1. Nigdy nie jest za wcześnie
Możesz zacząć czytać na głos jeszcze w czasie ciąży. Nie musisz oczywiście zmuszać się do czytania baśni, jeśli akurat chcesz dokończyć kryminał lub artykuł w gazecie. Ważne, aby dziecko dostało szansę na przyzwyczajenie się do twojego głosu. Kiedy maluch się urodzi, poszukaj w księgarniach czarno-białych książeczek dla najmłodszych „czytelników”. Kontrastowe barwy przykują uwagę niemowlęcia i sprawią jednocześnie, że zacznie się ono oswajać z książką jako przedmiotem.
2. Przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka
Jeśli dziecko wyrasta w domu pełnym książek, wcześniej czy później samo będzie po nie sięgało. Zadbajcie o wyrobienie w dziecku nawyku czytania jako jednego ze sposobów spędzania wolnego czasu. Przeglądanie książek obrazkowych może stać się miłym zwyczajem na czas poobiedniego relaksu, a czytanie dłuższych historii – ukochanym wspomnieniem z dzieciństwa. Włączaj młodsze dzieci w czytane opowiadania – niech poszukają czegoś na obrazku, powiedzą „jak robi piesek” albo spróbują zgadnąć, co się zaraz wydarzy.
[natuli2]
3. Dostosuj wybór do dziecka
Chociaż sama uwielbiałaś w dzieciństwie mroczne historie o skomplikowanej fabule, twoje dziecko niekoniecznie może je od razu polubić. Zacznij od prostych opowieści z przewagą ilustracji nad tekstem, stopniowo zwiększając proporcje. Nie zdziw się, jeśli dziecko będzie chciało wciąż wracać do książek, z których już twoim zdaniem „wyrosło”, i nie martw się – w końcu ruszy dalej w stronę bardziej rozbudowanych lektur. Spróbujcie też się oprzeć pokusie zasypywania dziecka dziecięcymi encyklopediami i książkami ze stempelkiem „edukacyjne” – niektóre dzieci, owszem, lubią je przeglądać, ale wiedzę lepiej się przyswaja, jeśli jest podana w ciekawej formie i nienachalnie wpleciona w akcję książki. Niejedna licealistka wybrnęła z kartkówki o wojnie secesyjnej dzięki znajomości „Przeminęło z wiatrem”!
4. Czytaj póki się da
Nie rezygnuj z czytania dziecku, nawet kiedy będzie już samo potrafiło sprawnie składać litery w wyrazy i wyrazy w zdania. Pokusa odzyskania odrobiny wolnego czasu wieczorem może być silna, ale wspólne czytanie to naprawdę znakomita sprawa – pozwala rodzicowi na wejście w świat emocji dziecka i na budowanie wspólnych wspomnień. Prędzej czy później nadejdzie chwila, kiedy będziecie siedzieć obok siebie każde ze swoją książką, ale póki co – „mamo, jeszcze jedną stronę!”.
5. Nie zmuszaj
Zdarza się, że zaniepokojeni rodzice nadmiernie naciskają na dziecko – a to nigdy nie jest dobry sposób. Twoje dziecko zupełnie nie jest zainteresowanie czytaniem? Spokojnie, każde niemowlę zaczynało od zjadania fragmentów ilustracji, a starsze dzieci wolą czasem inne aktywności, z książek wybierając jedynie komiksy i gazetki. Kiedy rodzic interesuje się czytelniczymi wyborami dziecka, ono będzie bardziej chętne do spojrzenia łaskawszym okiem na to, co podsuwamy mu do czytania.
2 odpowiedzi na “5 sposobów na czytające dziecko”
Właśnie najważniejsze – nie zmuszać, dawać przykład i możliwość wyboru ciekawych książek. Wszystko inne przyjdzie samo. A niemowlaki muszą najpierw poznać książkę jako przedmiot – jej smak, zapach, sposób działania. I dopiero później mogą przejść do zaznajamiania się z zawartością.
Ale dobrze jest tez pamiętać, że chociaż książki pozwalają dzieciom poznać rzeczy, których nie znają, to jednak poznanie tych rzeczy tylko z książek nie daje im pełnego obrazu. I dobrze jest też jednak dać możliwość poznawania świata z rzeczywistości. Wtedy mamy mimo wszystko większą pewność, że to czego dzieci się dowiedzą, będzie zgodne z prawdą. Bo to jak dziecko w swoim umyśle połączy obrazek i tekst ze światem rzeczywistym, nigdy nie może być pewne:)
Zgadzam się, że nigdy nie jest za wcześnie. Dodałabym też – że nigdy też nie jest za późno. Podoba mi się hasło „Przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka” i dlatego też my Igorka przyzwyczajamy do „pokochania” książek :) Dziękujemy za publikację p. Agacie Aleksandrowicz.