W 2007 roku firma Mattel wycofała z rynku ponad 700 tys. zabawek zawierających niedopuszczalnie wysoki poziom ołowiu w farbie. Zabawki były produkowane w Chinach. Sprawa została nagłośniona, a świadomość wielu osób na temat chemii w produkcji zabawek znacznie wzrosła. Dobrze jednak wiedzieć, że zagrożenie dla zdrowia dziecka może też wynikać z kontaktu z przedmiotami czy produktami codziennego użytku. Niektóre z nich są nie mniej niebezpieczne, niż wycofane z rynku zabawki z ołowiem, tymczasem bardzo niewiele się o nich mówi.
1. Mydło antybakteryjne
Nie dajmy się zwieść sformułowaniu „antybakteryjne”. Ono nie jest równe wyrażeniu „zdrowe”. W takim mydle jest zawarta silna mieszanka chemikaliów służących do zabijania bakterii. Problemem jest to, że to także szkodzi ludziom, zwłaszcza niemowlętom i dzieciom, które próbują rozwinąć swój zdrowy system odpornościowy. Najlepiej używać mydeł naturalnych i pozwolić systemowi immunologicznemu dziecka odeprzeć atak bakterii.
2. Fast food – np. hot-dogi
Oczywiście, chodzi nam o takie kupowane w sklepach, budkach, pseudo-restauracjach. Parówki są wykonane z przerażającej ilości przetworzonych części mięsa. Są konserwowane przy pomocy azotynu sodu.
3. Napoje dla sportowców, napoje energetyzujące
Niestety, rodzice pozwalają je pić swoim dzieciom. Może nie tym najmłodszym, ale chyba każdy gimnazjalista zna ich smak. Nie odstrasza ich neonowy, nienaturalny kolor ani kosmicznie wysoka liczba słodzików, barwników, konserwantów, które są szkodliwe. Wartość zawartych w tych napojach witamin i minerałów jest całkiem zniwelowana przez ilość towarzyszących im szkodliwych substancji.
4. Fluor w wodzie
Działa tylko miejscowo (czyli np. podczas mycia zębów – nakładamy pastę, myjemy i wypluwamy). Natomiast wszelkie dawki ponad zalecaną ilość szkodzą. Dlatego warto dowiedzieć się co „siedzi” w naszej wodzie, zanim podamy ją dzieciom.
5. Napoje gazowane
Zawierają duże ilości kwasu fosforowego, który powoduje utratę tkanki kostnej. Są przyczyną m.in. próchnicy i ogólnej kruchości zębów i kości. Napoje gazowane dietetyczne są jeszcze gorsze – zawierają słodziki chemiczne, których działanie może być odpowiedzialne za zaburzenia neurologiczne i trudności w uczeniu.
6. Odświeżacze powietrza
Zawierają rakotwórcze substancje chemiczne. Uwolnienie ich w domu naraża dzieci na bezpośrednie działanie tych substancji. Przyczyniają się one do astmy i wielu innych problemów z oddychaniem.
7. Syntetyczne „witaminy”
Wielu rodziców podaje dzieciom witaminy w suplementach na własną rękę, bez konsultacji z lekarzem. Znaczna ich część zawiera sztuczne barwniki, sacharozę lub cyjanokobalaminę – toksyczną formę witaminy B12. Najlepszym rozwiązaniem jest zbilansowana dieta, dostarczająca organizmowi wszystkie te witaminy i kwasy.
8. Kosmetyki dla dzieci
Warto ograniczyć ich ilość do minimum oraz wybierać te naturalne, wysokiej jakości. Praktycznie wszystkie popularne szampony i płyny do kąpieli sprzedawane na rynku zawierają rakotwórcze substancje chemiczne. A szare mydło jest uniwersalne, zdrowe i do tego tanie.