Kategorie
Rodzina

10 rzeczy, których nie sprzątamy, a powinniśmy

Nie mamy fioła na punkcie higieny. Nasze dzieci są częściej brudne niż czyste. Cieszymy się na brudne stopy biegające boso po trawie i maliny jedzone prosto z krzaka nie do końca czystymi rękami. Sterylność w domu wcale nie jest wskazana, zdarza się jednak, że walcząc z bakteriami w toalecie, nie zwracamy uwagi na codziennie używane przedmioty, bo wydają nam się czyste, a wcale takie nie są. Oto siedliska brudu, które łatwo przeoczyć, a warto czyścić regularnie.

1. Telefon komórkowy

Zdaniem naukowców na obudowie komórki znajduje się 5 razy więcej bakterii niż na… desce klozetowej. Wystarczy pomyśleć, że telefon nosimy ze sobą wszędzie, wrzucamy do kieszeni i do torby, rozmawiamy i w autobusie, i w sklepie, przy obiedzie i podczas wizyt w łazience. Używając go, czasem kichamy, kaszlemy, drapiemy się po głowie. Kto myje ręce, zanim sięgnie po telefon?

Uwaga! Reklama do czytania

Poród naturalny

Świadome przygotowanie się do cudu narodzin.

Karmienie piersią

Twoje mleko to cudowny dar. Naucz się nim dzielić.

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

2. Pilot do telewizora

Pilot może nie podróżuje tak często jak telefon komórkowy, ale brud łapie jeszcze łatwiej. Zawieruszy się między poduszkami na kanapie albo pod narzutą, wpadnie pod stół, trafi do rąk (a z nich wprost do buzi) dziecka albo do pyska domowego psa. Klawisze pilota bywają lepkie od tłustych palców – telewizja plus jedzenie to nawyk wielu.

3. Klawiatura komputera

Siedlisko kurzu, okruchów i bakterii. Z tego, co zbierze się między klawiszami, można wyczytać historię naszych drugich śniadań i infekcji. Jeśli komputer nie jest tak do końca osobisty i korzystają z niego współpracownicy albo domownicy, bakterii jest jeszcze więcej. Porządne czyszczenie, na przykład sprężonym powietrzem, należy mu się raz na 2–3 miesiące.

4. Klamki i wyłączniki światła

Trudno znaleźć w domu rzeczy, których dotykamy częściej. Na klamkach i przyciskach zbierają się bakterie przenoszone przez wszystkich domowników – zdrowych i chorych, tych, którzy właśnie umyli ręce, i tych, którzy o tym zapomnieli, tych, którzy coś jedzą, i tych, którzy przed chwilą bawili się z kotem. Stamtąd z łatwością wędrują dalej. Dobrze więc myć klamki i włączniki raz na jakiś czas, a gdy w domu właśnie ktoś choruje – nawet częściej.

Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka

Jak być przewodnikiem dziecka i odpowiedzialnie orientować je w tym chaotycznym świecie. 
Autor mówi: rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.

CHCESZ? KLIKNIJ!

5. Szczotka do włosów

Wydaje się, że szczotkę czyścimy stosunkowo często. Standard to wyciąganie spomiędzy ząbków włosów, które zostają tam po każdym czesaniu. Ale to za mało, szczotkę trzeba myć całą pod bieżącą wodą (tę plastikową) lub też z dodatkiem delikatnego szamponu (tę z włosia). Zbierają się na niej nie tylko połamane włosy. Na ząbkach osiada unoszący się w powietrzu kurz i brud zebrany ze skóry głowy (złuszczony naskórek, resztki kosmetyków). Rachunek jest prosty: mycie szczotki nie tylko przedłuża jej życie, pomaga też dłużej zachować czyste włosy.

6. Kubek na szczoteczki do zębów

Regularna wymiana szczoteczki do zębów to higieniczne ABC. Nietrudno o tym pamiętać, bo zużycie jej rzuca się w oczy. Inaczej ma się sprawa z kubkiem. Kto do niego zagląda? Czasem warto, choć widok może nie być przyjemny. Na dnie zazwyczaj zbiera się woda, a w niej resztki pasty. Dołóżmy zostający na ściankach osad i mamy komplet powodów, dla których kubek trzeba myć przynajmniej raz na tydzień. Samo wypłukanie nie wystarczy.

7. Zabawki kąpielowe

Gumowe kaczuszki, rybki i statki są ciągle w użyciu, nurkują w pianie i raz po raz lądują w buzi kąpiącego się maluszka. A wraz z nimi może tam trafić wszystko, co zbiera się w środku. Zabawki po każdej kąpieli powinny dokładnie wyschnąć, zanim trafią do pojemnika. Wyciśnięcie resztek wody to za mało. Łatwiejsze do utrzymania w czystości są te zabawki, które nie mają dziurek.

8. Zasłona i mata prysznicowa

Zostajemy w łazience. Prysznic jest w użyciu każdego dnia, spłukujemy go więc regularnie. Niestety, tu sprawdza się powiedzenie, że najciemniej pod latarnią. Łazienka, a dokładnie kabina prysznicowa, jako ciepłe i wilgotne miejsce tworzy idealne warunki do rozwoju pleśni. Dochodzą do tego zbierające się w zakamarkach kabiny włosy i osiadające na zasłonie resztki szamponu lub mydła – zostawienie jej rozsuniętej przyspieszy schnięcie, co nie zmienia faktu, że plastikowe zasłonki i gumowe maty antypoślizgowe trzeba myć dokładnie i często.

9. Słuchawki

Muzyki słuchamy wszędzie, więc słuchawki bywają w przeróżnych miejscach. Zbierają brud nie tylko z otoczenia, ale z włosów (te nagłowne, z pałąkiem) i z uszu (te malutkie, douszne). Słuchawki zdarza się nam pożyczać, osiadają więc na nich bakterie różnych osób. Niektóre słuchawki douszne mają wymienialne silikonowe końcówki – można je zdjąć i wymyć.

Uwaga! Reklama do czytania

Smok

Czy zawsze trzeba się dzielić? NIE!

Błoto

Czy dziewczynkom nie wolno tego co chłopcom? NIE!

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

10. Szelki wysokiego krzesełka

Krzesełko takie bywa w domach, w których są małe dzieci. Maluch nie tylko w nim je, ale też bawi się, maluje, ugniata ciastolinę. Wiadomo – nie są to najczystsze zajęcia, dlatego blat i siedzenie krzesełka myte są regularnie, ale kto pamięta o szelkach? Niestety, właśnie tam, w zakamarkach zapięcia, zbierają się resztki jedzenia, na paskach zasycha zupka pomieszana z farbą, a na całej długości szelek osiada lepki brud. A że dzieci uwielbiają ssać ich końcówki, lepiej myć je na bieżąco.

i na koniec: Zużyta gąbka kuchenna jest ponad 200 000 razy bardziej brudna, niż sedes.

Agnieszka Radziszowska

Autor/ka: Agnieszka Radziszowska

Pisze dla rodziców o dzieciach, dla miłośników zwierząt o psach i kotach, a dla wszystkich o miejscach, które warto zobaczyć i rzeczach, które warto zrobić. Mama montessoriańskiej córki, dziennikarka i teatrolog.

1 odpowiedź na “10 rzeczy, których nie sprzątamy, a powinniśmy”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.