Po co mi to krzesło?

0-8 miesiąc życia

Czy zastanawiałeś się czasem nad tym, co zrobić z noworodkiem, gdy planujesz przyrządzić coś w kuchni, zjeść posiłek bądź oddać się innym czynnościom domowym, niekoniecznie związanym z pielęgnacją – domagającego się stałej obecności rodzica – dziecka? Jest kilka rozwiązań takiej sytuacji: odłożyć malca do łóżeczka i poczekać, aż ponownie przywoła nas do siebie płaczem (co następuje zawsze, gdy tylko znikniemy mu z zasięgu wzroku), wsadzić je w chustę i mieć przez cały czas przy sobie, bądź położyć obok miejsca, w które planujemy się przemieścić (na kocyku, w leżaczku-bujaczku bądź samochodowym foteliku, w zależności od tego, co akurat będzie pod ręką).

0,8 – 3 rok życia

Jeśli nawet przez ten okres niemowlęctwa przeszliście w miarę sprawnie, to w kolejnym etapie, gdy dziecko zaczyna interesować się jedzeniem, przychodzi czas na zakup krzesełka do karmienia (z tego obowiązku dużo trudniej się wykręcić). To następny niemały wydatek na rzecz, która – w najlepszym wypadku – posłuży wam około 2 lata. Tyle bowiem dziecko najprawdopodobniej będzie chciało siedzieć w specjalnym, zabudowanym blatem krześle. W końcu jednak zaprotestuje, domagając się siedzenia bardziej dorosłego. Specjalne krzesło do karmienia z blatem pójdzie w odstawkę.

3 – 6 rok życia

Kiedy więc zrezygnujecie z krzesła do karmienia, pojawi się pytanie dotyczącego tego – na czym teraz sadzać dziecko. Główną przeszkodą okazują się niedopasowane do dziecięcych potrzeb krzesła dla dorosłych, na których maluch – by sięgnąć do stołu – musi zazwyczaj klęczeć, bądź zrezygnowany siadać na kolanach rodzica (a tak bardzo chciałby sam!).

6+ rok życia

To samo pytanie, związane z koniecznością zakupu kolejnego krzesła dla dorastającego dziecka, może się powtarzać w nieskończoność. Gdy maluch przechodzi kolejne etapy na drodze do dorosłości, gdy meblujemy pokój ucznia, gdy szukamy odpowiedniego krzesła do pracy przy biurku… A gdyby tak kupić jeden mebel, który będzie nam towarzyszyć przez cały czas i dostosowywać do naszych potrzeb?

Tripp Trapp – krzesło, które naprawdę rośnie razem z dzieckiem

Tripp Trapp to krzesło na lata. Niezwykle stabilne, wykonane z bardzo trwałego drewna bukowego jest łatwe w czyszczeniu i wyróżnia się doskonałą jakością (jak na produkty Stokke przystało). Jest też pomysłem nienowym, choć jak na swoje czasy – przełomowym, bo pierwsze krzesło Tripp Trapp zaprojektowano ponad 40 lat temu. Od 40. lat ten inteligentny, dopasowujący się do potrzeb rodzin z różnych stron świata design, gwarantuje wygodną, w pełni ergonomiczną pozycję siedzącą w każdym wieku. Wszystko dzięki ruchomemu siedzisku i podnóżkowi, o regulowanej głębokości i wysokości. A także oparciu, które umożliwia usadowienie dziecka w prawidłowej pozycji.

Czy warto zapłacić za takie krzesło ponad 700 zł?

Jeśli podliczmy koszty zakupu nowego krzesełka do karmienia, krzesła biurkowego i kilku innych siedzisk po drodze, okaże się – że owszem. Mówimy wszak o krześle, z którego korzystać będziemy tak długo, jak tylko tego zechcemy. I na ile wykorzystań starczy nam pomysłu. Bo gdy w domu pojawia się Tripp Trapp – wtedy uruchamia się kreatywność. Solidny, skandynawski design zdecydowanie ją bowiem rozbudza.

Wyjątkowe cechy krzeseł Tripp Trapp:

• rosną wraz z dzieckiem,
• posiadają ergonomiczne oparcie i regulowane siedzisko (z podnóżkiem), co umożliwia dziecku siedzenie oraz komunikację z innymi członkami rodziny przy stole,
• gwarantują możliwość usadowienia dziecka w prawidłowej pozycji,
• zaprojektowano je tak, by przybliżyć dziecko do rodzinnego stołu,
• znacznie przekraczają światowe standardy bezpieczeństwa,
• wykonane są z jednolitego drewna bukowego, zapewniającego produktowi wieloletnią trwałość,
• stabilna podpórka zapewnia dziecku odpowiednie podparcie nóg,
• dostępne są w 10. wersjach kolorystycznych i z dodatkowymi akcesoriami (m.in. siedziskiem dla noworodka, zestawem niemowlęcym, blatem),
• posiadają 7 lat gwarancji na elementy drewniane.