Kategorie
Rodzina

Jaki prezent kupić dziecku, jeśli nie lubimy zabawek „plastik-fantastik”?

Czy tego chcemy, czy nie – IDĄ ŚWIĘTA! Wszędzie pojawia się choinka, renifery, z głośników zaś popłynie “Jingle Bells” i inne świąteczne hity. Jaki świąteczny prezent kupić najbliższym by sprawić im radość? By nie tylko zobaczyć szeroki uśmiech na twarzy swojego dziecka gdy rozpakuje prezent, ale też by rzeczywiście zabawka była używana, była stymulująca i rozwojowa?

Czy tego chcemy, czy nie – IDĄ ŚWIĘTA! Wszędzie pojawia się choinka, renifery, z głośników zaś popłynie “Jingle Bells” i inne świąteczne hity. Jaki świąteczny prezent kupić najbliższym by sprawić im radość? By nie tylko zobaczyć szeroki uśmiech na twarzy swojego dziecka gdy rozpakuje prezent, ale też by rzeczywiście zabawka była używana, była stymulująca i rozwojowa? Co robić gdy jesteśmy przeciwnikami zabawek spod znaku “plastik-fantastik” o głośnych i denerwujących otoczenie dźwiękach?

Oczywiście nie ma jednej odpowiedzi. Zależy to nie tylko od wieku dziecka, ale i jego płci oraz upodobań (bo każde dziecko jest inne, wyjątkowe, niepowtarzalne). Szukając prezentu świątecznego dla swojego dziecka zachęcam to chwili namysłu. Nie wybierajmy spośród gotowych rozwiązań na półce w supermarkecie. Pomyślmy, co możemy podarować dziecku, by nie tylko bawiło się kreatywnie i rozwijało swoje umiejętności, ale by miało szanse na rodzinną rozrywkę, w którą zaangażuje się mama, tata i rodzeństwo. Byśmy mogli wspólnie z maluchami „ubrudzić ręce”, podarować im swój cenny czas w tym pięknym świątecznym okresie. Takie Święta będą na pewno niezapomniane dla malucha, a może nawet i dla Was!

Kiedyś natknęłam się na zaskakujące statystyki, mówiące o tym, iż ojcowie spędzają z dziećmi dziennie 7 minut, czyli tyle ile zajmuje umycie zębów rano i wieczorem. Chodzi o prawdziwą dwustronną interakcję, o rozmowę, czy zabawę wspólną. Siedzenie obok bawiącego się dziecka, jazda samochodem, czy włączenie bajki to nie jest wartościowy czas. Nie dla malucha. Mając na uwadze ten fakt przemyśl jeszcze raz prezent dla malucha. Żadna zabawka nie zastąpi bliskości i miłości, żadna zabawka nie zastąpi Ciebie, zabawka to tylko dodatek do Świąt, nie ich sens.

Kreatywna zabawka

Na rynku jest w czym wybierać, nawet pomijając wspomniany segment “plastik-fantastik” jest wiele świetnych gier, są zabawki z drewna, do składania, malowania i wyczyniania różnych cudów. Jeśli macie w domu pasjonata samochodów, poszukajcie domku, który może być odjazdowym garażem czy myjnią. Ten sam prezent w rękach romantycznej dziewczynki może stać się zamkiem dla lalek, czy domkiem dla piesków. A może teatrzyk kukiełek lub pacynek? Takie zabawki pozostawiają wiele miejsca na wykazanie się kreatywnością i wyobraźnią. Kreatywnych zabawek jest mnóstwo, a ich zaletą to, że mogą stać się dosłownie wszystkim w objęciach wyobraźni. A nam dorosłym takie ćwiczenie na pewno również się przyda, bo zwłaszcza w święta każdy powinien odnaleźć “dziecko” w sobie i pozwolić na chwilę beztroskiej zabawy. Dzieci na pewno będą wniebowzięte.

Wariacje na temat kartonu

Cieszy mnie ostatnio zaobserwowany szał na zabawki z kartonu. Może trochę przez sentyment, może takie „zboczenie“ zawodowe. Na pewno przypominają mi się lata studenckie i ślęczenie nocami nad makietami. Piękne czasy, cudne dzieła. Tak czy siak jestem fanką kartonu, a ten w wersji mini powala mnie na kolana i sprawia, że też chce znów być dzieckiem.

Nowe odsłony „zrób to sam” z kartonu mają wiele zalet. Po pierwsze są ekologiczne, odnawialne – spełniają wszystkie wymogi każdego zielonego rodzica. Po drugie są wielofunkcyjne, bo w końcu wyczarować z nich można dużo, a ilość przeróbek, ulepszeń i personalizacji jest niezliczona. Już samo składanie zakupionego cudeńka jest frajdą, a to tylko wstęp do zabawy. Po trzecie ilość produktów na rynku pozwala zadowolić każde gusta, nawiązać do zainteresowań, wpisać się stylistycznie i kolorystycznie w pokoik dziecka.  Nawet zastosowania karton ma niezliczone i coraz szerzej jest wykorzystywany. Widzieliście już zabawki, a np. meble?, a lampy?, a urocze plecionki z papieru? Postanowiłam zebrać kilka przykładów, aby pokazać, jak fajny i barwny świat może powstać z kartonu i zachęcić do szukania, używania, może też do tworzenia samemu…. Dlaczego nie?

Wszystko zaczęło się od domku dla lalek. Powstaje on w najróżniejszej formie i kolorach. Domki ewoluowały w szałasy, rakiety, teatrzyki, a nawet igloo. Producenci pokochali karton oraz jego szerokie możliwości i zastosowanie. W sklepach pojawiają się już puzzle 3D, kolorowe lub do malowania, są biurka i siedzonka z kartonu lub plecionek papierowych, lampy, wyposażenia domków, kołyski, koniki, samoloty i łódki. Ostatnio pojawiły się też w Polsce magnetyczne kartoniki w formie układanki, które urzekły mnie swoją prostotą i kolorami. I tak to wszystko ze zwykłego, a może właśnie niezwykłego kartonu.

Foto: kaszubebe.pl, bavi.pl, skiphop.pl, djeco.pl, trzymyszy.pl, kidsonroof.com, greenlullaby.com,  leolandia.pl

Autor/ka: Agata Weber

Architekt z wykształcenia, z powołania mama. Spełnia się projektując dla monochromo.pl oraz prowadząc bavi.pl. Pasjonatka designu, minimalizmu z duszą, ekologii i czekolady:)

2 odpowiedzi na “Jaki prezent kupić dziecku, jeśli nie lubimy zabawek „plastik-fantastik”?”

Ja kupię vouchery do warszawskiego Teatru Małego Widza – to moim zdaniem
będzie bardziej wartościowy prezent.. Też mam już dosyć tych
plastikowych zabawek. Btw. Karton jest świetnym pomysłem na prezent –
ale zwykły karton, do „samodzielnego zagospodarowania” :))

Widzę na zdjęciu przytulankę edukacyjną od Skip Hopa. Mamy w domu taką samą. :) Nasza mała cały czas się nią bawi. To fajnie rozwija rozwój poznawczy i emocjonalny. Przytulanka szeleści, grzechocze, w łapce ukrywa bezpieczne lusterko, a do nóżek ma przymocowany drewniane kółeczko i charakterystyczny gryzaczek.Super sprawa :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.