Dlaczego większość nauczycieli cierpi na brak „powołania” i inicjatywy?
Wydaje mi się, że nie jestem właściwą osobą, żeby odpowiedzieć na takie pytanie, i chyba nikt nie jest. Kiedy stawiamy sprawę w ten sposób, to jakbyśmy mówili nauczycielom: „nie jesteście dobrzy w tym, co robicie, a wasza praca nie jest użyteczna”. Nie uważam, żeby to była prawda.
Wiem, że wielu nauczycieli jest nieszczęśliwych, ale nie z powodu pracy samej w sobie, tylko przez sytuację, w jakiej się znajdują – przez odgórne wymagania czy relacje z przełożonymi i rodzicami. Wielu z nich chciałoby coś zmienić.
Nie jestem osobą, która stara się pokazywać, co jest źle – to nie jest mój sposób myślenia i nie tak postrzegam świat. Staram się zawsze patrzeć na możliwości. Nauczyciel, który jest świadomy ogromnego potencjału dzieci i który przyjmuje względem nich taką postawę, o jakiej mówię, to ogromne szczęście dla młodych ludzi.
[ksiazki id=”43,44,45″]
Poznaj świat dziecka
Znam wielu nauczycieli, którzy chcą coś zmienić: wiedzą, co jest nie tak w obecnym stanie rzeczy, bo codziennie spędzają czas z dziećmi. Są w szkole dlatego, że tego właśnie chcą – chcą być z dziećmi i zrobić dla nich coś dobrego.
Jest coś, czego my wszyscy (wliczając wielu innych nauczycieli) możemy się od nich nauczyć: to znajomość świata dzieci. Dzieci są pod presją – nieustannie mówimy im, że muszą się dobrze uczyć, bo jak nie będą się uczyć, to nie zdadzą egzaminów, jak nie zdadzą egzaminów, to nie dostaną się na dobre studia, a jak nie skończą dobrych studiów z wysokim wynikiem, to nie dostaną dobrej pracy. Nasze wymagania stale rosną, egzaminów jest coraz więcej i młodzi ludzie muszą się coraz więcej uczyć – presja rośnie.
Jako nauczyciel masz wspaniałą możliwość: kiedy dziecko przechodzi przez drzwi twojej klasy, możesz stać się dla niego jedyną osobą, która powie: „nie musisz mnie zadowalać, nie musisz spełniać moich oczekiwań, nie musisz stawać się kimś innym. Kocham cię, bo jesteś, kim jesteś, i robisz to, co robisz”.
Jeśli mówisz to szczerze, to otwierasz przed swoimi uczniami nowy świat. Nawet jeśli masz ich tylko na czterdzieści pięć minut w tygodniu, to możesz ich uratować – możesz dać im nową nadzieję, uszczęśliwić ich i pokazać, że nauka może być zabawą. A oni o tobie nie zapomną, bo jeśli zdobędziesz ich serca, zdobędziesz także ich umysły.
Za dwadzieścia lat być może nie będą pamiętali, czego ich uczyłeś, ale będą pamiętali ciebie. Bo być może będziesz jedyną osobą w ich świecie ogromnej presji, która powie im: „tutaj, w tej klasie, jesteś dobry taki, jaki jesteś”.
Wielka zmiana
Jeśli jako nauczyciel jesteś w stanie to zrobić i jeśli każdy nauczyciel ma taką wolę – to jest to ogromna zmiana. Można ją wprowadzić niezależnie od programów nauczania, zwierzchników i rodziców. Dlatego, że to zmiana postawy. Z tego właśnie powodu przez cały czas mówię o nowej postawie, a nie o metodach.
Moim zdaniem nie powinniśmy krytykować nauczycieli czy systemu i mówić, co robimy źle, ale zastanowić się, czego tak naprawdę chcemy, co możemy zrobić i co robimy dobrze.
Specjalnie dla dziecisawazne.pl rozmowę z Andre Sternem przeprowadził, przetłumaczył i opracował Aleksander Baj