy matka ma zawsze rację? Jak szybko trzeba zmieścić się w dżinsy sprzed ciąży? Autorki odniosły się do poszczególnych zagadnień w oparciu o własne przemyślenia i doświadczenia, a skomentowała je psycholog pracująca z kobietami.
Zaangażowane w projekt blogerki deklarują: „Chcemy pokazać macierzyństwo z różnych stron, szczególnie tych mniej kolorowych, a także zachęcić do rozmów o byciu matką. Nasza pierwsza antologia cieszyła się dużym zainteresowaniem, mamy nadzieję, że drugi tom powtórzy jej sukces i przyniesie wymierne korzyści Mikołajkowi.”
Książka ukazuje się jako e-book nakładem Oficyny Wydawniczej RW2010 (zobacz). Cały dochód ze sprzedaży e-booka trafia na konto Mikołajka w Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”.
Z recenzji:
Druga część antologii blogujących Mam to kolejna porcja niesamowitych tekstów z głębi brzucha, z głębi macierzyństwa. Wzruszające, ostre, odkrywcze. I pomyśleć, że świat matek kojarzony jest tylko z gadaniem przy piaskownicy o najnowszym modelu wózka – phi!
Dla wszystkich ciekawskich – tak wygląda mamowa jazda bez trzymanki.
Sylwia Chutnik, pisarka, prezeska Fundacji MaMa
Antologia „Macierzyństwo bez lukru 2” jest wyborem tekstów związanych z macierzyństwem, rodzicielstwem, rodzicami i dziećmi. Nie jest to wybór dokonany zgodnie z kryteriami jedynej słusznej racji, to po prostu teksty na temat, które powstały z potrzeby mówienia i dzielenia się swoimi doświadczeniami, a nie na zamówienie. To ważne, bo dzięki temu wypowiedzi są autentyczne, wynikają z codziennej praktyki – z poczucia bezradności, osamotnienia, albo zachwytu i radości. Można spokojnie powiedzieć, że to najlepszy kawałek polskiego Internetu o tym, czym jest macierzyństwo (a właściwie o wszystkim, co z nim związane).
Sebastian Łukomski, autor bloga ojcieckarmiacy.blox.pl
W kolejnym tomie „Macierzyństwa bez lukru” znana już internetowa społeczność matek-blogerek pierwszorzędnie uprawia kulturę kobiecej opowieści, gdzie każda z nas ma nareszcie takie samo prawo głosu i istnienia, i gdzie wspólnie tkany patchwork losów, wyborów i uczuć pozwala zrozumieć siebie i uspokoić ten słodki instynkt, który przypadkowo w naszym gatunku nie przewiduje zjadania potomstwa.
Stosować przed i po urodzeniu, do zakończenia wychowania. Ułatwia trawienie domniemanych klęsk rodzicielskich. Osobiście uważam, że jest to dłuższa ulotka nie dołączana do dziecka.
Justyna Zimna, Czas Kultury, wydawca pierwszego tomu „Macierzyństwa bez lukru”