Kategorie
Wychowanie

15 minut dziennie wystarczy – dlaczego warto się bawić z dzieckiem. O roli bezwarunkowej uwagi

Dbamy o nasze dzieci. Zabiegamy o ich dobrobyt, bezpieczeństwo, dobrą edukację. W natłoku związanych z tym obowiązków często nie mamy czasu, pomysłu bądź ochoty na wspólną zabawę. A to właśnie ona jest doskonałą przestrzenią na wzajemne poznawanie się i budowanie więzi. Wystarczy 15 minut dziennie.

Wraz z narodzinami dziecka spada na rodziców szereg nowych obowiązków, które całkowicie wypełniają im czas. A z czasem ich jedynie przybywa. Wielu rodziców czuje złość, kiedy dzieci aktywnie domagają się dodatkowej uwagi. Czasami nazywają to “wymuszaniem” czy “fanaberią” i najczęściej wymawiają się brakiem czasu.

Tymczasem jedną z podstawowych potrzeb dziecka jest potrzeba relacji z rodzicem. A do zbudowania jej niezbędna jest uwaga dorosłego. To jeden z elementów potrzebnych do prawidłowego rozwoju dziecka. Dzięki uwadze czuje ono, że jest przez rodzica kochane i dla niego ważne. Daje mu to wewnętrzną siłę, która pozwala lepiej znosić porażki, łatwiej radzić sobie ze stresem. Dziecko, które dostaje uwagę rodzica, staje się bardziej pewne siebie i wierzy we własne siły, dzięki czemu łatwiej podejmuje nowe wyzwania.

O jaką uwagę chodzi

Wszystkie czynności związane z zapewnieniem dziecku dobrobytu, bezpieczeństwa, edukacji wymagają od rodzica stałej uwagi. Jest ona jednak skupiona na obsłudze dziecka, a nie na nim jako osobie.

Podobnie jak przyjaźń, która nie polega przecież na odwożeniu do pracy, robieniu zakupów czy dawaniu porad na życie. By relacje można było nazwać przyjacielską, potrzebna jest akceptacja, współdzielenie emocji, pozytywne doświadczenia oraz pewnego rodzaju wyłączność.

W przypadku dzieci potrzeba ta jest jeszcze silniejsza. Owszem, zabiegi pielęgnacyjne są konieczne – wszak dziecko jest od nas całkowicie zależne – jednak do budowania więzi niezbędny jest inny rodzaj uwagi rodzica. Powinna to być bezwarunkowa uwaga ukierunkowana wyłącznie na dziecko, na jego potrzeby. Taka, dzięki której poczuje się ono dla rodzica ważne i wyjątkowe. Niezakłócona innymi czynnościami, osobami, nastawiona na akceptację i możliwość wyrażenia siebie przez dziecko.

Dlaczego akurat zabawa

Zabawa jako zrelaksowana forma aktywności daje szansę na taką właśnie pozytywną uwagę ze strony rodzica. W zabawie dziecko ma możliwość swobodnego wyrażania siebie i swojej kreatywności.

Jednocześnie “zrelaksowana forma” nie oznacza, że są to nic nieznaczące wygłupy. Właśnie tak, w bezpieczny dla siebie sposób, dzieci przepracowują wiele trudnych tematów – oswajają lęki, radzą sobie z niepowodzeniami, trudnymi dla nich wydarzeniami. Bawiąc się z dzieckiem, mamy okazję współuczestniczyć w tych emocjach i dostrzec, jaką osobą jest nasze dziecko, co je trapi, jak radzi sobie w trudnych chwilach.

Wspólna zabawa ma również walory terapeutyczne, szczególnie w przypadku dzieci tzw. “nadpobudliwych”. Pozwala ona rozładować nadmiar energii i ukoić emocje. Terapeuci sugerują, że już 15 minut dziennie przynosi znakomite rezultaty. Warunkiem skuteczności takiej terapii jest jednak całkowite ukierunkowanie uwagi wyłącznie na jedno dziecko oraz pozostawienie mu, jak i w co będziecie się bawić.

Jak znaleźć na to czas

Przy jednym dziecku wydaje się to zupełnie proste. A co, jeśli rodzic musi dzielić swoją uwagę pomiędzy większą liczbę maluchów? Przy odpowiedniej organizacji jest to jak najbardziej wykonalne! Szczególnie że chodzi tu tylko o 15 minut dziennie. Dobrze też przyjąć szeroką definicję zabawy. Nie musi ona oznaczać budowania wież z klocków czy berka. Zabawa jest dla dziecka czymś tak naturalnym jak oddychanie. Jest jego metodą poznawania świata. Zabawą może być wspólne gotowanie, mycie okien czy patrzenie w chmury. Najważniejsze, żeby nie narzucać dziecku własnych zasad, nie poprawiać go, pozwolić mu na bycie sobą.

O czym należy pamiętać

Jak jednak osiągnąć to w praktyce? Nie każdy lubi przecież wchodzić w infantylne role z dziecięcych zabaw. Oto kilka wskazówek, które mogą okazać się przydatne:

Autor/ka: Edyta Ryłek

Filozofka, web designerka i pełnoetatowa mama dwóch chłopców. Niepokorna uczennica losu. Praktykuje kuchnią eksperymentalną oraz pradawną sztukę nie zasypiania przy książce. W wolnych chwilach preferuje odpoczynek.

1 odpowiedź na “15 minut dziennie wystarczy – dlaczego warto się bawić z dzieckiem. O roli bezwarunkowej uwagi”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.